Franek, Leon i Tosia

Zapraszam do prezentacji Waszych kotów, wszelakiej maści, rasy i pochodzenia :)
Awatar użytkownika
Ania i Krzyś
Posty: 362
Rejestracja: 23 lis 2008, 22:01
Kontakt:

Post autor: Ania i Krzyś »

To była ciężka noc. Z samego rana dzwoniliśmy do lecznicy. Leon bardzo wysoko zgorączkował (do 39,8C). Pani dr przez telefon poradziła podać mu jeden z zastrzyków i zdjąć kołnierz. Podziałało. Temperatura w miarę się unormowała. Przebraliśmy go w skarpetę. I o dziwo temperatura znów wzrosła do 39C.
Tak oto Pani dr wskazała nam stresogenną przyczynę gorączki.
W skarpecie jest lepiej. jest spokojniejszy.
Ania podała mu trochę Sheby. Zjadł ze smakiem. Teraz odpoczywa.

Ja się jeszcze nie położyłem...
Ciekawe ile potrwa jeszcze ta walka. :-(
Awatar użytkownika
Agnieszka
Posty: 60
Rejestracja: 25 lis 2008, 08:39

Post autor: Agnieszka »

Skoro cokolwiek zjadł, to już chyba odrobinę mu lepiej. Odpocznijcie porządnie obaj.
A jak z siusianiem? Udało się?
Trzymam kciuki. Leoś jakoś tak w serce zapada...
Awatar użytkownika
Ania i Krzyś
Posty: 362
Rejestracja: 23 lis 2008, 22:01
Kontakt:

Post autor: Ania i Krzyś »

Nie udało się... jeszcze nie sikał. Jeśli się do wieczora nie wysika mamy jechac do weterynarzy.

Śpi chłopak teraz...
...niech śpi...

PS> Przy okazji jeszcze się ugryzł i wygląda jak po jakimś mordobiciu. :/
Awatar użytkownika
Aya
Posty: 70
Rejestracja: 24 lis 2008, 14:19

Post autor: Aya »

Z ogromnym współczuciem i żalem przeczytałam Waszą relację :-( . Mam tylko nadzieję, że każdy, następny dzień będzie już tylko lepszy ! Ogromnie dołujące jest to, że koty pokornie cierpią w milczeniu. Ich ból i dyskomfort można tylko łagodzić. Życzę Leosiowi by każdy kolejny dzień przynosił ulgę i poprawę. Trzymajcie się ciepło !
Awatar użytkownika
roedeer
Posty: 36
Rejestracja: 15 gru 2008, 21:00

Post autor: roedeer »

Dopiero teraz doczytałam, że już po zabiegu.....i słów mi brakuje, by wyrazić co czuję. Takie to smutne, że Leoś musi to wszystko przechodzić, oby te chwile minęły jak najszybciej i mógł wreszcie cieszyć się życiem.
Wy też jesteście dzielni, jestem pełna podziwu!!! Kciukam za Was z całych sił.
Awatar użytkownika
Maria
Posty: 183
Rejestracja: 04 gru 2008, 08:46

Post autor: Maria »

Strasznie mi przykro że Leoś tak cierpi... :-(
Awatar użytkownika
Mago
Super Admin
Posty: 4597
Rejestracja: 23 lis 2008, 20:28
Płeć: Kobieta
Skąd: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Mago »

Ania, Krzyś, co z Leonem?
Dawno się nie odzywaliście... martwię się...
Awatar użytkownika
Ania i Krzyś
Posty: 362
Rejestracja: 23 lis 2008, 22:01
Kontakt:

Post autor: Ania i Krzyś »

Nie odzywaliśmy się, bo wczoraj zupełnie już odpadliśmy... Mogliśmy, bo Leoś bardzo się poprawił. Największy wpływ miało chyba zdjęcie kołnierza. Leoś sporo zjadł, ale raczej nie siusiał, chyba że przeoczyliśmy.
Dziś za to zerwał mnie kuwetkowy hałas (dlatego już siedzę przy kompie :P). Leon posiusiał :) Zasiusiał sobie przy okazji prawie całą skarpetę, ale nawet sobie nie zdajecie sprawy jak to dobrze, ze kot czasem się zasiusia.
Przed chwilą szczelnie okryłem go kocem na jego ulubionej poręczy sofy i zasnął. Już będzie dobrze.
Znowu mruczy jak tylko się do niego podejdzie.

Napędził nam stracha... Nie ma co.

PS> Zdobyliśmy w ostatnich dniach bardzo przydatną sprawność - mierzenie temperatury kotu :) Mamy już na koncie całą gromadę takich kocich umiejętności...
Awatar użytkownika
Mago
Super Admin
Posty: 4597
Rejestracja: 23 lis 2008, 20:28
Płeć: Kobieta
Skąd: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Mago »

No to kamień z serca... nadal kciukam intensywnie za rekonwalescencję <!>
Awatar użytkownika
roedeer
Posty: 36
Rejestracja: 15 gru 2008, 21:00

Post autor: roedeer »

No to fantastyczne wieści.....oby tak dalej :) zarówno w kwestii dochodzenia do zdrowia, jak i nabywania nowych umiejętności :)
Ania i Krzyś pisze: Przed chwilą szczelnie okryłem go kocem na jego ulubionej poręczy sofy i zasnął. Już będzie dobrze.
Mądry kotek, szybko się nauczył. że kocyk = ciepełko :)
Zablokowany