Tajga
Re: Tajga
witam na forum.
super ze Tajga znalazła kochający dom.
moi rodzice maja taką znajdkę i też jest kochana kiciunia.
To z kartonami świetne. mogłaby popracować na pół etatu przy jakimś składziku makulatury;) recykling w modzie:)
śliczne zielone oczka <zakochana>
super ze Tajga znalazła kochający dom.
moi rodzice maja taką znajdkę i też jest kochana kiciunia.
To z kartonami świetne. mogłaby popracować na pół etatu przy jakimś składziku makulatury;) recykling w modzie:)
śliczne zielone oczka <zakochana>
- ozon
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 2239
- Rejestracja: 18 lis 2013, 09:38
- Płeć: kobieta
- Skąd: Tajgówko Małe :)
Re: Tajga
Toś mnie pani pocieszyła <lol> Na razie nie zauważyłam, żeby Tajga dobierała się do innych kartonów, ale na wszelki wypadek usunęłam z szafki będącej teraz elementem ciągu komunikacyjnego większość różnych takich kolorowych, co to się przez lata nazbierały. Został jeden, duży i ciężki, i na razie nie widziałam, żeby budził zainteresowanie. Być może - idąc tropem podejrzeń snutych przez Dziewczyny - on był grzeczny, a Twoje modułowe nie Prace nad tym konkretnym trwają od kilku dni, ale chyba nie chomiki Tajdze w głowie (aczkolwiek pomysł świetny, bardzo ubawił TŻ), tylko raczej miał to być prezent powitalny dla przystojnego bruneta, który powinien, zdaniem kota, pojawić się wieczorową porą - od wczoraj Tajga ma ruję <mrgreen>atomeria pisze:Ja niestety widziałam <mrgreen> Z mojej Kituni taki sam pogromca kartonów. Niestety na konfeti przerabia nie tylko te dla niej przeznaczone, dobiera się również do naszej "modułowej szafy", składającej się z kilkunastu kartonów :-) I nie wygląda na to, żeby Kitunia miała z tego wyrosnaćZosiak pisze: Szok - tak obrobionego kartonika jeszcze nie widzialam.
Przygotowana byłam na ocieranie, śpiewy, prezentację wdzięków (to akurat przebiega raczej dyskretnie) itd., więc kiedy Tajga śpiewała głośno i rozdzierająco, i budziła mnie co jakiś czas, żądając mizianek, pomyślałam: aha, a więc tak to wygląda w praktyce. Ale potem zaczęła robić regularny podkop pod drzwi wyjściowe <shock> i ani wykładzina, ani ja nie byłyśmy zadowolone z takiego obrotu sprawy. Sąsiedzi pewnie też, bo dźwięk był taki, jakby Tajga w środku nocy waliła piłką w listwy przypodłogowe <strach> Na szczęście TŻ wrócił z pracy i jakoś temu zaradziliśmy. No i uznaliśmy, że trzeba kota wyciszyć, bo sąsiedzi w głowę dostaną, a i TŻ podobnie - dla niego sen to jedna z najważniejszych rzeczy w życiu <hm> Wizytę tak czy tak mieliśmy w planie, bo czekało nas drugie szczepienie plus obcinanie pazurków.
Wizytę Tajga zaczęła od zebrania kilku komplementów, bo pani weterynarz pamięta jeszcze wypłoszka, z którym pojawiliśmy się na początku, a teraz proszę, pannica śliczna, sierść gęsta, błyszcząca <tańczy>, potem oczywista było nieco gorzej <mrgreen> Co do rui decyzja była taka - proszę przeczekać, a jak się skończy będziemy podawać Prowerę, żeby się w najbliższym czasie nie powtórzyła i żeby na początku roku była możliwość zrobienia sterylki (czyli właściwie zgodnie z planem, bo i tak chcieliśmy dać Tajdze tyle czasu na aklimatyzację przed zabiegiem).
annart pisze:To z kartonami świetne. mogłaby popracować na pół etatu przy jakimś składziku makulatury;) recykling w modzie:)
Myślisz, że mogłaby sama zapracować na drapak od Rufiego? Kuszące, nie powiem <rotfl>
Ale elaborat mi znowu wyszedł <shock> Zawsze chciałam napisać książkę, więc może w końcu napiszę... o Tajdze <lol>
Re: Tajga
Pierwsza rujka - no to teraz mozna powiedziec ze przedswiateczna jazda jest na calego <mrgreen>
Mysmy Maggie rujke przerwali - dosc zle ja znosilysmy - ona i ja. Ona z przyczyn wiadomych, ja bo taka panikara-mamuska jestem <oops>
Trzymam kciuki, zeby Tajdze w miare szybko przeszlo. Glaski dla malenkiej
Mysmy Maggie rujke przerwali - dosc zle ja znosilysmy - ona i ja. Ona z przyczyn wiadomych, ja bo taka panikara-mamuska jestem <oops>
Trzymam kciuki, zeby Tajdze w miare szybko przeszlo. Glaski dla malenkiej
- ozon
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 2239
- Rejestracja: 18 lis 2013, 09:38
- Płeć: kobieta
- Skąd: Tajgówko Małe :)
Re: Tajga
Mam to samo, tylko czekać, aż TŻ się w głowę zacznie stukać <lol> Na szczęście, dzisiaj w nocy superkoncert już był krótszy, więc damy radę Głaski przekazane oczywiście z nawiązką :-)Zosiak pisze: ja bo taka panikara-mamuska jestem <oops>
Życzę wszystkim przyjemnych przygotowań przedświątecznych w towarzystwie Kocich Asystentów <santa1>
- ozon
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 2239
- Rejestracja: 18 lis 2013, 09:38
- Płeć: kobieta
- Skąd: Tajgówko Małe :)
Re: Tajga
Myślałam, że kicia śpiewa "faaaaaaceta, ja chcęęęęęęęęęę faaaceeeeeeeeta", ale może rzeczywiście to jest "Przyyyybieeeeeeeżeeeeeli do Beeeeeetleeeejeeeem paaaasteeeeerzeeeee" <rotfl>
A skoro już jesteśmy w temacie, to Tajga ma pewne przesłanie <mrgreen>
Wesołych świąt dla wszystkich, którym nie złożyliśmy jeszcze życzeń w wątkach <santa1>
A skoro już jesteśmy w temacie, to Tajga ma pewne przesłanie <mrgreen>
Wesołych świąt dla wszystkich, którym nie złożyliśmy jeszcze życzeń w wątkach <santa1>
Re: Tajga
No to macie kolędnika w domu ;)
Pamiętam jak strasznie mi było żal naszej kici, jak tak błagalnie patrzyła na każdego.... Dobrze, że mamy to już za sobą i powtórek nie będzie...
Wesołych świąt!
Pamiętam jak strasznie mi było żal naszej kici, jak tak błagalnie patrzyła na każdego.... Dobrze, że mamy to już za sobą i powtórek nie będzie...
Wesołych świąt!