Pazurki
- Miss_Monroe
- Moderator
- Posty: 6546
- Rejestracja: 24 lut 2012, 11:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa/NY
Re: Pazurki
Dziewczyny nie róbcie tego same w domu, zadnych klamerek na kark kota itp., ja bym sie bała, ze zrobię krzywdę zwierzakowi <strach>
Re: Pazurki
Nawet nie mam zamiaru robić krzywdy,chciałam oszczędzić stresu kotce,widzac jak sprawnie poszło doktorowi.Przyjdzie mi d manikiurzystki na wizyty śmigac <mrgreen>
Re: Pazurki
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... vZ-LXKbpT0
wyglądało to tak
wyglądało to tak
Re: Pazurki
Lenka ,a Ty jeszcze mnie nie poznałaś <lol> ja <strach> mam przecież świra <lol>Miss_Monroe pisze:Dziewczyny nie róbcie tego same w domu, zadnych klamerek na kark kota itp., ja bym sie bała, ze zrobię krzywdę zwierzakowi <strach>
Widziałam jak asystentka Kolorusia wetki też tak fajnie łapie go za kark w trakcie pobierania krwi i kocurek jest grzeczny i nie łyka dr Agnieszki i dokładnie tak nam tłumaczyła ,ze tak kotka karci dzieciaczki
- atomeria
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 2891
- Rejestracja: 28 gru 2012, 11:17
- Płeć: K
- Skąd: okolice Poznania
Re: Pazurki
Wygląda jakby mogło kota boleć...
Z drugiej strony większość zwierząt ma kark przygotowany na takie "szczypanie", przecież większość ssaków tak właśnie za kark nosi swoje małe..
Póki co u mnie po wielu różnych próbach sprawdza się obcinanie pazurków "na półśpiku". Zabieram się do tego, jak kotek rozespany i rozleniwiony nieco, ale nie śpiący (musi być świadomy tego co się dzieje), miziam, głaszczę, czule przemawiam i między jednym a drugim robię swoje.
U Bazylka działa bezbłędnie (pomimo, że jeszcze kilka miesięcy temu jego łapek nie wolno było dotykać!) i raz dwa jest załątwione, z Kitką jest gorzej, trzeba na 2 raty, bo się szybko niecierpliwi, ale też daje radę.
Wiem wiem, wszystko się jeszcze może zmienić
Z drugiej strony większość zwierząt ma kark przygotowany na takie "szczypanie", przecież większość ssaków tak właśnie za kark nosi swoje małe..
Póki co u mnie po wielu różnych próbach sprawdza się obcinanie pazurków "na półśpiku". Zabieram się do tego, jak kotek rozespany i rozleniwiony nieco, ale nie śpiący (musi być świadomy tego co się dzieje), miziam, głaszczę, czule przemawiam i między jednym a drugim robię swoje.
U Bazylka działa bezbłędnie (pomimo, że jeszcze kilka miesięcy temu jego łapek nie wolno było dotykać!) i raz dwa jest załątwione, z Kitką jest gorzej, trzeba na 2 raty, bo się szybko niecierpliwi, ale też daje radę.
Wiem wiem, wszystko się jeszcze może zmienić
- Miss_Monroe
- Moderator
- Posty: 6546
- Rejestracja: 24 lut 2012, 11:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa/NY
Re: Pazurki
Danusiu :-) chodzi mi o to, ze weci wiedza jak kota przetrzymac itp. Ja osobiscie bym sie bała to sama w domu powtórzyć. Może jestem panikara i strachulec <lol> i dlatego wole "tradycyjne" sposoby obcinania pazurkow.Danusia pisze:Widziałam jak asystentka Kolorusia wetki też tak fajnie łapie go za kark w trakcie pobierania krwi i kocurek jest grzeczny i nie łyka dr Agnieszki i dokładnie tak nam tłumaczyła ,ze tak kotka karci dzieciaczki
Re: Pazurki
Lenko nie masz się czego aż tak bać. Mój wet też mi radził, żeby uspokoić kota przy jakichś zabiegach, które trzeba wykonać np. obcinanie pazurków, czy czesanie w przypadku kota który tego nie lubi, to trzeba porządnie, stanowczo złapać za skórę na karku i kot się wycisza i uspokaja. To naprawdę nic strasznego dla niego.
Tej żabki pokazanej na filmiku to bym raczej nie użyła przy tak grubej skórze z futrem jakie mają brysie, ale jakąś taką luźniejszą to spokojnie można spróbować, jak ktoś ma problemy np. z obcinaniem pazurków.
Tej żabki pokazanej na filmiku to bym raczej nie użyła przy tak grubej skórze z futrem jakie mają brysie, ale jakąś taką luźniejszą to spokojnie można spróbować, jak ktoś ma problemy np. z obcinaniem pazurków.
Re: Pazurki
Właśnie Marzenko, moje wątpliwości budzi tu jedynie rodzaj "narzędzia" - na pewno nie użyję takiej spinki do papierów (która moim zdaniem jest zbyt mocna), myślałam raczej o spince do włosów :-)