Bentley - niebieski brytyjczyk

Zapraszam do prezentacji Waszych kotów, wszelakiej maści, rasy i pochodzenia :)
Awatar użytkownika
wb_płock
Posty: 653
Rejestracja: 19 kwie 2011, 16:09

Re: Bentley - niebieski brytyjczyk

Post autor: wb_płock »

fajny i śliczny jest :kotek:
Awatar użytkownika
Kathi
Posty: 933
Rejestracja: 08 lis 2013, 18:36
Płeć: Kobieta
Skąd: Giengen an der Brenz

Re: Bentley - niebieski brytyjczyk

Post autor: Kathi »

Przepiekne Bentley na oczyska <!> :kotek: <zakochana> <zakochana> <zakochana>
Awatar użytkownika
Danusia
Agilisowy Rezydent
Posty: 5837
Rejestracja: 18 lis 2011, 17:06
Płeć: Kobieta
Skąd: Warszawa

Re: Bentley - niebieski brytyjczyk

Post autor: Danusia »

Miss_Monroe pisze:
moniqe pisze:(...)A na tych następnych fotkach to taki duży brzunio ma :->
Nie jest tak źle, aż taki duży to on nie jest <lol>
No nie ja sama tuliłam Bentusia on jest szczuplutki i bardzo zgrabniutki ,bardzo smukły i zgrabny kocurek <serce>

No mój osobisty bandyta Koloruś ten to ma brzuchol i mimo ,że dokładnie kocurki tyle samo ważą Kolorek jest kulką 6100 ,a Bentuś jest eleganciarskim przystojniakiem po prostu jest dłuższy i szczuplejszy , no trudno żeby Brytyjczyk był jak szkielet <diabeł>
Awatar użytkownika
Miss_Monroe
Moderator
Posty: 6546
Rejestracja: 24 lut 2012, 11:28
Płeć: Kobieta
Skąd: Warszawa/NY

Re: Bentley - niebieski brytyjczyk

Post autor: Miss_Monroe »

Danusia pisze:(...)Bentuś jest eleganciarskim przystojniakiem po prostu jest dłuższy i szczuplejszy(...)
Taka kocia dżdżownica po prostu <lol>
Awatar użytkownika
Danusia
Agilisowy Rezydent
Posty: 5837
Rejestracja: 18 lis 2011, 17:06
Płeć: Kobieta
Skąd: Warszawa

Re: Bentley - niebieski brytyjczyk

Post autor: Danusia »

O matko jaka dżdżownica <shock> jest taki jak się należy ( tak mawiała moja babcia <lol> )
Awatar użytkownika
Kathi
Posty: 933
Rejestracja: 08 lis 2013, 18:36
Płeć: Kobieta
Skąd: Giengen an der Brenz

Re: Bentley - niebieski brytyjczyk

Post autor: Kathi »

Danusia pisze:O matko jaka dżdżownica <shock> jest taki jak się należy ( tak mawiała moja babcia <lol> )

Co racja to racja! :-D
Awatar użytkownika
moniqe
Posty: 133
Rejestracja: 24 paź 2013, 22:31
Płeć: k
Skąd: Lublin

Re: Bentley - niebieski brytyjczyk

Post autor: moniqe »

Miss_Monroe pisze:
moniqe pisze:(...)A na tych następnych fotkach to taki duży brzunio ma :->
Nie jest tak źle, aż taki duży to on nie jest <lol>
Chodziło mi o to że taki Brysiowy jest :kotek: . Bo jakiś czas temu były jakieś zarzuty dla Bentleyka że chudziutki jest :-| . A on jest taaaaaaki Brysiowy <zakochana> więc i brzuszek musi mieć <lol> :kotek: .
Awatar użytkownika
asiak
Agilisowy Rezydent
Posty: 14463
Rejestracja: 27 kwie 2012, 11:28

Re: Bentley - niebieski brytyjczyk

Post autor: asiak »

Ależ się naprodukowało postów od mojej ostatniej wizyty <shock>
Bentleyku, jesteś prześlicznym chłopcem o przecudnych oczkach <zakochana>
Bądź zdrowy ze swoją pańcią <ok> <ok>
Awatar użytkownika
Mago
Super Admin
Posty: 4597
Rejestracja: 23 lis 2008, 20:28
Płeć: Kobieta
Skąd: Warszawa
Kontakt:

Re: Bentley - niebieski brytyjczyk

Post autor: Mago »

Bentleyku, co tam u Ciebie słychać? <mrgreen>
Awatar użytkownika
Miss_Monroe
Moderator
Posty: 6546
Rejestracja: 24 lut 2012, 11:28
Płeć: Kobieta
Skąd: Warszawa/NY

Re: Bentley - niebieski brytyjczyk

Post autor: Miss_Monroe »

Jak miło, że jedna z ulubionych cioć Bentleya o nim pamięta :kiss: .
U nas z dnia na dzień jest coraz lepiej, choć nadal Bentley nie odstępuje mnie na krok, bardzo dużo czasu spędza siedząc blisko mnie tak, aby chociaż ogonkiem mnie móc dotykać. Jak widzi, że jest mi źle, albo zaczynam za dużo myśleć to przychodzi do mnie i podtyka mi swoją (nie małą <lol> !) pupę do głaskania. To taka terapia rozweselająca. Czasem tak entuzjastycznie się przytula, że wkłada mi swój nosek do oka, albo główkę, ale jest cudnie nawet z tą sierścią w oku! Jak tylko stanę na nogi to znajdę miejsce, gdzie będziemy oboje bardzo szczęśliwi :-)

Jak zniknę mu z oczu to od razu zaczyna mnie nawoływać, dlatego też gdy się kąpię to Bentley zażywa swoją (aczkolwiek suchą) kąpiel w umywalce, lub próbuje atakować pianę z wanny co kończy się tym, że jego też trzeba wycierać, bo jest bardziej mokry ode mnie.

Bentleyowi dopisuje apetyt, karma mokra wróciła do łask z czego się cieszę, bo jakoś tak lubię go rozpieszczać. Oczywiście jak to kiedyś było puszkę 80gr wciąga na raz.

Bentley broi jak zwykle, a na mój krzyk "Bentley!" reaguje z niesamowitym entuzjazmem i rozkręca się jeszcze bardziej <lol> . Tj. grucha, tarza się po podłodze, albo zaczyna uciekać z radośnie postawionym ogonem. W każdym razie nie jestem dla niego żadnym autorytetem pedagogicznym.

Na dniach montuję Bentleyowi półkę z Szarego Designu, bo co prawda dotarła już w piątek, ale nie pod ten adres co trzeba (moja wina!) . Udało mi się dziś rano "odkręcić" całą sytuację i odbieram paczkę dziś wieczorem z poczty.

W środę będą równe 2 lata odkąd Bentley ze mną mieszka :-) . Czas leci jak szalony...
Zablokowany