Roger

Zapraszam do prezentacji Waszych kotów, wszelakiej maści, rasy i pochodzenia :)
Awatar użytkownika
yamaha
Genius Loci
Posty: 23442
Rejestracja: 01 maja 2012, 14:02
Płeć: F
Skąd: France

Re: Roger

Post autor: yamaha »

Oj, dobrze, ze juz w porzadku.
Troche szkoda, ze niby dobry wet, a takiego niewybudzonego kotka Ci oddal.
Ale nic, juz po.
:kotek: :kotek:
Awatar użytkownika
atomeria
Agilisowy Rezydent
Posty: 2891
Rejestracja: 28 gru 2012, 11:17
Płeć: K
Skąd: okolice Poznania

Re: Roger

Post autor: atomeria »

Oj to współczuję tej nocy :hug:
Najważniejsze, że wszystko jest dobrze.

Ale wiecie co? Też miałam kiedyś podobne przeżycie, wiele lat temu, z Diunką.
Jeździłyśmy wtedy dość daleko do weta z tytułem dr wykładającego na uczelni. Z polecenia oczywiście i rzeczywiście na początek rozwiązał nasz problem, z którym dwóch innych wetów sobie nie poradziło.
Ale kiedy jakieś 2 może 3 lata później wydał mi nieprzytomną Diunkę po narkozie... To więcej się u niego nie pojawiłam.
Awatar użytkownika
madzialenka06
Posty: 84
Rejestracja: 31 paź 2013, 15:32
Płeć: Kobieta
Skąd: Augustów

Re: Roger

Post autor: madzialenka06 »

Uściskaj Rogerka od cioci , biedaczka cudownego :hug: :hug:
Mam nadzieję ,że już dzisiaj Rogerek biega i się bawi i nawet nie zorientował się ,że czegoś nie ma pod ogonkiem :) :kotek:
Wiem co przeżywasz , ja po zabiegu Atesika dwie noce czuwałam z moim TŻ..
Awatar użytkownika
Aga12
Posty: 783
Rejestracja: 23 wrz 2010, 12:31
Płeć: kobieta
Skąd: okolice Torunia

Re: Roger

Post autor: Aga12 »

A ja jak czytam te historie o kastracjach i sterylkach.O tych biedakach niewybudzonych,miauczących potem,zataczających się itd.to błogosławię panią z hodowli z której kupiłam Jeffreyka,gdzie była praktykowana wczesna kastracja kociąt.Kupiłam kotka po tym zabiegu,z wygojoną dupką.Na szczęście nie wiem co to kot po narkozie.Przepraszam za <offtopic>
Mam nadzieję,że Roger ma się już zdecydowanie lepiej.Proszę wygłaskać przystojniaka ode mnie :kotek:
Awatar użytkownika
moniqe
Posty: 133
Rejestracja: 24 paź 2013, 22:31
Płeć: k
Skąd: Lublin

Re: Roger

Post autor: moniqe »

Dziękujemy Wam kochane e-ciocie za wsparcie w trudnych dla nas dniach :redrose: . Tak w ogóle jak odbierałam Rogerka po zabiegu to był niby wybudzony.... Ale w aucie jakoś dziwnie się wywracał w transporterku... Całą noc spał.... A na drugi dzień chodził taki otumaniony.... W weekend byłam u mamy i zabrałam Rogerka ze sobą :-> :-> . Cieszę się bardzo bo mój Brysio bardzo dobrze znosi podróże i dobrze czuje się u mamy w domku:) .

A z moich obserwacji wnioskuję że Roger po kastracji stał się bardziej wylewny w uczuciach <zakochana> ale na pewno pięć razy więcej ma do powiedzenia :-? .
Awatar użytkownika
Izabela AD
Posty: 695
Rejestracja: 14 mar 2012, 08:37
Płeć: kobieta
Skąd: łódź

Re: Roger

Post autor: Izabela AD »

Trzymaj się cieplutko Rogerku :kotek: :kotek: :kotek:
Awatar użytkownika
Zosiak
Posty: 841
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:16
Płeć: Kobieta
Skąd: Basel - Szwajcaria

Re: Roger

Post autor: Zosiak »

Dobrze, ze z Rogerkiem juz jest lepiej. I super ze zrobil sie bardziej miziakowaty <zakochana>
Awatar użytkownika
Betuś
Posty: 4042
Rejestracja: 21 sty 2014, 20:44
Płeć: Kobieta
Skąd: Łódź

Re: Roger

Post autor: Betuś »

Witam serdecznie, podziwiam pieknego, misiowatego, przytulasnego Rogera. Te objawy po zabiegu chyba sie zdążają. Koty są różne i roznie moga sie czuc po znieczuleniu. Na szczęście macie to juz za sobą <ok>
Awatar użytkownika
offca
Posty: 272
Rejestracja: 10 gru 2013, 00:11
Płeć: kobieta
Skąd: Niemcy

Re: Roger

Post autor: offca »

Zazdroszcze ci, że kastracja wpłynęła miziasto na Rogerka...Bailey nadal praktykuje przytulanki wyłącznie z rana..ale może kiedyś się doczekam też. :-) :-)
Awatar użytkownika
Sonia
Agilisowy Rezydent
Posty: 16876
Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
Płeć: K
Skąd: Orzesze

Re: Roger

Post autor: Sonia »

Biedny Rogerek, ale dobrze, że już macie to za sobą. Głaski dla dzielnego misia :kotek:
A dupki mu nie przemywaj, żeby się to nie ślimaczyło, ranka powinna być sucha a nie moczona.
Zablokowany