Vitali II von Sturmcastle
- BRI van Doro
- Hodowca
- Posty: 164
- Rejestracja: 14 paź 2011, 16:26
- Hodowla: Cats van Doro*PL
- Kontakt:
- Sapo vel Wielki Żab dziękuje za tak miłe wpisy, :-) ,,,a oczka z bardzo błękitnych zrobiły się siwo zielonkawobrązowe,,,z małymi plamkami błękitu,,,,podobno te różnokolorowe oczka to też spuścizna po przodkach - owczarku australijskim...
- ale charakter ma bardzo koci bo wychowały go przecież aż 4 koty... Sapo uwielbia Almę i Elle'go a ostatnio jest zakochany w Vito...liże go namiętnie i nawet ustępuje swojego legowiska , kiedy maluch tam zaśnie to Sapo kładzie się obok na podłodze...
- wyrósł na bardzo mądrego Pana Psa, który , kiedy kociarnia wyciąga łapką mięsko z jego miski, siedzi grzecznie obok i czeka....
- a czasami w psim pontonie śpi Sapo i trzy koty - Alma, Elle i Vitia,,,Marra się z piesami nie spoufala a Tika uważa, że pies jest tylko od lizania ale jak chce się za bardzo spoufalić to dostaje łapką w ucho...
- ciężko mi na sercu bo niedługo rozstaję się z moją bandą aż na 3 tygodnie i już wiem, że będzie to dla mnie bardzo ciężka próba,,,,będę strasznie do nich tęsknić.....
- a banda będzie miała wspaniałą opiekę - jednego ludzia na własność, który będzie z nimi mieszkał, dawał jeść, chodził na spacery, będzie je lelał i głaskał a ja będę usychać z tęsknoty....
- ale charakter ma bardzo koci bo wychowały go przecież aż 4 koty... Sapo uwielbia Almę i Elle'go a ostatnio jest zakochany w Vito...liże go namiętnie i nawet ustępuje swojego legowiska , kiedy maluch tam zaśnie to Sapo kładzie się obok na podłodze...
- wyrósł na bardzo mądrego Pana Psa, który , kiedy kociarnia wyciąga łapką mięsko z jego miski, siedzi grzecznie obok i czeka....
- a czasami w psim pontonie śpi Sapo i trzy koty - Alma, Elle i Vitia,,,Marra się z piesami nie spoufala a Tika uważa, że pies jest tylko od lizania ale jak chce się za bardzo spoufalić to dostaje łapką w ucho...
- ciężko mi na sercu bo niedługo rozstaję się z moją bandą aż na 3 tygodnie i już wiem, że będzie to dla mnie bardzo ciężka próba,,,,będę strasznie do nich tęsknić.....
- a banda będzie miała wspaniałą opiekę - jednego ludzia na własność, który będzie z nimi mieszkał, dawał jeść, chodził na spacery, będzie je lelał i głaskał a ja będę usychać z tęsknoty....
Cudna historia , psiulek żabulek wielki szczęściarz ,że trafił do takiego kochanego domku.
Kociaste pięknie go wychowały , uwielbiam takie super rodzinki dla mnie dom bez zwierząt to nie jest przawdziwy ciepły dom.
Głaski cieplutkie poproszę dla śłicznego psiucha i mega wielkie mizianki dla kociaczków .
Ada a dla Ciebie wielkie mega <serce>
Ty wiesz jak sie bedziesz niesamowicie cieszyć z powrotu do domu i co sie bedzie działo <lol>
Kociaste pięknie go wychowały , uwielbiam takie super rodzinki dla mnie dom bez zwierząt to nie jest przawdziwy ciepły dom.
Głaski cieplutkie poproszę dla śłicznego psiucha i mega wielkie mizianki dla kociaczków .
Ada a dla Ciebie wielkie mega <serce>
Ty wiesz jak sie bedziesz niesamowicie cieszyć z powrotu do domu i co sie bedzie działo <lol>
- dziekujemy Tymbari za miłe słowa, Danusiu, ja to tak sobie myślę, że to ja miałam szczęście, że dano mi spotkać takiego psa,,,, on jest naprawde niesamowity, śmieje się całym sobą, nic mi nie zniszczył no i te jego relacje z innymi zwierzętami ...
- ale największą miłością Sapo są dzieci dlatego szkolę go na kynoterapeutę i już uczestniczy w zajęciach z dzieciakami....
- zawsze się cieszę z moich powrotów, a kociarnia jest wtedy tak stęskniona, że wszystkie wpychaja się na kanapę i śpimy razem jak likaony....
- wieczorem rozczulił mnie Vitia, po raz pierwszy, kiedy zawołałam z kuchni - Vito ! - przybiegł szybciutko do mnie z tym swoim cichym skrzekiem otwieranych drzwi,,,,przybiegł jak piesek , wskoczył na stolik i patrzył tymi swoimi zielonymi guziczkami.....
- mam wielkie szczęście, że otaczaja mnie takie kochane stwory <serce>
- ale największą miłością Sapo są dzieci dlatego szkolę go na kynoterapeutę i już uczestniczy w zajęciach z dzieciakami....
- zawsze się cieszę z moich powrotów, a kociarnia jest wtedy tak stęskniona, że wszystkie wpychaja się na kanapę i śpimy razem jak likaony....
- wieczorem rozczulił mnie Vitia, po raz pierwszy, kiedy zawołałam z kuchni - Vito ! - przybiegł szybciutko do mnie z tym swoim cichym skrzekiem otwieranych drzwi,,,,przybiegł jak piesek , wskoczył na stolik i patrzył tymi swoimi zielonymi guziczkami.....
- mam wielkie szczęście, że otaczaja mnie takie kochane stwory <serce>
Ada ja mam już piątego psiaka w swoim całym życiu <lol> i napisze tak:
to jakie są i jak zachowują się zwierzaki naprawdę zależy od nas.
Moja obecna sznaucerka olbrzymka kazdego z nas inaczej wita inaczej zaczepia i okazuje swoje uczucia. Masz po prostu bardzo ciepły i kochany dom .
Nie wszyscy potrafią kochać naszych braci mniejszych
<serce> <serce>
to jakie są i jak zachowują się zwierzaki naprawdę zależy od nas.
Moja obecna sznaucerka olbrzymka kazdego z nas inaczej wita inaczej zaczepia i okazuje swoje uczucia. Masz po prostu bardzo ciepły i kochany dom .
Nie wszyscy potrafią kochać naszych braci mniejszych
<serce> <serce>