Betuś, Bohunek w końcu wyjdzie. Chociażby do kuwety lub coś zjeść. A jak zostanie sam i poczuje się bezpiecznie, to zacznie powoli zwiedzać pokój. Pozna nowe terytorium.
Bedzie dobrze, cieszę się, że jesteście w domu w komplecie <ok>
Dajcie mu czas, niech sam wyjdzie spod łózka, on w tej malej główce musi sobie poukladać wszystko w swoim kocim tempie Kochany maluszek <zakochana>
p.s. Betuś, przyznaj się, spałaś coś tej nocy? <gwiżdże> <lol>
Tak myslałam, też bym nie mogła zasnąc wiedząc, że jadę po 1,5 kg czystego złota, nawet z obstawą dwoch
przystojnych facetów. Przyznaj, Bohunek na żywo pewnie jeszcze piękniejszy niż na zdjęciach <zakochana>
Dał się Wam pogłaskać w hodowli? Jak Was powitał?
No wiec powitanie było wspaniałe. Bohun na nasz widok zwiał gdzie pieprz rośnie. Tylko Pani Kasia mogła go wziąć na ręce, na nas nawet nie chciał spojrzeć <lol> Godzinę trwało namówienie Bohuna aby wyszedł spod fotela, wystawiał tylko łapki. Schował sie jeszcze za kuchenkę. Pewnie przypomniało mu sie, ze trzeba tam kurze powycierac <lol>
Za to inne koty... Właściwie to wszystkie, które do nas przyszły miały ochotę sie z nami zabrać. Verona godzinę czekala w moim transporterze, aż ja zamknę i zabiorę <lol> No musiałam ja wyprosić <lol>
<rotfl> <rotfl> <rotfl> <rotfl> <rotfl> Spotkanie identyczne jak moje z Tajsonem <lol>
Jedyny co spierniczał, reszta mruczała na widok ręki.
Teraz to prawdziwy bandyta <diabeł>
A tej Verony to nie mogłaś gdzieś cichaczem skitrać <gwiżdże> <gwiżdże> <gwiżdże>
No i tak to biedactwo teraz wygląda...
[url=http://www.fotosik.plotosik.pl"%20target="_blank"%20style="text-decoration:%20underline;">http://www.fotosik.pl][/url]
P.S. Pod łóżkiem, bez lampy i z tel lepszej jakości wyjść nie mogło