Sonia pisze:Na początek kotek powinien mieć taki rodzaj kuwety (odkrytą lub krytą) i taki rodzaj żwirku, jaki stosuje hodowca.
Dziękuję bardzo:)
jak kupisz krytą to zawsze możesz z niej zrobić odkrytą jeżeli będzie taka potrzeba :-)
i raczej od razu jak dla dorosłego brtytka, czyli dużą- jeżeli kot to brytyjczyk <hm>
Polecam bo bardzo wygodnie się sprzata przez podniesienie klapki i czesci z filtrem, rozmiarowo dla brytka OK.
W tej chwili w bardzo fajnej cenie w zooplusie
Ja delikatnie napomknę aby starać się nie powielać odpowiedzi na pytania, które znajdują się w danym wątku, gdyż wątek niepotrzebnie nam się rozrasta :-)
Dziękuję za wszelkie podpowiedzi...Już zamówiłem kuwetę CATIT JUMBO dla bardzo dużych kotów,co by kotek miał dużo miejsca na załatwianie swoich kocich potrzeb <tańczy>
Czy wejście 19x19 jest wystarczające dla brytyjczyka?
Czy taka szafka niewyposażona w filtr zacznie po jakimś czasie zwyczajnie śmierdzieć? <oops>
I jeszcze jedno... W opisie jest napisane, że maksymalny wymiar kuwety mieszczącej się w środku to 45x38. Czy to stanowczo za mało? Gdzieś w tym temacie była wzmianka o minimalnej szerokości powyżej 40.
Melduję, że kupiłam ostatecznie kuwetę Catit Jumbo o wymiarach 57x50x46.5. Wyjęłam ją dziś z paczki, złożyłam, Chłop spojrzał na nią tylko i powiedział "ale to już dla dwóch kotów? Nie ma mowy, żebyśmy mieli dwie kuwety dla dwóch kotów, jeśli druga też będzie taka wielka" <lol>
Jest faktycznie duża, ale dla nas to tylko kilka centymetrów, a dla kota AŻ kilka. Jeśli będziemy mieć drugą, będzie pewnie "na styk".
Moje kotki jednak przekonały się do drugiej kuwety, którą mamy postawioną w pokoju.
Jednak jest to kuweta odkryta, a koty z tych, co uwielbiają dokopać się do dna, więc wyobrażacie sobie jak wygląda dywan po każdej ich wizycie tam... <strach>
Położyłam wycieraczki, jednak to nie wystarcza, żwirek po prostu fruwa wszędzie. Nie chciałabym im tej kuwety zabierać, skoro korzystają, ale poszukuję takiej "pasującej" również nam. Kojarzycie może, czy gdzieś mogę kupić kuwetę z wejściem na tej dłuższej ściance? Taka pasowałaby w to miejsce idealnie, taka klasyczna kuweta kończyłaby się zaraz pod firanką i wejście do niej byłoby dość mocno utrudnione...
Mam jeszcze dwa pytania, na które nie znalazłam odpowiedzi...
Czy kuweta będzie bardzo śmierdziała, jeśli będzie stała przy kaloryferze w przedpokoju? Na razie stoi, bo to jedyne sensowne miejsce, ale na ścianie jest kaloryfer i boimy się, że zimą ciepło będzie potęgowało zapachy... <roll>
I jeszcze jedno - czy ktoś z Was używa worków do wykładania kuwety przed wsypaniem żwirku? Założenie teoretyczne jest takie, że siuśki nie przedostają się do plastiku i go nie niszczą, a podczas wymiany żwirku zabiera się worek w całości i nie trzeba czyścić dna kuwety. Kupiłam je (rozmiar extra large starcza na styk do wyłożenia mojej wielkiej kuwety). Efekt praktyczny jest taki, że Arya rozdrapuje worki podczas zakopywania i żwirek i tak dostaje się do dna <lol> Więc chyba sobie odpuszczę, bo wydaje mi się, że więcej z tego worka szkody niż pożytku, ale może ja go źle używam?