Dobrze to Sonia obmyśliła <lol> <lol> <lol>AgnieszkaP pisze:Krzesło - blat - firanka - szafka - przechadzanie się po karniszu <mrgreen>
Byczki dwa Tami & Tobi i na zawsze z nami Brysia*
Re: Brysia* i Tami
Re: Brysia* i Tami
No, to krzesło nie stoi tam przypadkiem, jestem pewna Żeby się kotek nie zmęczył jakby spróbował wskoczyć bezpośrednio z podłogi.... <lol>
Re: Brysia* i Tami
Zazdroszczę Ci tej kuchni wiesz? I tego Tamisia, który tak pięknie tam pasuje <zakochana> A Tobisiontko bedzie miało gdzie biegać <lol>
Re: Brysia* i Tami
<strach> <strach> <strach> <strach>
O nie nie Ta półeczka jest akurat moja.
Inne półeczki będą się robić i nawet wczoraj pojechałam po deseczki przycięte na miarę.
A tak w ogóle, Dorszko to ja może tego Tobisia odbiorę w maju, co? Zmądrzeje troszkę, albo co <lol>
A krzesełko jak najbardziej stoi tam i zawadza, żeby Tamiś miał dogonie wchodzić i schodzić, tylko nijak w tej jego małej mózgownicy nie może sobie zapamiętać schodzenia, zawsze jak słoń zeskakuje z góry na ziemię <hm>
Już nie wspomnę, że jak z blatu wszedł na lodówkę to już zapomniał, że tą samą drogą można zejść i ciapnął z 1,5 m na ziemię
O nie nie Ta półeczka jest akurat moja.
Inne półeczki będą się robić i nawet wczoraj pojechałam po deseczki przycięte na miarę.
A tak w ogóle, Dorszko to ja może tego Tobisia odbiorę w maju, co? Zmądrzeje troszkę, albo co <lol>
A krzesełko jak najbardziej stoi tam i zawadza, żeby Tamiś miał dogonie wchodzić i schodzić, tylko nijak w tej jego małej mózgownicy nie może sobie zapamiętać schodzenia, zawsze jak słoń zeskakuje z góry na ziemię <hm>
Już nie wspomnę, że jak z blatu wszedł na lodówkę to już zapomniał, że tą samą drogą można zejść i ciapnął z 1,5 m na ziemię
Re: Brysia* i Tami
<rotfl> Moja Missy tez tak robi !
Jak gdzies wskakuje, to "po schodkach", jak zeskakuje, to RYYYYMS leci jak stoi <strach>
A mnie serce podchodzi do gardla.... <strach>
Jak gdzies wskakuje, to "po schodkach", jak zeskakuje, to RYYYYMS leci jak stoi <strach>
A mnie serce podchodzi do gardla.... <strach>
Re: Brysia* i Tami
No właśnie dlatego jestem pełna obaw co to będzie z tymi półkami.
Tami nie ma za grosz rozumu i jak mi wejdzie na szafę a z niej będzie skakał prosto na ziemię, to te półki Mirek będzie jeszcze szybciej demontował niż je założy
Tami nie ma za grosz rozumu i jak mi wejdzie na szafę a z niej będzie skakał prosto na ziemię, to te półki Mirek będzie jeszcze szybciej demontował niż je założy
Re: Brysia* i Tami
<strach> Nie no, Soniu, z szafy na ziemie to raczej skakal nie bedzie
Re: Brysia* i Tami
W jego przypadku to jest całkiem możliwe niestety
Re: Brysia* i Tami
Ale piękna kuchnia
Tami ma prawdziwe królestwo..
A myślałam,że tylko ja mam podstawione krzesło pod blat kuchenny aby zamortyzować skok na ziemię <lol> <lol>
Ale się będzie działo jak mały misiek się zjawi <ok> <ok>
Tami ma prawdziwe królestwo..
A myślałam,że tylko ja mam podstawione krzesło pod blat kuchenny aby zamortyzować skok na ziemię <lol> <lol>
Ale się będzie działo jak mały misiek się zjawi <ok> <ok>
- AgnieszkaP
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 4857
- Rejestracja: 24 lut 2011, 16:16
- Płeć: kobieta
- Skąd: Warszawa
Re: Brysia* i Tami
Soniu Tamiś z Carlosem chyba razem na wagary w szkole chodzili. Mam z nim identycznie, wleźć idealnie wlezie po "schodkach", ale z powrotem ni w ząbSonia pisze:Już nie wspomnę, że jak z blatu wszedł na lodówkę to już zapomniał, że tą samą drogą można zejść i ciapnął z 1,5 m na ziemię
On jest do tego stopnia pierdołowaty, że siada w miejscu, gdzie stoją miski z suchym, i miauczy, patrząc przy tym na mnie, trzeba mu miseczkę pod nos podstawić, bo jej NIE WIDZI