Wszystko o zabawkach dla kotów!

Tutaj zadajemy pytania techniczne, jak obciąć pazurki, jak podać tabletkę, jak dobrać kuwetę bądź drapak, jak i czym czesać nasze koty.
Awatar użytkownika
AgnieszkaP
Agilisowy Rezydent
Posty: 4857
Rejestracja: 24 lut 2011, 16:16
Płeć: kobieta
Skąd: Warszawa

Post autor: AgnieszkaP »

Aniu daj linka, bo ja właśnie jestem przed zakupami.
Awatar użytkownika
Anka
Agilisowy Rezydent
Posty: 1523
Rejestracja: 28 mar 2010, 20:41
Płeć: Kobieta
Skąd: Poznań

Post autor: Anka »

Awatar użytkownika
Anka
Agilisowy Rezydent
Posty: 1523
Rejestracja: 28 mar 2010, 20:41
Płeć: Kobieta
Skąd: Poznań

Post autor: Anka »

aha.. moja córka tak samo zainteresowana zabawką jak kot. razem polowali <rotfl>
Awatar użytkownika
donka
Posty: 652
Rejestracja: 20 mar 2011, 18:21

Post autor: donka »

AgnieszkaP pisze:Wędka Bird, jak wiadomo, długo nie "pożyje". Wywaliłam ich już kilkanaście i dopiero kilka dni temu, gdy miałam wywalić kolejną, odkryłam, że koty jeszcze fajniej, niż wędką z piórami, bawią się wędką bez piór ;-)) Zostaje na końcu taki plastikowy dzyndzelek i bawią się w najlepsze. Spróbujcie :-)
Tak, to prawda :-D wędka bez piór jest równie atrakcyjna jak z piórami <lol> Też to, jakiś czas temu odkryłam <mrgreen> A najlepsza zabawa jest wtedy, gdy ten dzyndzelek przeciągamy pod kocykiem albo dywanikiem, Miśki kopią wtedy jak w piaskownicy <lol>
Awatar użytkownika
AgnieszkaP
Agilisowy Rezydent
Posty: 4857
Rejestracja: 24 lut 2011, 16:16
Płeć: kobieta
Skąd: Warszawa

Post autor: AgnieszkaP »

donka pisze:A najlepsza zabawa jest wtedy, gdy ten dzyndzelek przeciągamy pod kocykiem albo dywanikiem, Miśki kopią wtedy jak w piaskownicy <lol>
Dokładnie tak <lol>
Awatar użytkownika
Sonia
Agilisowy Rezydent
Posty: 16876
Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
Płeć: K
Skąd: Orzesze

Post autor: Sonia »

A mi się trafił chyba jakiś wyjątkowy egzemplarz (piórka Birda), bo mamy już dość długo i nic się z tym nie dzieje. Pióra cały czas na swoim miejscu, mimo że Tami jak złapie to trzyma w paszczy i maszeruje po całym mieszkaniu szukając miejsca gdzie by łup schować <lol>
Awatar użytkownika
Gosia i Ira
Hodowca
Posty: 1683
Rejestracja: 25 lis 2008, 11:49
Kontakt:

Post autor: Gosia i Ira »

Gdy moja córka bawi się z Chillim on aż sapie <lol>
Polecam
Awatar użytkownika
Małgorzata
Posty: 723
Rejestracja: 29 maja 2011, 17:59

Post autor: Małgorzata »

Anka pisze:aha.. moja córka tak samo zainteresowana zabawką jak kot. razem polowali <rotfl>
no nie... <rotfl>
Kasia
Posty: 4
Rejestracja: 27 cze 2011, 11:11

Post autor: Kasia »

Cześć! Mój kocur (połtoraroczny już) nigdy nie lubił głośnych zabawek. Dostał kiedyś myszkę nakręcaną ale niestety bzyczała więc Chester wręcz od niej uciekał. Była też plastikowana twarda piłka z dzwoneczkiem w środku- nie zdała egzaminu. Gdy poturlikała się do kota i dotknęła nie daj Boże łapki, kot w miejscu podskakiwał w górę na prostych nogach jak poparzony... :) Sadystka ze mnie, bo czasem specjalnie ze dwa razy ją popchnęłam w jego kierunku żeby tylko zobaczyć ten odskok:).
Kocurek zawsze lubił kłębuszki, duże, mniejsze, na sznureczkach... no i od czasu do czasu orzechy, kasztany, kulki z folii aluminiowej. Chester pięknie prosi o papierki po cukierkach. Staje wstedy przed osobą rozwijającą cukierek, przysiada, przekręca łepek i wyrywa się żeby mu rzucić. Kiedyś przy generalnym sprzątaniu, odsunęłam kanapę i oczom moim ukazał się niesamowity widok. Papierki, kulki z folii, części z zabawek z kinder niespodzianek, sitko z odpływu prysznica, tampon, długopis, listek z fiołka, grudka ziemi z doniczki... + kurz:) To wszystko wepchnięte przez kota. Ehh... Jednak nic nie pobije zabawy w berka. Nie trzeba żadnych zabawek. Wystarczy klasnać, przygarbić się i wyciągnąć ręcę w jego stronę.
Awatar użytkownika
Miss_Monroe
Moderator
Posty: 6546
Rejestracja: 24 lut 2012, 11:28
Płeć: Kobieta
Skąd: Warszawa/NY

Post autor: Miss_Monroe »

Ja z zooplusa zamówiłam mojemu Bentley'owi trzy zabawki Kong i jedną z jego ulubionych jest Kickeroo. Bentley ją dostał jak do nas przybył i była jego długości, na początku się jej bał <lol> a teraz... się na niej wyżywa i ciąga ją w zębach za sobą po domu :-D Potwierdzam, że wędka z piórkami jest cudna tylko... nie wiem czy to ja mam takiego pecha czy może mój kot <lol> bo to już 4 sztuka:)! wszystkie kolorowe piórka za każdym razem po kilku dniach fruwały i zostawał snętny badylek :-/ Mój mąż kupił małemu piłeczkę malutką, która w środku ma dzwoneczek za TYLKO Azłotówkę z groszami... no i szał się zaczął <mrgreen> ! Doszło do tego, że mały śpi z tą piłeczką a ja budzę się rano z piłeczką pod plecami... Jaki jest płacz, jak piłeczka się zapodzieje! Wówczas obojemy czołgamy się po ziemi (nawet nie myślę jak to wygląda :haha: ) poszukując piłeczki bo jak przystało na złośliwość rzeczy martwych zawsze wpadnie za coś...
Zablokowany