Kiciura - sześcioletnia kotka, nazywana przeze mnie miałkunicą. Ponoć jest mixem maine coon'a i kota syberyjskiego. Trafiła do mnie dwa lata temu z fundacji ELPIS. Zawsze podobały mi się puchate i włochate kociaste i pewnego dnia trafiłam na ogłoszenie adopcyjne i się w niej zakochałam. Kiciura to bardzo niezależna panienka z niewyjaśnioną przeszłością. Nie wiem jaka była jej historia, co się z nią działo i jak była traktowana. Była bardzo ostrożna i wycofana, nie lubi szumu, głośnych rozmów i nagłych ruchów. Jeszcze do niedawna nie dawała pogłaskać się po brzuchu, obciąć sobie pazurów i zajrzeć do pyszczka. Cały czas się otwiera. Kita to oczko w głowie mojego męża zresztą ze wzajemnością. Ja jestem od cateringu i czyszczenia kuwety. Śpi po jego stronie łóżka, tylko jemu pozwala się wziąć na ręce i trzymać przez dłuższy czas i przybiega na jego zawołanie. Ja jestem mniej ważna.
![Obrazek](http://images45.fotosik.pl/1513/ba53a6497875f441m.jpg)
![Obrazek](http://images46.fotosik.pl/1730/b056013b5742801bm.jpg)
A oto bohater postów o tajemniczym choróbsku - Pixel Ewjatar*PL zwany przeze mnie Pixem bądź Lelkiem. Przyjechał do nas w lipcu br i niestety zaczął od chorowania. Mega miziasty i przytulasty facet no i cały mój
![:)](./images/smilies/smile3.gif)
![radocha :radocha:](./images/smilies/radocha.gif)
Przed choróbskiem
![Obrazek](http://images35.fotosik.pl/1583/9ec5557ba3066348m.jpg)
![Obrazek](http://images36.fotosik.pl/257/7c9c42b90c8e2378m.jpg)
Teraz
![Obrazek](http://images45.fotosik.pl/1513/123d2b06e542177am.jpg)
![Obrazek](http://images35.fotosik.pl/1583/882337bc326f3676m.jpg)