Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DOBRY
- elwiska3
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 5444
- Rejestracja: 25 paź 2011, 15:27
- Płeć: kobieta
- Skąd: Dąbrowa Górnicza
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
<mrgreen> <mrgreen> <mrgreen> faktycznie zalazłamhttp://www.wiadomosci24.pl/artykul/godowe_swie ... 20003.html
gdzieś nawet można znaleźć taki kalendarz gdzie codziennie jest święto http://www.kalbi.pl/kalendarz-swiat-nietypowych-2014
gdzieś nawet można znaleźć taki kalendarz gdzie codziennie jest święto http://www.kalbi.pl/kalendarz-swiat-nietypowych-2014
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
Dzis "Dzien Chruscikow"
Nie wiem, czy szef przyjmie ten argument, jesli mu powiem, ze z tego powodu po poludniu nie przyjde do biura
Edit : Niech to dunder swisnie, nie moge zapytac, nie wiem jak sie mowi prawdziwy "chruscik" po francusku
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
O, to ja lecę po chruścik
A za tydzień yamaszko też Twoje święto, to zupełnie nie musisz nic wtedy robić
A za tydzień yamaszko też Twoje święto, to zupełnie nie musisz nic wtedy robić
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
Haaaaaaaaaaaaaaa ! Racja !
A ja, glupia, caly ranek zaplanowalam spotkania z klientami !
Chyba odwolam
A ja, glupia, caly ranek zaplanowalam spotkania z klientami !
Chyba odwolam
- Dominikana
- Posty: 1155
- Rejestracja: 21 sie 2014, 16:31
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Jelcz-Laskowice
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
Szukaj chruścika po francusku bo na jutro nie ma żądnego święta przewidzianego <lol>
Ja tu gadu gadu ... rozmarzyłam się o świętach ... a robota sam się nie zrobi
Ja tu gadu gadu ... rozmarzyłam się o świętach ... a robota sam się nie zrobi
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
trichoptèresyamaha pisze:
Dzis "Dzien Chruscikow"
Nie wiem, czy szef przyjmie ten argument, jesli mu powiem, ze z tego powodu po poludniu nie przyjde do biura
Edit : Niech to dunder swisnie, nie moge zapytac, nie wiem jak sie mowi prawdziwy "chruscik" po francusku
Zafrapowało mnie to święto i co mamy:
"Bohaterami tego właśnie dnia są chruściki (Trichoptera) - rząd owadów wodnych. Pierwsza historycznie nazwa chruścików to „wodosówki”, od „wodne sówki” - z powodu podobieństwa do motyli nocnych z rodziny sówkowatych. Potem utrwaliła się nazwa „chróściki”. Nazwę łacińską - Trichoptera, czyli włoskoskrzydłe - zawdzięczają obecnym na skrzydłach postaci dorosłych licznym włoskom."
ehh, i jak tu pracować
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
A ja głupia myślałam, że chruściki to do jedzenia.... buuuu <hm>tofik pisze: Zafrapowało mnie to święto i co mamy:
"Bohaterami tego właśnie dnia są chruściki (Trichoptera) - rząd owadów wodnych. Pierwsza historycznie nazwa chruścików to „wodosówki”, od „wodne sówki” - z powodu podobieństwa do motyli nocnych z rodziny sówkowatych. Potem utrwaliła się nazwa „chróściki”. Nazwę łacińską - Trichoptera, czyli włoskoskrzydłe - zawdzięczają obecnym na skrzydłach postaci dorosłych licznym włoskom."
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
Ja też <rotfl>MoniQ pisze:A ja głupia myślałam, że chruściki to do jedzenia.... buuuu <hm>tofik pisze: Zafrapowało mnie to święto i co mamy:
"Bohaterami tego właśnie dnia są chruściki (Trichoptera) - rząd owadów wodnych. Pierwsza historycznie nazwa chruścików to „wodosówki”, od „wodne sówki” - z powodu podobieństwa do motyli nocnych z rodziny sówkowatych. Potem utrwaliła się nazwa „chróściki”. Nazwę łacińską - Trichoptera, czyli włoskoskrzydłe - zawdzięczają obecnym na skrzydłach postaci dorosłych licznym włoskom."
Podobno głodnemu chleb na myśli.
Już wiadomo kto z nas jest największym łakomczuchem.. ja stanę jako pierwsza w rzędzie <gwiżdże>
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
MoniQ pisze:A ja głupia myślałam, że chruściki to do jedzenia.... buuuu <hm>tofik pisze: Zafrapowało mnie to święto i co mamy:
"Bohaterami tego właśnie dnia są chruściki (Trichoptera) - rząd owadów wodnych. Pierwsza historycznie nazwa chruścików to „wodosówki”, od „wodne sówki” - z powodu podobieństwa do motyli nocnych z rodziny sówkowatych. Potem utrwaliła się nazwa „chróściki”. Nazwę łacińską - Trichoptera, czyli włoskoskrzydłe - zawdzięczają obecnym na skrzydłach postaci dorosłych licznym włoskom."
Ja też. Już chciałam Yam palnąć wykład o tym, że przecież faworek jest od francuskiego faveur.
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
Yam, jak widać dałam radę <mrgreen>
Ps. ja nie mogę obchodzic Dnia Chruścików, bom na diecie. Ale poslinic sie mogę z tej okazji <lol>
Ps. ja nie mogę obchodzic Dnia Chruścików, bom na diecie. Ale poslinic sie mogę z tej okazji <lol>