Oooo to i mi się przyda taki link, dzięki :-) Właśnie czegoś takiego szukałam.
U nas raczej kryta kuweta nie zdałaby egzaminu bo mój kocurek robi grubsze sprawy na stojąco (!) Tzn - opiera jedną przednią łapkę na brzegu kuwety, tylne łapki wyprostowane, ogon w górze. Wygląda to komicznie, ale za to nie brudzi sobie sierści nawet przy problemach trawiennych (w przeciwieństwie do koteczki).
Ja też sprzątam od razu, a już po Fado to w 5 sekund po, i nie tylko grubsze sprawy <lol> Nie trzeba nic rozbierać, tylko podnosi się do góry drzwiczki razem z połową dachu - dostęp bardzo wygodny do całej zawartości. U mnie zresztą drzwiczki są stale podniesione, bo Ino nie załapała przechodzenia (moja wina - nie uczyłam <diabeł> ), a u Fado sprzątam tak regularnie, że zwyczajnie nie chce mi się w kółko podnosić i zamykać.
Kuweta jest duża, na dorodnego kocura spokojnie się nada.
Dorszka, nie spodziewałam się, że kryta kuweta może mieć takie fajne otwieranie! Dziękuję Ci bardzo za to zdjęcie, poszukałam jej i znalazłam w zooplusie zdjęcia jak się ją otwiera. Jest jeszcze podobna kuweta Cabrio, ale wydaje mi się że jest gorsza, może przez niższe brzegi dolnej części. Przemyślę tę sprawę, ale chyba zdecyduję się na kuwetę Catit co zaproponowałaś
Też mam taką.Bardzo łatwo się sprząta.Nie trzeba niczego demontować.Jedyny minus,dość istotny moim zdaniem,to to,że filtr węglowy nie jest niczym zabezpieczony.Nie wiem co ten filtr w sobie ma,że mój kociak nie spoczął póki go nie wygryzł z tej kuwety.Całą noc się bidula męczył i szarpał,nad ranem z miną pełną triumfu dumnie pokazywał mi jak rozszarpał ten filtr na kawałki i rozniósł po całej pralni,bo tam akurat ta kuweta stoi.
No ale moż ten niezabezpieczony filtr tylko na mojego kotka tak działa.
U mnie drzwiczki też zdemontowane.Jeffrey się ich boi.Jeszcze od biedy wejdzie,ale wyjść już nie umie <lol>
Zainspirowana Waszymi postami zdjęłam obudowę z naszej kuwety Ferplast i okazało się, że Cupidon ma dużo bardziej czysto "pod ogonem" - chyba jednak "robi" na stojąco - no to chyba na Święta dostaną kociaste nową kuwetę choć ta wydawała mi się duża to jednak propozycja Dorszki jest o 3-4 cm wyższa, a to chyba robi różnicę!
Mimbla ja mam tę Yarro w ładnym,kawowym kolorze,obydwa ogony dają radę bez żadnego problemu. Jest bardzo fajna,ładnie wyglada,drzwi wyjęte.
Jakbym miała kupowac teraz,wybrałabym raczej tę,którą manita reklamowała Ginger ,choć jest gigantem <mrgreen> ,ewentualnie WIELKA ŁAZIENA . Myślę,że jak Yarro mi sie zjedzie,zmienię na jedną z powyższych.
Kupiłam ją bo polecono ją na forum i naprawdę jest super .Przede wszystkim nie trzeba zdejmować całej tej pokrywy żeby ja wyczyścić- kuweta ma sprytne drzwiczki otwierane od góry. Jeden ruch i z głowy. Są w rożnych rozmiarach .
chcę taka kuwetę ale jest za duża - a nigdzie nie widziałam tych różnych rozmiarów o których pisze Zafira - oświećcie mnie proszę
Mam problem.
Ostatnio coraz częściej sprzątam kupola z podłogi. Kot wchodzi do kuwety, usadawia się na samym brzegu i wypnie tak, że kupa ląduje na obrzeżu kuwety z którego stacza się na podłogę. Widzę, że to nie kwestia wielkości kuwety, tylko tego jak on się w niej ustawia. Dlatego postanowiłam, że kupię coś wyższego.
Krytej kuwety bym nie chciała. Wiem, że mówiłyście tu kiedyś o pojemnikach plastikowych, np. takich z ikei. Jaka powinna być wysokość takiego pojemnika by kot nie miał oporów przed wskakiwaniem? A gdyby ktoś mógł pokazać zdjęcie takiej kuwety to byłabym bardzo wdzięczna.
Tzn - opiera jedną przednią łapkę na brzegu kuwety, tylne łapki wyprostowane, ogon w górze. Wygląda to komicznie, ale za to nie brudzi sobie sierści nawet przy problemach trawiennych (w przeciwieństwie do koteczki).
choć ta wydawała mi się duża to jednak propozycja Dorszki jest o 3-4 cm wyższa, a to chyba robi różnicę!
