Brytyjczyki - barwa sierści i oczu
Wow! <shock> Taka strona robi wrażenie! Ja jestem na etapie odróżniania kolorów , ale i tak zaliczyłam postęp kiedyś na czekoladowego mówiłam brązowy, a na niebieskiego szary Pani Izabela, od której brałam Meg miała taką minę, że szybko przyswoiłam właściwe nazwy! <mrgreen> A sędziowie muszą to mieć w małym paluszku wow!
http://www.koty-brytyjskie.republika.pl/o_rasie.htm - a tu strona hodowcy z której z trudem i mozołem zdobywałam wiedzę, czym się rożnią pręgi od cętek i prążków ale o vanach też jest :-) Na samym dole strony to oczywiście informacje dla laików takich jak ja "nie dla orłów".
- bartek-turek
- Posty: 98
- Rejestracja: 20 lut 2012, 22:00
- Małgorzata
- Posty: 723
- Rejestracja: 29 maja 2011, 17:59
Z tego, co wiem, to oko wybarwia się z czasem, im wcześniej tym lepiej. Po roku chyba albo po dłuższym czasie może już tylko blednąć. Ale nie wiem, czy dobrze pamiętam. Niech hodowcy się wypowiedzą.
Co do prążków na ogonie, to Bono miał takie do jakiegoś czasu. Byłam z nim na wystawie jak miał 5 miesięcy i sędzina uznała, że to nie jest pożądana cecha... Ale druga w kolejnym dniu nic o tym nie wspomniała.
Co do prążków na ogonie, to Bono miał takie do jakiegoś czasu. Byłam z nim na wystawie jak miał 5 miesięcy i sędzina uznała, że to nie jest pożądana cecha... Ale druga w kolejnym dniu nic o tym nie wspomniała.
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Na szczęście rzadko się zdarza, żeby tak szybko oko bladło Oko nie "powinno się" wybarwiać do 1,5 roku, tylko do tego czasu daje mu się czas, bo niekiedy wybarwia się bardzo wolno. Im ciemniejsze za młodu, tym większy zapas dla "blaknięcia", stąd najlepiej, jeśli kot za młodu ma jak najciemniejsze, prawie brązowe oko.Małgorzata pisze:Z tego, co wiem, to oko wybarwia się z czasem, im wcześniej tym lepiej. Po roku chyba albo po dłuższym czasie może już tylko blednąć. Ale nie wiem, czy dobrze pamiętam. Niech hodowcy się wypowiedzą.
- bartek-turek
- Posty: 98
- Rejestracja: 20 lut 2012, 22:00
Witam,
od jakiegoś czasu jestem w posiadaniu ślicznego liliaczka, o śmiesznym imieniu Pepe Pan Kot.
Podczytuje forum od dłuższego czasu, ale dopiero parę tygodni temu zdecydowałam się zalogować i już wtedy podzielić z wami radosną nowiną o "przybyciu" w moje skromne progi kociaka.
Jest on tzw. "na kolankowym" kotkiem. Chciałabym jednak zapytać o parę nurtujących mnie kwestii i proszę od razu mi wybaczyć, jeżeli się powtarzam być może ja źle zrozumiałam wasze wcześniejsze posty, albo nie bardzo umiem odnieść je do własnego kotka.
Otóż ostatnio mąż zwrócił mi uwagę na oko Pepe, a w zasadzie jego barwę. Jest jakby niejednolite, kociak ma dopiero 4 miesiące i być może to normalne, ale wolę zapytać.
Na około źrenicy widać dość cieniutką jakby zielonkawą obwódkę, potem oko jest ciemniejsze jakby miedziane i przechodzi ostatecznie na obwodzie w kolor złotawo - miedziany hm coś w ten deseń :-) , może lepiej będzie to widoczne na zdjęciu... chociaż jego, jakość też nie najlepsza, widać jednak obwódkę słabiej mocniejsze miedziane zabarwienie, ale najważniejsze, że jakoś udało mi się to ująć.
Czy powinnam się obawiać, że kotku coś dolega. Czy jest to jakaś wada, albo prawidłowość w jego wieku. Może powinnam się udać do weterynarza?
Poza tym jest wesołym, ruchliwym i pociesznym futrzakiem.
I ma naprawdę piękne futerko heheh (pewnie każdy właściciel brytka tak mówi <lol> )
Z góry dziękuję za odpowiedz i wyrozumiałość
od jakiegoś czasu jestem w posiadaniu ślicznego liliaczka, o śmiesznym imieniu Pepe Pan Kot.
Podczytuje forum od dłuższego czasu, ale dopiero parę tygodni temu zdecydowałam się zalogować i już wtedy podzielić z wami radosną nowiną o "przybyciu" w moje skromne progi kociaka.
Jest on tzw. "na kolankowym" kotkiem. Chciałabym jednak zapytać o parę nurtujących mnie kwestii i proszę od razu mi wybaczyć, jeżeli się powtarzam być może ja źle zrozumiałam wasze wcześniejsze posty, albo nie bardzo umiem odnieść je do własnego kotka.
Otóż ostatnio mąż zwrócił mi uwagę na oko Pepe, a w zasadzie jego barwę. Jest jakby niejednolite, kociak ma dopiero 4 miesiące i być może to normalne, ale wolę zapytać.
Na około źrenicy widać dość cieniutką jakby zielonkawą obwódkę, potem oko jest ciemniejsze jakby miedziane i przechodzi ostatecznie na obwodzie w kolor złotawo - miedziany hm coś w ten deseń :-) , może lepiej będzie to widoczne na zdjęciu... chociaż jego, jakość też nie najlepsza, widać jednak obwódkę słabiej mocniejsze miedziane zabarwienie, ale najważniejsze, że jakoś udało mi się to ująć.
Czy powinnam się obawiać, że kotku coś dolega. Czy jest to jakaś wada, albo prawidłowość w jego wieku. Może powinnam się udać do weterynarza?
Poza tym jest wesołym, ruchliwym i pociesznym futrzakiem.
I ma naprawdę piękne futerko heheh (pewnie każdy właściciel brytka tak mówi <lol> )
Z góry dziękuję za odpowiedz i wyrozumiałość
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Pepemu nic nie dolega - jego oko ciągle się wybarwia. Docelowo nabierze tej barwy, która jest najbliżej źrenicy, czyli w jego przypadku ciemno miedzianej. Ale to jeszcze może potrwać. Natomiast zielona obwódka, niestety, zostanie - piszę niestety, ponieważ na wystawie jest to wada. Ale oko jak najbardziej jest w porządku, po prostu będzie jeszcze powoli wysycać się kolorem.