Agnieszka7714 pisze:No to mi ulżyło. Przykładamy się coraz mocniej do drugiego kociaka (tym razem marzę o radgollu), a mam dwie kuwety (z pierwszej Frodo wyrósł po około 7 miesiącach, stoi w piwnicy, rezerwowa)
Ale aby były używane dwie to raczej brak miejsca. Mam nadzieję, ze jak dojdzie do dokocenia to jedna wystarczy.
Myślę,że aby zmniejszyć stres kotu,należałoby odgrzebać z piwnicy rezerwówkę
Nasze koty korzystają z jednej,ale to koty akceptujące to,lubiące się.Znające swój zapach...
Rozwiązaniem dla drugiego kota to czasem nawet kartonik wypełniony żwirem.
Jak ja dokacałam też dałam kartonik ze żwirem.Młody się załatwiał,dopiero kiedy rezydent kilka razy nasioosiał do tej prowizorycznej kuwety i zapachy się przeniknęły,młody poszedł "produkować" do dużej-tej właściwej kuwety.Przez dobry tydzień miałam rezerwowo kartonik więc.Musisz poczekać kiedy i jak sprawy kuwetkowe koty między sobą poukładają.
Fajnie wygląda, ale niestety nie przychodzi mi do głowy żaden róg, w który mogłabym ją wkomponować. Chyba faktycznie lepiej wybrać jakąś większą niż ta, którą znalazłam. Na razie chcę ją wcisnąć do łazienki, ale jak mała podrośnie i będzie śmigała bez obaw w górę i dół po schodach, to kuweta pójdzie pod schody, więc w sumie większa też bez problemu się tam zmieści.
Hymmmm, nie wiem, czy jest sens wydawać tyle kasy na kuwetę. Jej głównym plusem ma być ta elektryczna wentylacja, która niweluje brzydki zapach, ale uważam równie dobrze sprawdzi się zwykła kryta kuweta z filtrem. Przecież i tak trzeba regulatnie czyścić każdą kuwetę, bo kot raczej nie chce załatwiać swoich potrzeb w niewyczyszczonej.
Nie wiem też, czy chodzący wentylator nie zniechęca czasem swoim dźwiękiem do wejścia do środka, no ale ja nie mam takiej, więc raczej moja opinia na ten temat nie będzie zbyt pomocna :-)
Potrzebuję Waszej porady. Od jakiegoś czasu zaczęłam znajdować część kupki poza kuwetą co kilka dni. Kocur ma 7 miesięcy. Raczej nie jest to objaw chorobowy, odchody mają zdrowy wygląd, wszystko z nim jest ok. Najpierw myślałam, że po prostu zakopując ją wywala, ale on nie kopie tak mocno. I doszłam do wniosku, że on robi ją na kancie kuwety, część spada do środka a część na zewnątrz. Kuweta jest odkryta z rantem ochronnym, wysokość ścianek jest wszędzie taka sama.
Stwierdziłam, że muszę mu kupić nową kuwetę ale nie chcę zakrytej, bo utrudniałoby mi to znacznie sprzątanie, a sprzątam po każdej nowej kupce i nie wyobrażam sobie rozmontowywania tego za każdym razem.
Dlatego chcę kupić coś dostatecznie wysokiego by młody nie dał rady wystawiać dupki i dostatecznie dużego dla dorosłego kota. Pomożecie?
a może kuweta jest zbyt mała a nie niska, u nas tak się zdarzało przy poprzedniej mniejszej wymiarami, choć krytej, kupilismy wieksza i jest ok. a kuwety kryte nie takie straszne jedno lub dwa kliknięcia i rozłożona
manita pisze:a może kuweta jest zbyt mała a nie niska, u nas tak się zdarzało przy poprzedniej mniejszej wymiarami, choć krytej, kupilismy wieksza i jest ok. a kuwety kryte nie takie straszne jedno lub dwa kliknięcia i rozłożona
Zbyt mała na razie na pewno nie, ma 40x50 cm a wysokość 14. Mały sięga dupką nad brzeg.
Co do krytej mnie by strasznie wkurzało rozkładanie jej za każdym razem (sprzątam kilka razy dziennie) gdy chcę wyciągnąć kupę więc definitywnie odpada
