Królowa Coco (?) i cała reszta
wszystkich gorąco witamy i dziękujemy!!
Coco śpi zwinięta w kłębuszek za kanapą- jeśli tam czuje się bezpiecznie niech tam siedzi, odsunięcie kanapy od ściany poskutkowało tym, że nie płaszy się już pod nią jak naleśnik, tylko chowa się za nią
musimy popracować nad jakością zdjęć- nie mogę się napatrzeć na wasze przecudowne kociaki!!!!jak Coco przestanie bać się aparatu postaram się zrobić jej ładne portrety.
Coco pochodzi z pseudo-hodowli- jest bez rodowodu <cenzura> - więc jest w typie brytka. wydaje mi się, że jest bardzo drobna. cieszę się, że trafiła do nas, a nie do jakiś ludzi którzy chcieliby ja mnożyć same wiecie jak dużo jest takich pseudo-hodowli- nie popieram ich!!
wkrótce czeka nas sterylizacja- jak tylko kicia poczuje się pewniej w domu. teraz walczymy z chorym jeszcze oczkiem- ma taki brzydki wyciek-dostaje kropelki, w domu tymczasowym wyleczono jej zapalenie uszka.
pozdrawiamy was serdecznie!
Coco śpi zwinięta w kłębuszek za kanapą- jeśli tam czuje się bezpiecznie niech tam siedzi, odsunięcie kanapy od ściany poskutkowało tym, że nie płaszy się już pod nią jak naleśnik, tylko chowa się za nią
musimy popracować nad jakością zdjęć- nie mogę się napatrzeć na wasze przecudowne kociaki!!!!jak Coco przestanie bać się aparatu postaram się zrobić jej ładne portrety.
Coco pochodzi z pseudo-hodowli- jest bez rodowodu <cenzura> - więc jest w typie brytka. wydaje mi się, że jest bardzo drobna. cieszę się, że trafiła do nas, a nie do jakiś ludzi którzy chcieliby ja mnożyć same wiecie jak dużo jest takich pseudo-hodowli- nie popieram ich!!
wkrótce czeka nas sterylizacja- jak tylko kicia poczuje się pewniej w domu. teraz walczymy z chorym jeszcze oczkiem- ma taki brzydki wyciek-dostaje kropelki, w domu tymczasowym wyleczono jej zapalenie uszka.
pozdrawiamy was serdecznie!
- arachnea2012
- Posty: 102
- Rejestracja: 27 sie 2012, 10:30
oooo <rotfl>
oto co znalazłam na allegro- śliczne myszy a cel szczytny!
http://allegro.pl/myszki-piramidki-z-ko ... 62991.html
może ktoś się skusi?
oto co znalazłam na allegro- śliczne myszy a cel szczytny!
http://allegro.pl/myszki-piramidki-z-ko ... 62991.html
może ktoś się skusi?
<diabeł> <diabeł> <diabeł>
królowa coco obudziła się po całodniowej 'drzemce' i zaczęła urzędować- zaczepiać do zabawy, najeść się i napić (ona cały dzień śpi-tylko zmienia miejsca-najczęściej w budce i nawet nie wstanie się napić-czy to normalne?), a później okupuje miskę psa-tylko z niej chce pic, mimo, że miseczki z wodą ma porozstawiane uznaje jeden wodopój...
chciała żebym ją pieściła i głaskała, łapką zaczepiała mnie o nogi i kładła się na podłodze mrucząc, ale ja szykowałam akurat kolacje i głasnęłam ją z trzy razy i tyle. to oburzona Coco mnie omiałczała <shock>
później wyszłam z lesiem na spacer, wracam a tam... piękne siku na nowiutkim, wczoraj kupionym Lesiowym posłaniu (tiaaaa Coco sprawdzała czy serio jest wodoodporne <diabeł> i jest, ale nie zapacho-odporne ).
nie wiem jak to interpretować, ponieważ:
jest u nas od piątku i zdarzyło się jej już:
1.zrobić siku za kanapą - myślałam że ze strachu bała się dojść do kuwety
2. obsikać raz filipa- z tego miałam ubaw akurat <lol> - Coco jak zwykle spała w budce, zdecydowała się wyjść i pozwiedzać, po drodze napotkała Filipa na kanapie i zaczęła się tulić no i obsikała go i kanapę całą <diabeł> myślałam, że bidula wstrzymywała tak długo w tej budce i z tego Filipowego masowania po brzusiu nie wytrzymała
3. no ale dziś przeszła przez wszystkie pokoje, zajrzała do kuwety-wysprzątanej, żwirek ten sam co w starym domu i domu tymczasowym (Cat's best eco plus + mieszamy z drobnym Benkiem bo my kupska wynosimy w siateczce na śmietnik), no i zsikałam się na sam środek wielkiej poduchy Lesia...
jak to interpretować? czy kuweta stoi w złym miejscu? -codziennie rano zastaje tam kupale + siku, korzysta z niej przy nas-w sensie jak dom jeszcze nie spi, nawet jak pies leży obok to mu po łbie przejdzie żeby do kuwety dojść...
a może ona zaczyna znaczyć (od piątku była chyba na wszystkich parapetach, blatach i stołach, nie wskoczyła jeszcze na sekretarzyk-za wysoko chyba i mało bywa w łazience), ale w zwiedzaniu domu radzi sobie dobrze...
ona za chwilę 12mcy będzie miała...czy może nam posikiwać?
a może to zwykła złośliwość wobec Leszka? -wczoraj ją przegonił warknięciem jak mu się w ogon zębami wbiła...
albo była zła na mnie że ją zignorowałam kiedy chciała się tulić?
podusia raczej innymi psami jej nie pachniała, bo wczoraj odbieraliśmy ja od pani która specjalnie dla nas uszyła poszewkę- więc nie leżał ten materac w sklepie ani na magazynie...choć kto wie?
królowa coco obudziła się po całodniowej 'drzemce' i zaczęła urzędować- zaczepiać do zabawy, najeść się i napić (ona cały dzień śpi-tylko zmienia miejsca-najczęściej w budce i nawet nie wstanie się napić-czy to normalne?), a później okupuje miskę psa-tylko z niej chce pic, mimo, że miseczki z wodą ma porozstawiane uznaje jeden wodopój...
chciała żebym ją pieściła i głaskała, łapką zaczepiała mnie o nogi i kładła się na podłodze mrucząc, ale ja szykowałam akurat kolacje i głasnęłam ją z trzy razy i tyle. to oburzona Coco mnie omiałczała <shock>
później wyszłam z lesiem na spacer, wracam a tam... piękne siku na nowiutkim, wczoraj kupionym Lesiowym posłaniu (tiaaaa Coco sprawdzała czy serio jest wodoodporne <diabeł> i jest, ale nie zapacho-odporne ).
nie wiem jak to interpretować, ponieważ:
jest u nas od piątku i zdarzyło się jej już:
1.zrobić siku za kanapą - myślałam że ze strachu bała się dojść do kuwety
2. obsikać raz filipa- z tego miałam ubaw akurat <lol> - Coco jak zwykle spała w budce, zdecydowała się wyjść i pozwiedzać, po drodze napotkała Filipa na kanapie i zaczęła się tulić no i obsikała go i kanapę całą <diabeł> myślałam, że bidula wstrzymywała tak długo w tej budce i z tego Filipowego masowania po brzusiu nie wytrzymała
3. no ale dziś przeszła przez wszystkie pokoje, zajrzała do kuwety-wysprzątanej, żwirek ten sam co w starym domu i domu tymczasowym (Cat's best eco plus + mieszamy z drobnym Benkiem bo my kupska wynosimy w siateczce na śmietnik), no i zsikałam się na sam środek wielkiej poduchy Lesia...
jak to interpretować? czy kuweta stoi w złym miejscu? -codziennie rano zastaje tam kupale + siku, korzysta z niej przy nas-w sensie jak dom jeszcze nie spi, nawet jak pies leży obok to mu po łbie przejdzie żeby do kuwety dojść...
a może ona zaczyna znaczyć (od piątku była chyba na wszystkich parapetach, blatach i stołach, nie wskoczyła jeszcze na sekretarzyk-za wysoko chyba i mało bywa w łazience), ale w zwiedzaniu domu radzi sobie dobrze...
ona za chwilę 12mcy będzie miała...czy może nam posikiwać?
a może to zwykła złośliwość wobec Leszka? -wczoraj ją przegonił warknięciem jak mu się w ogon zębami wbiła...
albo była zła na mnie że ją zignorowałam kiedy chciała się tulić?
podusia raczej innymi psami jej nie pachniała, bo wczoraj odbieraliśmy ja od pani która specjalnie dla nas uszyła poszewkę- więc nie leżał ten materac w sklepie ani na magazynie...choć kto wie?
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Może być tak, jak mówi Sonia, ale może też być zapalenie pęcherza - to bardzo częsta przypadłość w stresie, a Coco musiała sporo zmian w życiu zaakceptować. Nawet najlepsza zmiana to jednak zmiana i przeżycie Trzeba koniecznie złapać mocz i dać do zbadania, jeśli będzie prawidłowy, będziemy szukać dalej. Od zbadania moczu bym jednak zaczęła. Posikiwanie takie rujkowe też może być, ale wtedy są miejsca "dodatkowe" do sikania, nie ma omijania kuwety.