Aga L. pisze:Tylko nie licz, że ten papirus po kilku dniach obgryzania będzie ozdobą Twojego domu A pomysł z papirusem nie mój, podsunęła mi go Becia, z wątku "Ich troje", u mnie sprawdza się rewelacyjnie, cała trójka podjada.
Nawet mi to do głowy nie przyszło! Spójrz na tę nieszczęsną dracenę
Do papirusa dokupię kolejny szczypior i wystarczy im na kilka dni..... chyba
Dziękuję za wszystkie pochwały dla Lali, ona i jej nowy Pańcio też dziękują pięknie
Teraz ze względu na dobro Trufelki nie będę przez jakiś czas brała kocich bied na tymczasowanie, bo kicia jest za malutka. Jeszcze nie ma szczepień, no i musi nabyć własnej odporności. Kotki z ulicy zaś mają wszelkie możliwe choroby, przy czym grzybica to najmniejszy z tych problemów
Ech, będę pomagać wspierając moją Fundację dobrym słowem i podrzucając im karmę dla biedaków <roll> Dopóki Trufcia nie podrośnie.
Krew była jasna, czyli mogła być z uszkodzeń końca przewodu pokarmowego. Papirus jest ostry. Kota zjadła za dużo, mogla nie poradzić sobie z trawieniem. Mogło od tego, mogło nie.
I był to jednorazowy incydent, na szczęście. Ale gdy przypominam sobie, w jaką panikę wtedy wpadłam...
Na wszelki wypadek, papirusa usunęłam. On jest dla rozsądnych kotów ;)
Jaaana każesz mi owies siać <shock> No chyba, że dostanę za to dopłaty unijne
Skoro nie szczypior to może inne zioła supermarketowe z doniczi lubią, bo siać mi się nie chce, zlitujcie się