Dopis tytułu po jego otrzymaniu w rodowodzie.

Pytania i problemy dotyczące tej konkretnie rasy.
Awatar użytkownika
Sharlie
Posty: 46
Rejestracja: 11 mar 2012, 16:50

Post autor: Sharlie »

Nie mam pojęcia ile zostało sprzedanych jako kocięta do hodowli. Kiedy kupowaliśmy kota to w hodowli zostały tylko dwa kotki. Po wybraniu kota Pani nas zapytała czy chcemy go kupić do hodowli czy na kolanka. Odpowiedzieliśmy, że na kolanka i koniec całej historii. Nie wiem czy mój kot się różnił od pozostałych kotów w miocie, bo ich nie widziałam, a od tego drugiego różnił się jedynie brakiem pręg na ogonie.
Awatar użytkownika
GOSIA
Posty: 109
Rejestracja: 26 lip 2010, 10:50

Post autor: GOSIA »

No to ja zadam Ci pytanie zasadnicze: jaki masz cel, jeśli chcesz zakładać hodowlę?
Kotów liliowych jest bardzo dużo, kocurów kryjących w PL też dużo, utytułowanych, nawet z EC.
Po pierwsze zapisz kota do jakiegoś związku, pojedź z nim chociaż na jedną wystawę! Nie musisz mieć do tego w rodowodzie zapisu o kocie hodowlanym.
Zrobienie kocurowi w takim kolorze przyzwoitego tytułu (tu zakładam, że nie będziesz mieć kotek hodowlanych a samego kocura), żeby mieć chętnych na jego "usługi" to dłuuuga i bardzo kosztowna droga (wyjazdy, opłaty za wystawy, noclegi a nie z każdej wystawy wrócisz z certyfikatem).
Dr google o hodowli z któej masz kociaka wyszukuje tylko ogłoszenia o kociakach. Nie da się za bardzo doszukać ważnych informacji, ale dla mnie hodowca, który decyzję o przeznaczeniu kota jako repredukutora ew. na kolanka uzależnia tylko od kasy.... coś nie tak.

A wiesz jak się mieszka w mieszkaniu z obsikującym ściany, dywany, pościel kocurem kryjącym.
Awatar użytkownika
animru
Posty: 792
Rejestracja: 16 lis 2010, 21:04

Post autor: animru »

Jeśli kot jest bardzo dobry w typie, tak dobry, że byłby znakomitym reproduktorem, to hodowca nie daje wyboru potencjalnemu właścicielowi - czy chce kotka na kolanka, czy kota hodowlanego, tylko od razu szuka hodowli, w której ten kocur kryjący znalazłby miejsce.
A takie postawienie sprawy - proszę sobie zdecydować czy ten kot ma być kotem hodowlanym czy na kolanka jest delikatnie mówiąc dziwne. Hodowca powinien wiedzieć, czy ten kot jest na kolanka czy do hodowli i nikt nie może o tym decydować za niego, a już na pewno nie osoba, która trafiła do niego z ogłoszenia w internecie i mało zna się na tym, czy kociak jest w typie czy nie.

W ogóle sprawa z kocurami hodowlanymi jest o wiele bardziej skomplikowana niż z kotkami hodowlanymi. Kocury do krycia zazwyczaj bierze się z zagranicy tak jak pisze Sonia. Albo zaczyna się hodować koty od kupna kotki hodowlanej, którą kryje się kocurem z innej hodowli i gdy urodzi się kocur bardzo dobry w typie, to zostawia się go jako kocura kryjącego w swojej hodowli.
Awatar użytkownika
GOSIA
Posty: 109
Rejestracja: 26 lip 2010, 10:50

Post autor: GOSIA »

Przepraszam, zasugerowałam się imieniem Twojego kota i późno już więc ze zdjęc ciężko rozpoznać jak jest się bez okularów :->
Ale niebieskich kocurów jest jeszcze więcej :-?
Awatar użytkownika
Sharlie
Posty: 46
Rejestracja: 11 mar 2012, 16:50

Post autor: Sharlie »

Trochę nie bardzo rozumiem naskoku na mnie, bo treść waszych odpowiedzi jak dla mnie nie jest zbytnio przyjazna.

Pisałam wcześniej, że zamierzamy się dokocić, więc jeśli już ktoś ma zamiar zrobić kolejny naskok, że tak powiem, powinien sprawdzić wcześniej argument, którym chce się posłużyć. Rozumiem całe funkcjonowanie posiadania hodowli, opłaty za bycie w związku i te różne inne, dziękuję za uświadomienie. I nie rozumiem tego, dlaczego uważacie, że mój hodowca uzależnił prawo hodowlane tylko od kasy. Nie chcę o tym dyskutować, bo mam inne zdanie, szanuje Wasze i na tym koniec z mojej strony.

Uzyskałam już odpowiedź na moje pytanie, także podziękuję za dalszą dyskusję. :)
Awatar użytkownika
animru
Posty: 792
Rejestracja: 16 lis 2010, 21:04

Post autor: animru »

Sharlie pisze:I nie rozumiem tego, dlaczego uważacie, że mój hodowca uzależnił prawo hodowlane tylko od kasy.
Dlatego, że sama napisałaś, że kotek hodowlany od kotka nakolankowego w tej hodowli różni się tylko ceną. A powinien różnić się przede wszystkim "jakością". Cena - rzecz drugorzędna.
Awatar użytkownika
Sharlie
Posty: 46
Rejestracja: 11 mar 2012, 16:50

Post autor: Sharlie »

Czyli Waszym zdaniem kota hodowlanego nie można kupić na kolanka, a jeśli już to tylko za cenę jaką miałby do hodowli?
Awatar użytkownika
Dorszka
Administrator
Posty: 6057
Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
Płeć: Kobieta
Skąd: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Dorszka »

Sharlie pisze:Czyli Waszym zdaniem kota hodowlanego nie można kupić na kolanka, a jeśli już to tylko za cenę jaką miałby do hodowli?
To zależy od hodowli. Znam takie, które po prostu wyceniają kota, nie pytając nawet o jego przeznaczenie - czyli jeśli uważają, że kot jest świetny, sprzedają go za równowartość kota hodowlanego (tu cena też nie jest jednakowa, zależy od hodowli), i nie interesuje ich, czy kot będzie hodowlany, czy właściciel go wykastruje. Niekiedy odbywa się to w taki sposób - ale nadal o kwalifikacji decyduje wgląd, typ kota. I takie postępowanie to rzadkość.

Dla mnie nie jest obojętne, jak mój kot będzie wykorzystywany. Do hodowli mają pójść takie koty, które naprawdę dobrze rokują, które chętnie bym sobie zostawiła, ale dom nie z gumy. Hodowca nie może uzależniać przyszłości kota od pojemności portfela kupującego. Kot hodowlany musi spełniać wiele wymagań, i nie wyobrażam sobie, żebym nie wiedziała od początku, że dana osoba chce kupić kota hodowlanego. Nie sprzedałabym wartościowego "materiału" osobie, która nie wie, czego chce, bo zwyczajnie szkoda byłoby mi mojej pracy - czekałabym, aż trafi się ktoś, kto na poważnie będzie myślał o hodowli od początku, będzie ze mną współpracował, itp. Nie napadam ani nie krzyczę - po prostu tłumaczę różne podejścia do swojej pracy, bo zawsze podkreślam, że hodowla to praca. Żeby to do czegoś przyrównać, to na przykład tak, jak z własną pracą dyplomową - nie udostępni się jej fragmentów do wykorzystania każdemu tylko dlatego, że za to zapłaci, bo jeszcze musimy mieć pewność, że odpowiednio ją wykorzysta, nie poprzekręca, nie wypaczy i nie zniesławi nas jako autorów. Mój kot niesie moje imię, mój przydomek, dlatego to do mnie należy decyzja, jakiego kota do dalszej hodowli wybiorę.

Być może Pani kot jest właśnie doskonałym przedstawicielem swojej rasy, a hodowca nie chciał czekać na kogoś o zdeklarowanych poglądach - nie wiem. Skoro umówił się z Panią w taki sposób, że przeznaczenie kota uzależnił jedynie od pieniędzy - ta zapewne jest tak, jak to Pani rozumie, czyli zasadniczo zgadza się na dalsze rozmnażanie, tylko chce za to więcej pieniędzy. Ale tak naprawdę to nie my tutaj rozstrzygniemy, bo jest to przedmiotem ustaleń pomiędzy Panią a hodowcą. Proszę do hodowcy zwrócić się z prośbą o ostateczne ustalenia.

W kwestii technicznej - tylko hodowca może wystąpić o duplikat rodowodu. Rada z robieniem tytułów nic tu nie da, bo robienie tytułów dorosłemu kotu wiąże się już z decyzją o jego przeznaczeniu - jeśli chce Pani dotrzymać warunków umowy, należy kota wystawić jedynie w klasie kastratów, jeśli chce coś Pani zmienić, należy dopłacić, i dopiero wtedy wystawiać go jako kota hodowlanego. Tak przynajmniej rozumiem zapisy, które Pani przedstawiła.

Jak na pewno rozumieć zapisy w umowie, musi Pani ustalić ze swoim hodowcą, niczego tu na forum nie ustalimy, bo nie my sformułowaliśmy i podpisaliśmy umowę.
Zablokowany