U mnie w ogóle nie ma gadżetów z kotami oprócz kalendarza
Stosowałam Vetminth u moich kotów i na dwoje babka wróżyła - raz przyjęty rewelacyjnie, następnym razem zwrócony. Dlatego przeszłam na inną pastę - Fenbendazol. W jakimś maleńkim gabinecie weterynaryjnym udało mi się kupić opakowanie zbiorcze i na pewien czas miałam spokój. Tolerowany bez sensacji.
19 maja musze odrobaczyć więc zobaczymy jak Pedro zareaguje na nią... <hm>
Kotek ma ponad 2 kg,jest ciężki ale jak go głaszczę po karku to czuje same kości...tylko w tym miejscu,kiedy się zrobi taki "barczysty" ? i przybierze ciałka właśnie w ramionach? Bo pupe ma w sam raz <lol>
no właśnie Pani Eliza mówiła mi ,że następne odrobaczanie dopiero za rok, a on mi powiedział, że co miesiąc aż cała tubka się skończy... teraz nie wiem co zrobić
Jeżeli kotek jest wychodzący, to często lekarze zalecają odrobaczanie co 2 miesiące, jak siedzi w domu to rzadziej. Ja moje odrobaczam co 3 miesiące, nie są wychodzące, ale zawsze jakieś dziadostwo możesz choćby na butach wnieść, a te skubańce najlepiej się czują na wycieraczce, albo na balkonie.
mój kotek nie wychodzi na dwór (narazie), mieszkan na gospodarstwie więc boje się trochę bo biega tu dużo kotów, psów itd.
To w takim razie odrobaczyć go co 3 miesiące?
Różne są teorie na temat odrobaczania.
Z reguły kociaki w hodowlach odrobacza się 3 razy do czasu ukończenia 12-14 tygodni, a potem wg uznania weterynarza. Ja spotkałam się z opiniami takimi:
- kociaki do 6 miesiąca życia odrobacza się co miesiąc, a potem co 3 lub 6 miesięcy
- kociaki po wyjściu z hodowli odrobacza się co 3 miesiące.
Powinno się odrobaczać zwierzęta po wystawach kotów - gdyby trzymać się tej zasady byłoby trudno, zwłaszcza gdy często wystawia się kociaste.
Ja staram się odrobaczać moje koty co 3 max 6 miesięcy. Co 6 miesięcy wyrywkowo badam kał, na pasożyty i pierwotniaki. No, ale ja jestem przewrażliwiona...
Nigdy nie stwierdzono żadnych robali, dwa razy zdarzyły się pierwotniaki.
Koty są niewychodzące, nie mamy psa...zawsze jednak można coś przywlec na butach lub z wystawy.
jejku jejku jaki on śliczny! est taaaki duży w porównaniu z moim Fazim (Kleofasem), już nie mogę się doczekać kiedy i on zacznie tak rosnąc i zrobi się taki misiowaty jak Twój Pedro (?)