![:P](./images/smilies/tongue.gif)
Nasza Jess (Gruba) była decyzją można powiedzieć współną... ogólnie wspólne było to, że ma to być kot. On chciał pana kota a ja przywizołam panią kotkę.
Teraz to małżon przywiózł małą kicię
![:)](./images/smilies/smile3.gif)
![:)](./images/smilies/smile3.gif)
Jest to koteczka egzotyczna niebiesko-kremowa. Nie ma rodowodu
![:(](./images/smilies/sad.gif)
![:)](./images/smilies/smile3.gif)
Jedno było długowłose po mamie, a drugie krótkowłose po tacie. Był to pierwszy i ostatni miot tej pary z tego co mi wiadomo, bo kocur został już pozbawiony klejnotów.
A zatem przedstawiam naszą Isię zwaną Małą Grubszą i Gizmolcem.
![Obrazek](http://filutowa.blox.pl/resource/basia.jpg)
![Obrazek](http://filutowa.blox.pl/resource/basia2.jpg)
W weekend postaram się zrobić polowanie na cała trójkę kociastych.
A jak przyjęły nową lokatorkę pozostałe kociaste. Białas z miejsca chciał się przywitać i obwąchać młodą pannę.... ale ona nie przejawiła ochoty poznania go z bliska. Ofukała, oprychała, nasyczała i nawiała.
Jess... popatrzyła z daleka i poszła Białemu machnąć ogonem przed nosem i myk do córci pokoju na krzesełko.
I tak było całą niedzielę i dzisiaj nadal. Mała ledwo zobaczy wielkiego kota natychmiast rośnie i warczy - niczym pies. Mam nadzieję, że przejdzie jej, bo w nocy to nie jest zbyt przyjemne.
Największy problem mamy z jedzonkiem. Z tego co mąż widział stał tam Whiskas i KK.
Ja pobiegłam kupiłam RC dla kociąt... w domu mam tylko Applaws i TOTW. Całą sobotę była głodówka, a widziałam, że malutka jest głodna... w niedzielę nie wytrzymała i praktycznie wepchnęłam jej jedno ziarenko RC do pyszczaka. Zjadła i zrobiła nalot na miseczkę.
Dzisiaj nie chciała jeść z miseczki, więc znów karmieniw z paluszka i ciaps, krew mi się polała tak łapczywie chciała złapać chrupka
![:/](./images/smilies/curve.gif)
Ogólnie jest przesłodka i już nie mogę się doczekać powrotu do domu.