Nelka i Elmo
Ja wiem że jestem okropna, ale ciągle coś, a jak już jesteśmy w domu to pogoda licha i warunków do fotek brak. Generalnie się dokształcać zaczęłam i brakuje mi czasu na wszystko Może w ten weekend się uda coś ustrzelić.
Kociambry mają się dobrze. Poza incydentem z Nelki zębem, którego ostatecznie trzeba było wyrwać. Wet stwierdził że to musiał być uraz, wysunął się prawie cały z korzeniem i zrobił poważny stan zapalny, ale już wszystko dobrze.
Elmo zaś grzecznie oddał krew do badania i ma lekko podwyższone wyniki wątrobowe ale przez miesiąc sprawdzamy czy to taka jego norma czy może coś mu jest. Grzecznie łyka wciskane do pyszczka tabletki, w czerwcu powtórka z badań i wtedy też upuścimy trochę z Nelki. Póki co tyle na dzisiaj <diabeł>
Kociambry mają się dobrze. Poza incydentem z Nelki zębem, którego ostatecznie trzeba było wyrwać. Wet stwierdził że to musiał być uraz, wysunął się prawie cały z korzeniem i zrobił poważny stan zapalny, ale już wszystko dobrze.
Elmo zaś grzecznie oddał krew do badania i ma lekko podwyższone wyniki wątrobowe ale przez miesiąc sprawdzamy czy to taka jego norma czy może coś mu jest. Grzecznie łyka wciskane do pyszczka tabletki, w czerwcu powtórka z badań i wtedy też upuścimy trochę z Nelki. Póki co tyle na dzisiaj <diabeł>
Dawno się nie odzywałam, bo od września miałam mnóstwo nauki, na szczęscie wszystko pozaliczane, ale za to w stadzie sie trochę pokomplikowało. Pisałam o problemach w zachowaniu w innym wątku więc nie będę tu powtarzać...
Sytuacja jeśli chodzi o stosunki kotów wyglada na unormowaną, :-) widocznie Nelka była osłabiona i wkurzona przez chorobę więc pewnie to spowodowało konflikt między kotami... Niestety wszystko wskazuje, że Nelutka ma alergię, dzisiejsze badania to potwierdzą. Póki co obstawiamy że pokarmową, jest to strzał taki trochę na ślepo, ale od czegoś trzeba zacząć. Jak się okaże, że to nie to, to zrobimy testy alergiczne. (które są drogie i nie dają 100% skuteczności) Póki co, Nelka na sterydzie by przestała się drapać, bo biedna rozdrapała sobie mordkę, leczymy też na gronkowca (na szczęscie nie złocisty) który wyszedł z wymazu i przestawiam kociambry na karmę dla alergików. Mam nadzieję że najblizsze miesiące wyklarują nam sytuację i będzie dobrze...
Sytuacja jeśli chodzi o stosunki kotów wyglada na unormowaną, :-) widocznie Nelka była osłabiona i wkurzona przez chorobę więc pewnie to spowodowało konflikt między kotami... Niestety wszystko wskazuje, że Nelutka ma alergię, dzisiejsze badania to potwierdzą. Póki co obstawiamy że pokarmową, jest to strzał taki trochę na ślepo, ale od czegoś trzeba zacząć. Jak się okaże, że to nie to, to zrobimy testy alergiczne. (które są drogie i nie dają 100% skuteczności) Póki co, Nelka na sterydzie by przestała się drapać, bo biedna rozdrapała sobie mordkę, leczymy też na gronkowca (na szczęscie nie złocisty) który wyszedł z wymazu i przestawiam kociambry na karmę dla alergików. Mam nadzieję że najblizsze miesiące wyklarują nam sytuację i będzie dobrze...