Bentley - niebieski brytyjczyk
- Miss_Monroe
- Moderator
- Posty: 6546
- Rejestracja: 24 lut 2012, 11:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa/NY
Dziewczynki wydaje mi się, że już kiedyś mówiłam o pochodzeniu Bentleya. Kocham małego nad życie, ale bardzo żałuję i jest mi bardzo wstyd, że nie jest to kotek rodowodowy. Sprawa wygląda tak, że mąż chciał mi pomóc w trudnej sytuacji po złamaniu kręgosłupa, miałam straszną depresję itp. Zawsze mówiłam, że marzę o niebieskim brytyjczyku i nastał okres, że ustabilizowaliśmy się mieszkaniowo, finansowo itp. Mąż niestety nie znając przepisów znalazł Panią, która miała małe brytyjczyki. Przez ponad miesiąc prawie codziennie wymieniał się z nią mailami, dostawał zdjęcia itp. i wybrał właśnie jego. Nie wiedział niestety o zakazie sprzedaży zwierząt bez rodowodu . Stało się i wiem, że drugi raz nie popełnimy tego błędu. Wiemy, że kotka (miała rodowód), została wysterylizowana po swoim pierwszym i ostatnim miocie. Wydaje mi się, że Pani wychodziła z mylnego założenia, że każda kotka przed sterylizacją pownna mieć małe . Mąż przywiózł Bentleya z pełną książeczką zdrowia, zadbanego, z wykonanymi tydzień wcześniej badaniami krwi i moczu. Co jakiś czas przesyłam Pani zdjęcia bo dopytuje się o straszego syna ulubioną "pyzę".
Dość dużo myślę o tym, że szkoda, że mąż nie porozmawiał o tym ze mną wcześniej ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie życia bez Bentley'a. Jest moim małym promykiem słońca, który mnie wita i mobilizuje, że mimo strasznego bólu kręgosłupa wstaję z nim o tej szóstej rano, ja piję kawę.. a on Viyo <lol> .
Mam nadzieję, że nas bardzo nie potępiacie
Dość dużo myślę o tym, że szkoda, że mąż nie porozmawiał o tym ze mną wcześniej ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie życia bez Bentley'a. Jest moim małym promykiem słońca, który mnie wita i mobilizuje, że mimo strasznego bólu kręgosłupa wstaję z nim o tej szóstej rano, ja piję kawę.. a on Viyo <lol> .
Mam nadzieję, że nas bardzo nie potępiacie
Lenka <shock> Co z Tobą? Nauki za dużo? Potępiamy? Najważniejsze, że masz cudownego kota i że jest zdrowy. Kochacie się bardzo i to się liczy :-) Nie zrobiliście nic złego. Wyjaśniłaś co i jak, ale z tym potępianiem to pojechałaś <lol>
Moje dziewczynki mają rodowód, ale przez prawie rok miałam problem aby powiedzieć poprawnie jakie umaszczenie ma Holly <oops> Raz palnęłam srebrna z wanilią. <oops> Taką miałam wiedzę o tej rasie, ale nadrobiłam edukację <lol>
Moje dziewczynki mają rodowód, ale przez prawie rok miałam problem aby powiedzieć poprawnie jakie umaszczenie ma Holly <oops> Raz palnęłam srebrna z wanilią. <oops> Taką miałam wiedzę o tej rasie, ale nadrobiłam edukację <lol>
- Miss_Monroe
- Moderator
- Posty: 6546
- Rejestracja: 24 lut 2012, 11:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa/NY
- Snusia
- Hodowca
- Posty: 847
- Rejestracja: 12 mar 2011, 22:52
- Hodowla: Miziaki*PL
- Płeć: kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
<mrgreen> Lenka Ciebie to trzeba pacnąć lekko z tyłu wiesz?
:-) Poza tym masz cudownego chłopa w domu,który chciał sprawić Ci przyjemność a to co zrobił wynikało z niewiedzy a nie z wyrachowania.Co innego wspieranie rozmnażaczy a co innego nieświadomość.
:-) Ciesz się bo masz oddanego faceta i przeslicznego kota
<lol> a jeszcze raz zaczniesz pierniczyć jak mały Kazio przy dużym piwie to na dywanik weźmiemy
:-) Poza tym masz cudownego chłopa w domu,który chciał sprawić Ci przyjemność a to co zrobił wynikało z niewiedzy a nie z wyrachowania.Co innego wspieranie rozmnażaczy a co innego nieświadomość.
:-) Ciesz się bo masz oddanego faceta i przeslicznego kota
<lol> a jeszcze raz zaczniesz pierniczyć jak mały Kazio przy dużym piwie to na dywanik weźmiemy
Ja bym od razu na dywanik wzięła <lol> <lol> <lol>Snusia pisze:<mrgreen> Lenka Ciebie to trzeba pacnąć lekko z tyłu wiesz?
:-) Poza tym masz cudownego chłopa w domu,który chciał sprawić Ci przyjemność a to co zrobił wynikało z niewiedzy a nie z wyrachowania.Co innego wspieranie rozmnażaczy a co innego nieświadomość.
:-) Ciesz się bo masz oddanego faceta i przeslicznego kota
<lol> a jeszcze raz zaczniesz pierniczyć jak mały Kazio przy dużym piwie to na dywanik weźmiemy
- Miss_Monroe
- Moderator
- Posty: 6546
- Rejestracja: 24 lut 2012, 11:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa/NY
Lenko ja tu nie widzę, żadnego powodu, żeby kogoś potępiać. A widocznie Bentleyek był pisany właśnie Tobie i jest najszczęśliwszym kotkiem pod słońcem, a Ty przy nim również i to jest najważniejsze. Żaden papier nie zmieniłby tego jak bardzo kochasz Bentleyka a on Ciebie. Chłopczyk pięknie rośnie i ma przecudowny charakter