Ekaterina :-) Niecałe 2 lata temu straciłam kota z powodu FIP. Obecnie, jak widać na awatarku, swoje życie znów dzielę z kotami. Pierwszy pojawił się Julek, niespełna 2 mce po śmierci Franka. Wiem czego się boisz
![buziak :kiss:](./images/smilies/buziak.gif)
U mnie ten strach jest do dzisiaj, codziennie próbuję go oswoić, chyba z miernym skutkiem. Pakuję regularnie w te moje futra immunodol i inne zestawy witamin. Gdy za długo śpią, macham piórkiem przed nosami, żeby sprawdzić czy nie są osłabione, sprawdzam kolor języka, podniebienia...Do dziś brakuje mi Franka, zdarza mi się z nim rozmawiać i tłumaczyć mu, że wcale go nie zastąpiłam tak szybko "nowym" kotem. Tak, tak, ja stara, racjonalna baba czasem rozmawiam z kotem, którego już nie ma <hm>
Będziesz wiedziała, co zrobić
![przytul :hug:](./images/smilies/pocieszacz.gif)
A strach? Sama chciałabym wiedzieć czy kiedyś mija :-)