Julek :)
Re: Julek :)
Nie prowadzisz hodowli. Kota należy wykastrować.
Chcesz prowadzić hodowlę. Proszę bardzo, ale zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Chcesz prowadzić hodowlę. Proszę bardzo, ale zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Re: Julek :)
Właśnie o to nam chodziło, nie mam wiedzy na ten temat, dlatego zadaję takie pytanie.
- Julcik
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 2483
- Rejestracja: 24 lis 2011, 21:48
- Hodowla: ClarusCattus*PL
- Płeć: k
- Skąd: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Julek :)
Zarówno Ty jak i koleżanka powinnyście koty wykastrować jak najprędzej.
Nie ma sensu aby się męczyły.
Nie ma sensu aby się męczyły.
Re: Julek :)
Na razie czekaliśmy, bo weterynarz powiedział, że najlepsza będzie kastracja aż kotek nabierze męskich cech. Teraz właśnie nadszedł ten moment, więc będziemy się umawiać na kastrację
Choć troszkę nie obawiamy jak Julek do zniesie.
![:)](./images/smilies/smile3.gif)
Re: Julek :)
Rozumiem.Nadialena pisze:Właśnie o to nam chodziło, nie mam wiedzy na ten temat, dlatego zadaję takie pytanie.
Dla mnie osobiście przykre jest przeogromnie, jak niska jest świadomość weterynarzy w tym temacie. Bo to on pierwszy, powinien był zwrócić Ci uwagę, że rozmnażać kotów niehodowlanych nie można.
Kastracja kocurka straszna nie jest. Będziemy trzymać kciuki za sprawny zabieg :-)
Re: Julek :)
Nasz wcześniejszy kocurek przeszedł ją dość późno, miał około 1,5 roczku. Siusiał i wymiotował i był ogólnie osłabiony, ale po jednym dniu to minęło, oby z Julem było tak samo ![:)](./images/smilies/smile3.gif)
Nasz weterynarz powiedział, że to zależy od nas, ale woleliśmy upewnić się tutaj, jednak to miejsce tylko dla brytyjczyków
Co prawda tego może nie wiedział, ale jest wspaniałym lekarzem, tyle uwagi ile poświęca zwierzątkom...
Gdy pomagaliśmy odejść naszemu Baltazarowi (miał białaczkę i niewydolność nerek) lekarz wyszedł z sali, żebyśmy sami mogli się z nim pożegnać i nie pozwolił sobie zapłacić za zabieg - powiedział, że Baltazar był ich pacjentem...
W każdym razie, dobrze że zorientowaliśmy się przed faktem
I za kciuki dziękujemy, pewnie już w marcu Julek będzie bezjajeczny ![:)](./images/smilies/smile3.gif)
![:)](./images/smilies/smile3.gif)
Nasz weterynarz powiedział, że to zależy od nas, ale woleliśmy upewnić się tutaj, jednak to miejsce tylko dla brytyjczyków
![:)](./images/smilies/smile3.gif)
Co prawda tego może nie wiedział, ale jest wspaniałym lekarzem, tyle uwagi ile poświęca zwierzątkom...
Gdy pomagaliśmy odejść naszemu Baltazarowi (miał białaczkę i niewydolność nerek) lekarz wyszedł z sali, żebyśmy sami mogli się z nim pożegnać i nie pozwolił sobie zapłacić za zabieg - powiedział, że Baltazar był ich pacjentem...
W każdym razie, dobrze że zorientowaliśmy się przed faktem
![:)](./images/smilies/smile3.gif)
![:)](./images/smilies/smile3.gif)
Re: Julek :)
witamy i my
oczywiście kupno kociaka z pseudo jest czymś złym - ale uczymy się na błędach...
ważne żeby ich ponownie nie popełniać...
dlatego należy pamiętać- rozmnażanie kotów nie-hodowlanych, dla zysku (bo po co Julek miałby byc tatusiem jak nie po to, żeby sprzedać jego śliczne niebieskie dzieciaczki- a jeśli nawet miałyby byc oddane za darmo- od marca zaczną umierać setki kocich dzieci na ulicach/w schroniskach
...)jest nieetyczne, nielegalne i po prostu złe... <kciukwdół>
ważne że Wasz kociak ma dobry, kochający dom.
kastracja bedzie dla niego/i dla was/tylko ulgą.
trzymajcie się ciepło!!![kotek :kotek:](./images/smilies/kotek.gif)
oczywiście kupno kociaka z pseudo jest czymś złym - ale uczymy się na błędach...
ważne żeby ich ponownie nie popełniać...
dlatego należy pamiętać- rozmnażanie kotów nie-hodowlanych, dla zysku (bo po co Julek miałby byc tatusiem jak nie po to, żeby sprzedać jego śliczne niebieskie dzieciaczki- a jeśli nawet miałyby byc oddane za darmo- od marca zaczną umierać setki kocich dzieci na ulicach/w schroniskach
![placz ;-(](./images/smilies/cry.gif)
ważne że Wasz kociak ma dobry, kochający dom.
kastracja bedzie dla niego/i dla was/tylko ulgą.
trzymajcie się ciepło!!
![kotek :kotek:](./images/smilies/kotek.gif)
Re: Julek :)
Moja Lena przeszła to samo co Wasz Julek i doskonale Was rozumiem. Też dowiedziałam się o tym całym "niepowodzeniu" sprzedaży dopiero po zapisaniu się na to forum (na które byłam baaaardzo ciepło przyjęta <pokłon>
), bo Lena była prezentem na urodziny, a jak tu mieć serce oddać takiego maluszka i zważać w takim momencie czy to legalne czy nie ? Tym bardziej w sytuacji straty milusińskiego...
Mam nadzieję, że Wasz kochany skarb będzie rósł zdrowo :-) Dobrze, że ten mały, bezbronny pluszak trafił do Waszego domu i jestem pewna, że znalazł u Was dużo ciepła i miłości.
Julek jest słodki <zakochana>
Wygłaskajcie koccccurka
![kotek :kotek:](./images/smilies/kotek.gif)
![kwiatek :kwiatek:](./images/smilies/aniflowe.gif)
Mam nadzieję, że Wasz kochany skarb będzie rósł zdrowo :-) Dobrze, że ten mały, bezbronny pluszak trafił do Waszego domu i jestem pewna, że znalazł u Was dużo ciepła i miłości.
Julek jest słodki <zakochana>
Wygłaskajcie koccccurka
![kotek :kotek:](./images/smilies/kotek.gif)
![kotek :kotek:](./images/smilies/kotek.gif)
![kotek :kotek:](./images/smilies/kotek.gif)
Re: Julek :)
Dziękujemy za miłe słowa Wam wszystkim. Cieszymy się, że nas rozumiecie.
Wygłaskajcie wasze ukochane kotki od nas![kotek :kotek:](./images/smilies/kotek.gif)
Wygłaskajcie wasze ukochane kotki od nas
![kotek :kotek:](./images/smilies/kotek.gif)
Re: Julek :)
Julek jest słodki
Tak mnie tknęło, kiedy przeczytałam, że Wasz poprzedni kotek zmarł na białaczkę - tego można było uniknąć, bo to choroba zakaźna (o ile to była wersja wirusowa, a nie nowotworowa). Jeśli macie zamiar wypuszczać Julka na dwór, powinniście go zaszczepić na białaczkę (i oczywiście wściekliznę), a najlepiej jest wykonać badanie na obecność wirusów FiV i FelV (białaczka i koci AIDS) - nie jest tanie, ale spokój jednak jest cenniejszy![:-D](./images/smilies/biggrin.gif)
![:)](./images/smilies/smile3.gif)
![kotek :kotek:](./images/smilies/kotek.gif)
Tak mnie tknęło, kiedy przeczytałam, że Wasz poprzedni kotek zmarł na białaczkę - tego można było uniknąć, bo to choroba zakaźna (o ile to była wersja wirusowa, a nie nowotworowa). Jeśli macie zamiar wypuszczać Julka na dwór, powinniście go zaszczepić na białaczkę (i oczywiście wściekliznę), a najlepiej jest wykonać badanie na obecność wirusów FiV i FelV (białaczka i koci AIDS) - nie jest tanie, ale spokój jednak jest cenniejszy
![:-D](./images/smilies/biggrin.gif)