Miło zobaczyć znajome twarze :->
Z przykrością stwierdzam, że twojej czekoladki nie pamiętam z wystawy biję się w pierś ale miałam przyjemność poznać ówczesną właścicielkę. To była moja pierwsza wystawa więc byłam w wielkim szoku co do ilości kocich piękności <shock> nie wiedziałam którego podziwiać bardziej.
Twoja czekolada wygląda pięknie na zdjęciach, czekam na więcej z domowego zacisza
dora pisze:Miło zobaczyć znajome twarze :->
Z przykrością stwierdzam, że twojej czekoladki nie pamiętam z wystawy biję się w pierś ale miałam przyjemność poznać ówczesną właścicielkę. To była moja pierwsza wystawa więc byłam w wielkim szoku co do ilości kocich piękności <shock> nie wiedziałam którego podziwiać bardziej.
Twoja czekolada wygląda pięknie na zdjęciach, czekam na więcej z domowego zacisza
Nie widziałaś bo była w transporterku inaczej nie szło jej wystawić to była pierwsza wystawa Larissy prychała na wszystkich <shock> w ogóle to mieliśmy wielkie obawy jak się zachowa na szczęście wszystko skończyło się dobrze :-)
Haumea*Pl pisze:
Nie widziałaś bo była w transporterku inaczej nie szło jej wystawić to była pierwsza wystawa Larissy prychała na wszystkich <shock> w ogóle to mieliśmy wielkie obawy jak się zachowa na szczęście wszystko skończyło się dobrze :-)
To super, że udało się ją wystawić mimo kapryśnego humorku <ok> niektóre koty potrafiły pokazać niezadowolenie z panującej sytuacji <diabeł>
To ja kociasta kojarze ale Ciebie zupelnie nie... hehehe... a raczej sie w transporterku nie chowalas???
Mam nadzieje,ze nadrobimy na kolejnej wystawie <zakochana>
tymabri pisze:To ja kociasta kojarze ale Ciebie zupelnie nie... hehehe... a raczej sie w transporterku nie chowalas???
Mam nadzieje,ze nadrobimy na kolejnej wystawie <zakochana>