Agnieszko, Marzenko, Yamaha
W końcu jestem ... obroniona 13.03.13
![;-))](./images/smilies/wink.gif)
z bardzo dobrym rezultatem :-) Obrona odbyła się w środę, w czwartek rzutem na taśmę zdecydowałam się na tygodniowy wyjazd na narty do Włoch, z którego wróciłam z taką infekcją, że miałam siły na nic ... Zresztą jeszcze teraz nie jestem w pełnej formie, ale idzie ku dobremu. Teraz jeszcze mam męża w domu i korzystam z tego nadrabiając różne domowe zaległości, ale stęskniłam się już za Wami bardzo i powolutku będę nadrabiać też forumowe zaległości :-)
U chłopaków wszystko w najlepszym porządku. Wczoraj zaszczepiliśmy Gucia i przy okazji zabraliśmy też Moofinka na przegląd. Miśki są w świetnej formie i takich samych humorach :-) Gucio waży 5840, a Moo Moo 5080 g.
Tekturowy drapak teraz jest już w pełni zaakceptowany i bardzo lubiany. Guciowi, który wskakuje na drapak z rozpędu, zdarza się na nim "jeździć" :-)
Powyższe postaram się udowodnić i najpóźniej w weekend wstawić nowe zdjęcia łobuzów :-)