Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DOBRY
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
Ja też nic nie widziałam <shock> O co w ogóle chodzi? <gwiżdże>
Yamaha taka groźna jakby żabie udko ją ugryzło <mrgreen> <mrgreen> <mrgreen>
Tak... tak... Missy dawno była nie widziana, nie czyż?
<diabeł>
Yamaha taka groźna jakby żabie udko ją ugryzło <mrgreen> <mrgreen> <mrgreen>
Tak... tak... Missy dawno była nie widziana, nie czyż?
<diabeł>
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
Jakkolwiek to nazwać, czy kark, czy szyja to i tak nie pozwoliłabym na jakikolwiek zatrzyk w szyję. Tylko i wyłacznie boczki i udka.yamaha pisze:Mada : zle sie wyrazilam, pierwsze szczepienie bylo "w kark" w sensie miedzy glowa a grzbietem, nie w szyje jako taka, pod brodka. Mnie jakos wcale to nie zdziwilo, przeciez i czip jest w tym miejscu.... <suchy>
Microchip z małym prawdopodobieństwem spowoduje reakcję uczuleniową w przeciwieństwie do szczepionek i innych specyfików podawanych w to miejsce.
Jeśli muszą być robione dwa zastrzyki w tym samym czasie to kot ma dwa udka i wiele miejsca po bokach
Myślę, że nie jest to żadna nadwaga. Trzeb ją poprostu pilnować, żeby nie roztyła się jak mój Ptichu <oops>yamaha pisze:Co do wagi Missy, przy ostatnim wazeniu bylo 5kg300.... na rok i 3 miesiace to wystarczy <mrgreen>
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
Kosanno : z tym brzusiem to jest tak : wystawiac wystawia, w salonie, na balkonie, w WC itp. ale dotknac :
Mada : moze i masz racje z karkiem, ja sie nie znam, ale nie bede przeciez mojego weterynarza pouczac, jak szczepic czworonoga <lol> (ja nie z tych co lekarzowi podpowiadaja, co ma im na leczenie zapisac, a murarzowi tlumacza, jak zlepic 2 cegly ). Z tego co mowil i jesli dobrze wszystko zapamietalam, kark jest jednym z najmniej "czulych" miejsc, i dlatego Missy nie zareagowala wcale na pierwsze uklucie. Natomiast doopka i boczki sa wg weta mocniej "unerwione", bardziej kicie boli, wiec prycha. Od szczepienia minal prawie tydzien, mysle wiec, ze gdyby jakakolwiek reakcja uczuleniowa miala byc, to juz by byla .
Kotku : zalatani ostatnio jestesmy z TZ'em (bo nam sie remontow zachcialo), wiec z foceniem/kreceniem filmikow jest troche trudno..... ale kiedys sie poprawimy, obiecuje <mrgreen>
Mada : moze i masz racje z karkiem, ja sie nie znam, ale nie bede przeciez mojego weterynarza pouczac, jak szczepic czworonoga <lol> (ja nie z tych co lekarzowi podpowiadaja, co ma im na leczenie zapisac, a murarzowi tlumacza, jak zlepic 2 cegly ). Z tego co mowil i jesli dobrze wszystko zapamietalam, kark jest jednym z najmniej "czulych" miejsc, i dlatego Missy nie zareagowala wcale na pierwsze uklucie. Natomiast doopka i boczki sa wg weta mocniej "unerwione", bardziej kicie boli, wiec prycha. Od szczepienia minal prawie tydzien, mysle wiec, ze gdyby jakakolwiek reakcja uczuleniowa miala byc, to juz by byla .
Kotku : zalatani ostatnio jestesmy z TZ'em (bo nam sie remontow zachcialo), wiec z foceniem/kreceniem filmikow jest troche trudno..... ale kiedys sie poprawimy, obiecuje <mrgreen>
- ida sierpniowa
- Posty: 372
- Rejestracja: 14 wrz 2012, 10:43
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
Bo Misiaczka prawdziwa dama jest i profesjonalna modelka. Nie spoufala się i nie daje dotykać w intymnych miejscach <mrgreen>yamaha pisze:Kosanno : z tym brzusiem to jest tak : wystawiac wystawia, w salonie, na balkonie, w WC itp. ale dotknac :
Keya ma podobnie. Dlatego jak się wystawia głaszczę ją pod paszkami i bródką.
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
<serce> <serce> <serce> <serce> <serce> <serce> <serce> <serce> <serce> <serce> <serce> <serce> <serce> <serce> <serce> <serce> <serce>
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
Jaka piekna, wyczesana, jakby prosto od fryzjera wybiegła <lol>
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
Matko, Yamaha, jestem pod wrażeniem <shock> Pewnie ją dwie godziny czesałaś przed sesją zdjęciową <mrgreen> Ale opłaciło się. Missy przepiękna jak zawsze... <zakochana> a miłość do frytek rozumiem całkowicie i popieram!
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
No witaj niedźwiedzico piękna <zakochana>
a te frytki to takie księżyce ziemniaczane ?
a te frytki to takie księżyce ziemniaczane ?