Julka
Re: Julka
Jakiś koci Aniołek widać czuwał nad koteczką, że z takich strasznych schroniskowych warunków trafiła do Waszego domu. Widać jaka szczęśliwa jest i stara Wam się każdego dnia dziękować jak potrafi. Życzę Wam wielu wspólnych lat razem i niech już żadne choróbska się nie przyplątują <ok>
Foteczki piękne szczególnie ta z profilu I z synkiem jaka wspaniała komitywa <mrgreen>
Foteczki piękne szczególnie ta z profilu I z synkiem jaka wspaniała komitywa <mrgreen>
Re: Julka
Dziękuję za scalenie w jedno i dziękuję wszystkim za ciepłe słowa. Od czasu do czasu na pewno coś tutaj wrzucę.
Póki co postanowiłam zakupić nową kuwetę, nie wiem czy opanuje tylko wejście z klapką.
O taką:
Stara kuweta jest dość wysłużona, poza tym ta wydaje mi się być wygodniejsza i estetyczna.
Póki co postanowiłam zakupić nową kuwetę, nie wiem czy opanuje tylko wejście z klapką.
O taką:
Stara kuweta jest dość wysłużona, poza tym ta wydaje mi się być wygodniejsza i estetyczna.
Re: Julka
Trochę nieostre, ale trudno tych łobuzów złapać na spokojnie razem <zakochana>
Obawiam się, że walka ze świerzbem nie jest jednak skończona. <hm> Po odstawieniu lekarstw miała wymaz i było czyściutko, ale mam wrażenie, że znowu trze głową i w tych uszach jednak nie za czysto. <hm> Trzeba będzie powtórzyć badanie i nie wiem, czy nie zastosować wobec tego jakiejś innej maści.
Obawiam się, że walka ze świerzbem nie jest jednak skończona. <hm> Po odstawieniu lekarstw miała wymaz i było czyściutko, ale mam wrażenie, że znowu trze głową i w tych uszach jednak nie za czysto. <hm> Trzeba będzie powtórzyć badanie i nie wiem, czy nie zastosować wobec tego jakiejś innej maści.