_____________________________________________________________
Bronek, Zoyka i Cogito - moja mała ekipa domowa :)
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Aya pisze:Jest rewelacyjny ! Pięknie się prezentuje na tym chabrowym tle. Prawdziwy neandertalczyk w kocim wydaniu ;)
Mały Lew pisze:Faktycznie, tyci tyci okruszek...Gonab pisze: Mój maleńki Bronko :):)
Cudo, oj utuliłam bym tego rudaska i wycałowała te słodkie łapusie.
Bardzo fajnie na zdjęciach wyszedł, ale co się dziwić, fleshe go kochają,
i takie pewne spojrzenie chłopak ma - widać, że to nie pierwszyzna. Po sesji
pewnie odcisk łapki rozdawał wielbicielkom. Ach, Broniu
luki99 pisze:oj bronek zawojowałes przesyłam głaski i całuski
___________________________________________________________Anita pisze:Bronek jest śliczny i ma w sobie urok amanta filmowego. Nacieszyłam nim oczy
i mocno wierzę w to, że mój nowy kotek o imieniu Wild Jaffa May Blobs, będzie
taki sam. Odbieram go na początku listopada. Już się nie mogę doczekać. W moim domu będzie rządzić kremowo-rudy duet kocurów. Fajnie, czyż nie?
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Gonab, dnia 16. listopada 2008 pisze:Dziękuję za miłe słowa pod adresem moich kociastych
Wciaż sie uczę obsługiwać to cudo,które zakupiłam, z braku czasu robię to dorywczo i oczywiście na wiadomym modelu ;)
Oświetlenie mam w domu kiepskie, a zdjecia robiłam bez lampy błyskowej.
Poddaję ocenie co tam "spłodziłam" ;)
Ania i Krzysiek pisze:Co do kocura to bez zmain - jak zwykle PIĘKNY
PS> Aparatu szczerze gratuluję. Pobaw się balansem bieli bo gdzieś uciekła (światła wcale nie było mało tylko właśnie jego temperatura barwowa wymaga korekty)
Poza tym polecam do takich foteczek szkiełko o stałej ogniskowej - najfajniejsze -Nikkor AF 50mm f/1,8D, za bardzo, bardzo dobrą cenę!
Ja choruję na D80 to chyba najbardziej racjonalny wybór od Nikona za takie pieniążki w tej chwili
__________________________________________________________Gonab pisze:Dziękuję za cenne rady, postaram się wciąż zgłębiać temat co by do perfekcji dojść :D:D jednakze droga moze być dłuuuga u żmudna, bo cierpię na chroniczny czasu brak
- Ania i Krzyś
- Posty: 362
- Rejestracja: 23 lis 2008, 22:01
- Kontakt:
Bardzo ale to bardzo serdecznie dziękuję za poświęcenie cennego czasu i przeniesienie historii moich kociastych
<pokłon> <pokłon> <pokłon>
Postaramy się na bieżaco znów prowadzić nasz wątek, choć teraz czeka nas mega logistyczne przedsięwzięcie jakim jest przeprowadzka do nowego domu, prawdopodbnie bedzie to od razu po świętach, w tej chwili natomiast wykańczanie, nadzorowanie, wciąż kupowanie - śmieję się że Castorama jest moim drugim domem
Pozdrawiam
<pokłon> <pokłon> <pokłon>
Postaramy się na bieżaco znów prowadzić nasz wątek, choć teraz czeka nas mega logistyczne przedsięwzięcie jakim jest przeprowadzka do nowego domu, prawdopodbnie bedzie to od razu po świętach, w tej chwili natomiast wykańczanie, nadzorowanie, wciąż kupowanie - śmieję się że Castorama jest moim drugim domem
Pozdrawiam
- Mały Lew
- Hodowca
- Posty: 370
- Rejestracja: 23 lis 2008, 21:30
- Hodowla: MAŁY LEW*PL (zamknięta)
- Płeć: kobieta
- Skąd: Warszawa
- Kontakt:
Oj, to życzę sprawnego kończenia nowego lokum i przeprowadzki (no i żeby wszystko się potem odnalazło). Przed nami to samo, tyle że my jesteśmy na początku tej drogi, w czwartek mamy odbiór techniczny i po świętach dopiero zaczniemy wykańczanie. Już się boję...
Niezmiennie zakochana w Broniu przesyłam rozkoszniakowi mizianki, całusy i głaski. Dla reszty futer również (tylko , że Broniu najbliższy <serce> -u). Dobrze, że Ramzes tego nie czyta <oops> .
Niezmiennie zakochana w Broniu przesyłam rozkoszniakowi mizianki, całusy i głaski. Dla reszty futer również (tylko , że Broniu najbliższy <serce> -u). Dobrze, że Ramzes tego nie czyta <oops> .
Oj Aga masz się czego bać 8-) to nie lada przedsięwzięcie, ale jak tak na chwilę zwolnię i popatrzę na to z boku, to będzie tam nam cudnie, kociarnia będzie miała mnóstwo metrów do pokonania - co mam nadzieję wpłynie tylko na ich kondycję
Winna jestem jeszcze małe wyjaśnienie: pewnie co niektórzy zauważyli, że w temacie wątka pojawiło się nowe imię kota - jeśłi nie to informuję, ze się dokociłam <tańczy>
Decyzja rodziła sie w bólach ponad dwa miesiące zastanawiałam się czy to dobry pomysł i czy dam radę.... moje znajomosci z kociarzami innych ras zaowocowały bardzo wymiernie, zakochałam sie po prostu w tym kociaku i nie potrafiłam sobie wyobrazić jak odjeżdża do swojego nowego domku, poprzez różne wojaże wystawowe wiem też, że i ja mu nie jestem obojętna - to była po prostu miłość od samego początku, ja byłam jego a on mój....wiec hodowca sam nawet nie chciał sie zgodzić na to aby jego ulubiony cukiereczek trafił w inne ręce niż moje...
I tak właśnie z nami zamieszkał Cogito de Reneberg*Pl PER n. Dla nie do końca wtajemniczonych w kody kocie to czarny pers.
Mieszkamy juz razem tydzień i towarzystwo się dociera, nie było żadnego zgrzytu od samego poczatku, tylko teraz ja jako "mamusia" dwóch synków muszę obdzielać sprawiedliwie swoją czułość na chłopaków.
Mam nadzieję, że nie narażam sie na ostracyzm wielbicieli Bri, bo i ja nadal do nich należę
I to chyba wszystko
pozdrawiam
Winna jestem jeszcze małe wyjaśnienie: pewnie co niektórzy zauważyli, że w temacie wątka pojawiło się nowe imię kota - jeśłi nie to informuję, ze się dokociłam <tańczy>
Decyzja rodziła sie w bólach ponad dwa miesiące zastanawiałam się czy to dobry pomysł i czy dam radę.... moje znajomosci z kociarzami innych ras zaowocowały bardzo wymiernie, zakochałam sie po prostu w tym kociaku i nie potrafiłam sobie wyobrazić jak odjeżdża do swojego nowego domku, poprzez różne wojaże wystawowe wiem też, że i ja mu nie jestem obojętna - to była po prostu miłość od samego początku, ja byłam jego a on mój....wiec hodowca sam nawet nie chciał sie zgodzić na to aby jego ulubiony cukiereczek trafił w inne ręce niż moje...
I tak właśnie z nami zamieszkał Cogito de Reneberg*Pl PER n. Dla nie do końca wtajemniczonych w kody kocie to czarny pers.
Mieszkamy juz razem tydzień i towarzystwo się dociera, nie było żadnego zgrzytu od samego poczatku, tylko teraz ja jako "mamusia" dwóch synków muszę obdzielać sprawiedliwie swoją czułość na chłopaków.
Mam nadzieję, że nie narażam sie na ostracyzm wielbicieli Bri, bo i ja nadal do nich należę
I to chyba wszystko
pozdrawiam
- Ania i Krzyś
- Posty: 362
- Rejestracja: 23 lis 2008, 22:01
- Kontakt: