świetne macie kociaki:)
Ta malizna też mi wygląda na 3 miesiące, nie znam się na karłowatości, ale moja Effy tak wygląda na niecałe 3 miechy jak dostałam pierwsze fotki od hodowcy. I waga maciunia
ostatnio na forum urodzaj na takie malusie kicie i najczęściej dlatego, że z hodowlą coś na bakier...
Może warto ponowić starania, aby tę hodowlę jednak jakoś ukarać - tak nie wolno przecież <wsciekly>
A pan premier - no no .... piękny <ok>
Ojej, koteczka rzeczywiście maleńka! Ale też śliczna.
Nie mam za wielkiego doświadczenia, ale zdecydowanie wygląda na małe kociątko, 2-3 miesiące może...
Coś mi się wydaje, że w tym wszystkim miała ogromne szczęście, że trafiła w Wasze ręce...
A swoją drogą naprawdę chętnie bym się dowiedziała z jakiej to hodowli ona pochodzi, w przyszłości planuję jeszcze jednego kota (tym razem kolorowego), chętnie ominęłabym tę hodowlę szerokim łukiem.
Wydaje mi się, że skoro Związek nie robi nic, żeby przynajmniej poważnie zdyscyplinować wątpliwego hodowcę, to chociaż my na wzajem moglibyśmy się przed takimi przestrzegać...
atomeria pisze:Wydaje mi się, że skoro Związek nie robi nic, żeby przynajmniej poważnie zdyscyplinować wątpliwego hodowcę, to chociaż my na wzajem moglibyśmy się przed takimi przestrzegać...
Ja już o tym pisałam w innym wątku, ale powtórzę i tu: ten "hodowiec" został usunięty dyscyplinarnie z PZF, m. in. za sprzedaż kotów bez rodowodu, bo Koko takiego dokumentu nie posiada.
Malutką pozdrawiam i wierzę, że dobry domek może zdziałać cuda
Zwracam honor Związkowi i dziękuję za informację.
Naprawdę dobrze to słyszeć, jednak chciałoby się, żeby był jakiś gwarant jakości hodowli, a tak właśnie traktuję związki je zrzeszające (jako zwykły... w sumie klient chyba, prawda?).
Pozdrawiam serdecznie.
Witam oba kocurki . Koko na pewno wyrośnie jeszcze, niektóre maluchy tak mają :-). Brak konkurencji do miski na pewno jej w tym pomoże, co nie zmienia faktu, że słodkie z niej maleństwo.
atomeria pisze:Wydaje mi się, że skoro Związek nie robi nic, żeby przynajmniej poważnie zdyscyplinować wątpliwego hodowcę, to chociaż my na wzajem moglibyśmy się przed takimi przestrzegać...
Ja już o tym pisałam w innym wątku, ale powtórzę i tu: ten "hodowiec" został usunięty dyscyplinarnie z PZF, m. in. za sprzedaż kotów bez rodowodu, bo Koko takiego dokumentu nie posiada.
Malutką pozdrawiam i wierzę, że dobry domek może zdziałać cuda