Lucek, Leoś i Jadwinia

Zapraszam do prezentacji Waszych kotów, wszelakiej maści, rasy i pochodzenia :)
Awatar użytkownika
AgnieszkaP
Agilisowy Rezydent
Posty: 4857
Rejestracja: 24 lut 2011, 16:16
Płeć: kobieta
Skąd: Warszawa

Re: Lucek, Leoś i Jadwinia

Post autor: AgnieszkaP »

Hann pisze:
AgnieszkaP pisze:[...]Niestety Lucek z Jadwinią nie chce trzymać sztamy, a nawet zauważyłam że ją zastrasza :(((( Najczęściej po prostu ignoruje, nawet jak jest tuż obok, powącha czasami, ale kilka razy napastował ją w kuwecie :(((( Krytej. Stąd też jedną z dwóch krytych odkryliśmy, bo z tego też mógł wyniknąć problem kuwetowy. Napastowanie polegało na waleniu z całej siły łapą w kuwetę z Jadwinią w środku :(((( Łapę Lucek ma ciężką, walenie niosło się echem po całym domu :((((
Może faktycznie to Jadwinię zestresowało. A to Lucuś, z babami się nie zadaje ;-)) :kotek:
Cieszę się bardzo, że udało się zbadać dziewczynce mocz i że wynik był dobry :ok:

Haniu, gdyby, odpukać, problem się pojawił, masz niedaleko, bo na Ursynowie, bardzo dobrą wetkę nefrolog, która leczy Kolorka Danusi. Teraz Bella też jest pod jej opieką. Ta wetka ma bardzo dobre opinie w necie. Oto namiar: http://www.nerkiwet.com/
Awatar użytkownika
Hann
Posty: 1634
Rejestracja: 11 paź 2011, 14:15
Płeć: K
Skąd: Warszawa

Re: Lucek, Leoś i Jadwinia

Post autor: Hann »

Dzięki Aga, o nerkiwecie pamiętam :-) Mam też namiar na panią Habrowską, behawiorystkę. Chciałam już się nawet umawiać, ale poczytaliśmy jej publikacje i postanowiliśmy najpierw spróbować sami się zastanowić co jest nie tak. Zobaczymy, może się uda :-) Dzięki dziewczyny za kciuki :kiss:

Problem siusiania do łóżka... pół biedy że jest nieprzyjemny dla tego kto w nim śpi, gorzej że naprawdę się o nią martwiliśmy :(((( Żyłam w błogiej nieświadomości... Ani ja, ani mąż, ani dziewczynki, ani Luc, ani Leoś nigdy do łóżka nie siusialiśmy, nawet oseskiem będąc <lol> ale byłam szczęściarą, nawet o tym nie wiedząc <mrgreen> więc myślałam że problem jest rzadki, że w życiu mnie nie spotka, że po prostu nie istnieje. Aż tu nagle Jadziulek bidulek zaczął siusiać w kołdry na potęgę i jak tak sobie poczytałam to aż cud, że nie spotkało mnie to wcześniej bo to chyba najczęstszy koci problem.
Awatar użytkownika
Hann
Posty: 1634
Rejestracja: 11 paź 2011, 14:15
Płeć: K
Skąd: Warszawa

Re: Lucek, Leoś i Jadwinia

Post autor: Hann »

Krszysiek oczywiście znalazł usprawiedliwienie zachowania Lucka, no jakże by inaczej... przecież uważa że to najmądrzejszy z kotów, napewno z naszych kotów, a kto wie, może z wszystkich kotów wogóle nawet <lol> Otóż wymyślił, że Lucek przecież doskonale wie, że to przez Jadwigę i jej siusianie były pozamykane sypialnie i wszystkie jego ulubione miejsca do wylegiwania się i mścił się na niej waląc w kuwetę. I dobrze że w kuwetę, a nie w Jadwinię bezpośrednio. I może ją czegoś nauczy. Myślicie, że kot może aż tak kojarzyć związki przyczynowo-skutkowe? <mrgreen>
Awatar użytkownika
yamaha
Genius Loci
Posty: 23442
Rejestracja: 01 maja 2012, 14:02
Płeć: F
Skąd: France

Re: Lucek, Leoś i Jadwinia

Post autor: yamaha »

Lucek moze <mrgreen>
Bo Lucek to jest Lucek <zakochana> <zakochana> <zakochana>
<lol>
Awatar użytkownika
AgnieszkaP
Agilisowy Rezydent
Posty: 4857
Rejestracja: 24 lut 2011, 16:16
Płeć: kobieta
Skąd: Warszawa

Re: Lucek, Leoś i Jadwinia

Post autor: AgnieszkaP »

yamaha pisze:Lucek moze <mrgreen>
Bo Lucek to jest Lucek <zakochana> <zakochana> <zakochana>
<lol>
Zgadzam się <mrgreen>
Lucuś jest wyjątkowy :kotek:
Awatar użytkownika
Sonia
Agilisowy Rezydent
Posty: 16876
Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
Płeć: K
Skąd: Orzesze

Re: Lucek, Leoś i Jadwinia

Post autor: Sonia »

Haniu jakie piękne te Twoje mordusie w oknie :kotek: :kotek: <zakochana>
Jadwinia się nie popisała, no taka piękna panna i sika do łóżka :nie: Jadwiniu nie ładnie tak i nie przystoi takiej Księżniczce.
Haniu ja myślę, że żwirek tu pomoże i na pewno dobrym pomysłem jest przeniesienie kuwety. Może faktycznie Jadwinia była stresowana przez Lucka w kuwecie i dlatego znalazła sobie inne miejsce. Teraz ma ustronne miejsce i Lucek nie będzie ją niepokoił <ok>

Ja też jak na próbę pokazałam miśkom GG to od tamtej pory za żadne skarby nie chciały wchodzić do CBE+
Awatar użytkownika
Hann
Posty: 1634
Rejestracja: 11 paź 2011, 14:15
Płeć: K
Skąd: Warszawa

Re: Lucek, Leoś i Jadwinia

Post autor: Hann »

Sonia pisze:Haniu jakie piękne te Twoje mordusie w oknie :kotek: :kotek: <zakochana>
<pokłon> Dzięki, Soniu :-)
Sonia pisze:Ja też jak na próbę pokazałam miśkom GG to od tamtej pory za żadne skarby nie chciały wchodzić do CBE+
Wiesz, ja wogóle nie wiedziałam że żwirek może kotom robić tak wielką różnicę. Wydawało mi się że CBE+ zupełnie im pasował. No tak długo oczywiście jak nie wpadłam na to, że chłopakom to on pasuje, ale Jadwini niekoniecznie <roll> Zamówiłam worek GG na próbę, ale ponieważ nie byłam pewna czy im się spodoba zamówiłam też worek CBE+ i zostawiłam go w jednej z kuwet na wszelki wypadek. Po tym jak do niej przez 48H nawet nie zajrzały odpuściłam i teraz we wszystkich kuwetach jest GG a ja widzę same jego zalety! Po 1. jest cichutki, prawie nie słychać że kot jest w kuwecie :-) Po 2. co prawda wynoszą go bardziej z kuwet, ale nadepnięcie na ten żwirek to jak stąpanie po płatkach róży w porównaniu ze spotkaniem z CBE+ <lol> Po 3. ładnie pachnie, co prawda trochę mi brakuje zapachu futerka moich kotów, bo teraz wszystkie pachną żwirkiem, ale może się przyzwyczaję... Po 4. nie czuć że kuweta pełna. Widzę tylko 1 minus - to że nie można go wyrzucać do toalety :-///// ale pensja akurat wpłynęła na konto i zamówiłam
Petmate Litter Locker II, będzie luksusowo, koniec biegania po domu z torebką pełną kocich koopek <mrgreen>
Awatar użytkownika
margita
Agilisowy Rezydent
Posty: 5567
Rejestracja: 17 lut 2012, 14:04
Płeć: kobieta
Skąd: zachodniopomorskie

Re: Lucek, Leoś i Jadwinia

Post autor: margita »

Hann ... piękne zdjęcia <zakochana> <zakochana> <zakochana>
Szkoda, że Lucka nie pokazałaś ...
Leoś i Jadwinia to dla mnie takie bajkowe koty ... jedyne w swoim rodzaju ... <zakochana> <zakochana> <zakochana>
super że problem sikania zażegnany i że wyniki dobre ... <ok>

a Lucuś to troszkę taki Bronuś ... <mrgreen> i dlatego też mam do niego słabość ... <serce>
xennaextra
Posty: 228
Rejestracja: 15 maja 2013, 23:18
Płeć: kobieta
Skąd: Warszawa

Re: Lucek, Leoś i Jadwinia

Post autor: xennaextra »

Absolutnie piękni są ci parapetowi modele <zakochana>
Awatar użytkownika
Agnieszka7714
Posty: 2450
Rejestracja: 25 paź 2010, 09:42
Płeć: kobieta
Skąd: Wrocław

Re: Lucek, Leoś i Jadwinia

Post autor: Agnieszka7714 »

Hann pisze:<pokłon> <pokłon> <pokłon> Dzięki Kochane :kiss:
Zupełnie się z Wami zgadzam, też uważam że są boskie <lol> Nie wiem który z moich kotów jest boski najbardziej, bo każdy jest boski inaczej <mrgreen> Bardzo kocham moją Jadwisię, którą Krzysiek ostatnio ochrzcił "rude zło" <diabeł> z tego tylko malutkiego malusieńkiego powodu, że jednej nocy nasikała nam 3x do łóżka... No naprawdę... Wielka mi rzecz. Tym bardziej że nie zmarzliśmy przecież, bo mieliśmy kołdrę dla gości pod ręką i narzutę... a pranie i tak zostawił mi ;-)) Jak już spanie, przykrywanie się i pranie mieliśmy za sobą postanowiliśmy usiąść i pomyśleć. I wymyśliliśmy że problem jest w kuwetach. 1. błąd - chociaż są 3 to 2 stoją obok siebie w łazience. Bez sensu. Jedną z łazienkowych przenieśliśmy do sypialni, co wiem... nie brzmi dobrze, ale akurat mamy taki kącik pod oknem wykuszowym, za lustrem, wogóle jej nie widać. 2. - przeczytałam wszystko co pisałyście o żwirkach i kupiłam tonę golden grey'a i... nie wiem co on w sobie ma, ale starały się wszystkie 3 wejść na raz do jednej kuwety zanim zdążyłam dobrze do niej nasypać <lol> Mam więc cały 20l wór CBE+. Może ktoś ma do mnie blisko i chciałby ten wór? Gratis całkiem zupełnie nieużywany żwireczek? Bo patrząc na to jak moje koty wpadły w golden grey'a to on mi się raczej nie przyda <mrgreen>
Agnieszka7714 pisze:Stęskniłam się za Wami okrutnie i tak właśnie gdybaliśmy z Robertem czy Jadwinia też się "leni". My to już moglibyśmy poduchę wypchać a sierści Fricco ma nadal tyle, że jakby nic nie ubyło. Ale to chyba genetycznie po tatusiu mają. Piękne te Twoje skarby, aż chciałoby się przytulić do nich głowy i posłuchać jak mruczą. :kotek:
No i czemu ja mam tak daleko do Ciebie? Wpadłabym, zrobiłybyśmy rudych kotów porównanie <mrgreen> Z Jadwisi to chyba nic nie wypada... Na niej się to wszystko gromadzi, narasta, piętrzy się i puch we wszystkie strony puchnie... Ale kupiliśmy filcak, wygląda tak jak się nazywa, dziwnie <lol> i może uda nam się nad tym zapanować <roll>
Pozdrowienia dla Roberta <mrgreen> Ciebie Aguś :kiss: Twoich 3 futerek :kotek: :kotek: :kotek: i dzieciaczków :kwiatek:
dziękujemy za pozdrówki, zapraszam, Warszawka wcale nie jest tak daleko. Rude się pobawią, moi chłopcy są całkiem gościnni, nie syczą i nie warczą na obcych, a może Fricco zostawi choć raz więcej sierści nie na mnie tylko na kimś innym <roll> . ;-)) A z tym golden greyem to uważaj, fantastyczny żwirek, ale mojego wrażliwca Frodzia uczulił, drapał się po nim niemiłosiernie. A co do sierści Jadwini to zaraz zapytam koleżanki co używa u swojego sfilcowanego brysia, u niej pomogło.
Zablokowany