F i l i p e k vel C i c i k
Witaj
Mam do Ciebie pytanie natury technicznej Jaka jest odległość między najwyższą rozetą a poprzedzającym ją elementem?
Jeżeli kotek ma problem ze swobodnym zejściem, to warto by pomyśleć o czymś pośrodku, choćby taki "gnotek". Brytki, ze względu na budowę swojego ciała, miewają problemy ze stawami, gdy te są zbyt mocno obciążane. Dzieje się tak dlatego, bo to duże miśki są Filipek jest jeszcze malutki, ale to ważne, żeby jego rozwój przebiegał prawidłowo. Pomyślcie, może uda się Wam dostawić tam jakiś element
Może wstaw zdjęcie drapaka, co dwie głowy, to nie jedna
Pozdrawiam,
Renia
Mam do Ciebie pytanie natury technicznej Jaka jest odległość między najwyższą rozetą a poprzedzającym ją elementem?
Jeżeli kotek ma problem ze swobodnym zejściem, to warto by pomyśleć o czymś pośrodku, choćby taki "gnotek". Brytki, ze względu na budowę swojego ciała, miewają problemy ze stawami, gdy te są zbyt mocno obciążane. Dzieje się tak dlatego, bo to duże miśki są Filipek jest jeszcze malutki, ale to ważne, żeby jego rozwój przebiegał prawidłowo. Pomyślcie, może uda się Wam dostawić tam jakiś element
Może wstaw zdjęcie drapaka, co dwie głowy, to nie jedna
Pozdrawiam,
Renia
Mąż już ma przydzielone zadanie, dorobi dwie półki .
Filipek uwielbia siedzieć na samej górze, w bocianim gnieździe. Patrzy na nas z wyższością. Od kiedy ma drapak, nie śpi już z nami w łóżku , większość nocy w gnieździe kima, dopiero nad ranem wtula mi się w szyję i wciska pod kołdrę.
Kociałko jest mądrzejszy od nas, my nie pomyśleliśmy o jego stawach, ale on tak i wcale nie zeskakuje z gniazda na podłogę, tylko tak jak pisałam, daje czadu "na małpę", schodzi pięknie doopką w dół. Tylko , że jak masy będzie nabierał to już ciężko będzie mu się pewnie utrzymać łapkami na słupie.
W każdym razie, dzięki Waszym radom, półki będą, a stawy Kociałkowe nię będą cierpiały
Filipek uwielbia siedzieć na samej górze, w bocianim gnieździe. Patrzy na nas z wyższością. Od kiedy ma drapak, nie śpi już z nami w łóżku , większość nocy w gnieździe kima, dopiero nad ranem wtula mi się w szyję i wciska pod kołdrę.
Kociałko jest mądrzejszy od nas, my nie pomyśleliśmy o jego stawach, ale on tak i wcale nie zeskakuje z gniazda na podłogę, tylko tak jak pisałam, daje czadu "na małpę", schodzi pięknie doopką w dół. Tylko , że jak masy będzie nabierał to już ciężko będzie mu się pewnie utrzymać łapkami na słupie.
W każdym razie, dzięki Waszym radom, półki będą, a stawy Kociałkowe nię będą cierpiały