yamaha: chyba taka jego uroda z oczkami, jak juz jest ''wybudzony'' to wygladaja na zdrowe, ale od czasu do czasu profilaktycznie dostaje kropelki do oczu
Piękniś <zakochana> nie ma się czego obawiać, zabieg rutynowy, szybkie cięcie i następnego dnia nie będzie nawet pamiętał że coś przy nim majstrowano kciuki!
mam nadzieje, ze tak wlasnie bedzie. zabieg bedzie mial specjalnie wykonywany z samego rana, zebym mogla z nim byc przy usypianiu i wybudzaniu pozniej opieke nad Reniem przejmie moja mama
Reniaczek już jest po kastracji. Zabieg zniósł dobrze, ale teraz jest taki trochę osowiały i jakby nie jest sobą . Mam nadzieję, że niedługo będzie znowu moim małym rozrabiaczkiem .