Presley!
Re: Presley!
Osz matko! Jakbym moją Jadwinię zobaczyła <mrgreen> I nawet widzę że kolega też nie do końca uczesany <gwiżdże> <lol> Co do ilości kłaczorów na podłodze to nawet uparcie będę twierdzić że krótkowłose brytki zdecydowanie więcej ich rozrzucają, bo długowłose nie rozrzucają, tylko je na sobie kumulują, a potem nie dają się wyczecać <lol>
Re: Presley!
mój jeszcze mały to mało kumulujeHann pisze:Osz matko! Jakbym moją Jadwinię zobaczyła <mrgreen> I nawet widzę że kolega też nie do końca uczesany <gwiżdże> <lol> Co do ilości kłaczorów na podłodze to nawet uparcie będę twierdzić że krótkowłose brytki zdecydowanie więcej ich rozrzucają, bo długowłose nie rozrzucają, tylko je na sobie kumulują, a potem nie dają się wyczecać <lol>
Re: Presley!
dla kolegi czesanie to największa kara, po całym domu niekiedy za nim biegam ze szczotą aż wreszcie jest już tak niesamowicie wściekły że prychaniem i pazurami skutecznie mnie zniechęca ostatnio jak odkryłam ilość kołtunów na brzuszysku i "pod pachami" to z automatu skończył u kociego fryzjera (nie muszę chyba mówić co tam się działo), po 40minutach walki z trzema paniami poddał się i niestety skończyło się na akcji golenie maszynką bo nawet najbardziej wymyślne grzebienie nie dawały rady dobry tydzień nie wzruszało go nawet żarełko z moich rąk <mrgreen>Hann pisze:Osz matko! Jakbym moją Jadwinię zobaczyła <mrgreen> I nawet widzę że kolega też nie do końca uczesany <gwiżdże> <lol> Co do ilości kłaczorów na podłodze to nawet uparcie będę twierdzić że krótkowłose brytki zdecydowanie więcej ich rozrzucają, bo długowłose nie rozrzucają, tylko je na sobie kumulują, a potem nie dają się wyczecać <lol>
Re: Presley!
O matko ale szaleniec on musi być niesamowity juz go kocham <zakochana>
Re: Presley!
raczej niesamowicie ciężki w obsłudze nie dość że alergik i z wiecznymi problemami żołądkowymi, to jeszcze ani czesanie, ani obcinanie pazurów, nawet oczu przemyć sobie nie da, o kąpieli nie wspomnę. na widok kontenerka co chyba kojarzy sobie z wypadem do weterynarza muszę wyciągać go siłą zza pralki, na ręce wziąć się księcia nie da, o przyjściu na kolana nie wspomnę, no chyyyba że akurat ma chłop chęć na mizianie to łaskawie na dosłownie minutę zamelduje się koło mnie a najlepsze jest to, że jedyną osobą która naprawde może zrobić z nim WSZYSTKO jest pan kurier który regularnie pojawia się u nas z dostawą karmy <mrgreen> pokrętny zwierzbeev pisze:O matko ale szaleniec on musi być niesamowity juz go kocham <zakochana>
Re: Presley!
Nie pozostaje Ci nic innego, jak zagonić pana kuriera do czesania kotka
Re: Presley!
a ja myślałam że mam pokreconego kota
Re: Presley!
Ja tam bardzo chętnie, Presley pewnie też by się cieszył, obawiam się jednak czy mąż byłby tak samo zadowolony... <mrgreen>Becia pisze:Nie pozostaje Ci nic innego, jak zagonić pana kuriera do czesania kotka
Twój kot to ma pokręconą pozę do spania <zakochana> normalnie nie mogę się napatrzećbeev pisze: a ja myślałam że mam pokreconego kota
Re: Presley!
Twój kot to ma pokręconą pozę do spania <zakochana> normalnie nie mogę się napatrzeć [/quote]
Re: Presley!
O rany, KUDLAAAACZ <zakochana> <zakochana> <zakochana> <zakochana> <zakochana> <zakochana> <zakochana> <zakochana> <zakochana> <zakochana> <zakochana> <zakochana>
Witajcie na forum <serce>
Co za cudenko <roll>
I co z tego, ze Pancia sie meczy przy czesaniu
Witajcie na forum <serce>
Co za cudenko <roll>
I co z tego, ze Pancia sie meczy przy czesaniu