Lucek (Inero Anpami Line*PL) i Nori Agilis Cattus

Awatar użytkownika
mimbla
Posty: 2179
Rejestracja: 02 paź 2009, 14:17
Kontakt:

Post autor: mimbla »

Może mu się po prostu zatkały? I trzeba będzie od czasu do czasu iść do weta na oczyszczenie? Ja, gdy tylko przytrafi się to po raz kolejny bez żadnych dodatkowych objawów, tak jak to było teraz i jak to jest u Lucka, każę się nauczyć jak to robić, żeby nie zawracać lekarce głowy.

Pani wet mi powiedziała, że to normalne, że od czasu do czasu, zwłaszcza w momentach ekscytacji, następuje uwolnienie tego czegoś :D Natomiast jesli pojawia się częściej i trwa to jakis czas, to lepiej kota pokazać lekarzowi, żeby sprawdził, czy nie ma stanu zapalnego.
Awatar użytkownika
Anka
Agilisowy Rezydent
Posty: 1523
Rejestracja: 28 mar 2010, 20:41
Płeć: Kobieta
Skąd: Poznań

Post autor: Anka »

czyli to w sumie ani nic groźnego, ani nic złego, ale lepiej przy najbliższej okazji <szczepienie> powiedziec o tym wetowi?
Awatar użytkownika
Anka
Agilisowy Rezydent
Posty: 1523
Rejestracja: 28 mar 2010, 20:41
Płeć: Kobieta
Skąd: Poznań

Post autor: Anka »

Bylismy wczoraj u weta. Zaszczepic na wściekliznę. Zaszczepiony. Zbadany, osłuchany, wymacany i temperatura tez zmierzona <rotfl> Jakos to zniósł, chociaz już na wejściu kocuro był w klatce o połowe mniejszy niz normalnie. Pachniało mokrym psem, pewnie dlatego, bo normalnie, to nawet jak kilka piesków z namic zeka, to kocuro spokojny jest.
Na mierzenie temperatury zareagował leżeniem płaskim na brzuszku. Na zastrzyk wcale nie zareagował.
Troszkę się tylko wkurzyłam. Jeździmy do tej kliniki od poczatku i albo przyjmuje nas pan doktor, albo pani doktor i zawsze jest ok. Zawsze oglądają Lucka na wszystkie strony itd.
Ostatnio wyszło, ze kocurowi zaczyna sie kamień odkładac, więc kupiłam karmę zgodnie z zaleceniem, a dodatkowo żel Orozyme tak na wszelki wypadek. I to i to Lucsiowi smakuje, więc problemu nie ma.
Wczoraj poprosiłam pania, by jak będzie zaglądac do paszczy, sprawdziła, czy kamień sie nie odkłąda bardziej i czy karma itd działają. Zajżała, powiedziała, że troszke kamienia jest, ale nie duzo, bo początki dopiero, więc nie przyrosło nic nowego, ale jednoczesnie zapytała, czy dużo mokrego je. Bo okazało sie, że Lucusiowi tyle ząbki nachodza na siebie, że ma wade zgryzu.
Zapytałam co z tym zrobic, a na to pani wet, ze teraz już nic, poza pilnowaniem i dbaniem.
No i tu mnie szlag trafił. Przez pierwszy rok zycia bylismy z kotem u nich średnio raz w miesiącu, oni nam własnie powiedzieli, ze kocuro jest na etapie wymiany ząbków, potem, ze juz wszystkie wymieni i nie zauwazyli wczesniej, że rosną nie tak jak trzeba?? No kurcze!! Znają go od małego, na kazdej wizycie zaglądają do paszczy, a zauważają dopiero teraz?? Troszke mi sie cisnienie podnioso, ale nic z tym już nie zroię. Musze tylko pilnowac, by po odrobicne mokrego jesli już je dostanie jadł potem suche i myc zabki, by resztki tam mu nie zostaly na tych nachodzacych na siebie zebach. nie hcę zapalenia dziąseł..
Awatar użytkownika
Sonia
Agilisowy Rezydent
Posty: 16876
Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
Płeć: K
Skąd: Orzesze

Post autor: Sonia »

No nie dziwię się, że ciśnienie Ci skoczyło. Trafić na porządnego weta to naprawdę trzeba mieć wielkie szczęście. Wiem coś o tym, bo mi wet by wykończył kota, gdybym nie trafiła za poradą do innego, to nie wiem, jak by się mogło to skończyć dla mojej koteczki.
Awatar użytkownika
Anka
Agilisowy Rezydent
Posty: 1523
Rejestracja: 28 mar 2010, 20:41
Płeć: Kobieta
Skąd: Poznań

Post autor: Anka »

wiesz ja ogólnie całyc zas mam ich za porządnych. kogo bym nie pytała, t polecaja ich od zawsze jako znających sie właśnie na kotach i innyc mniejszych zwierzątkach,a nie tylko psach. To ich pierwsza skucha i mam nadzieję, że ostatnia. Ale mam wyrzut, że mogłam cos robic z tymi zebiskami, gdybym o nich wiedziała, wtedy gdy to było mozliwe...

A Lucenty wazy 5800 <mrgreen>
Awatar użytkownika
Anka
Agilisowy Rezydent
Posty: 1523
Rejestracja: 28 mar 2010, 20:41
Płeć: Kobieta
Skąd: Poznań

Post autor: Anka »

Moja mama wczoraj uparła sie by ubrac choinkę <rotfl> Chwilowo pomieszkujemy u moich rodziców <rotfl> <rotfl> Rok temu Lucus sie choinką nie interesował wcale <rotfl> <rotfl> <rotfl>
Dzisiaj rano zaciekawiły mnie odgłosy z pokoju obok <tego od choinki> <rotfl> <rotfl> <rotfl> <rotfl>
w efekcie zobaczyłam Lucka turlającego bombkę. Kocuro miał mine rozanieloną, a bombka żadnej miny nie miała, za to obok leżała druga bombka,a raczej jej okruchy <rotfl> <rotfl> <rotfl> <rotfl> <rotfl> a na dywanie skundolny srebrny, szeleszczacy i mieniący sie łańcuch choinkowy <rotfl> <rotfl> <rotfl> <rotfl> <rotfl>
Pierwsze porządki świąteczne zaliczone <lol>
A jakis czas temu mama dostała od ciotki takie metaowe badziewie- choinke z drutu z zawieszonymi kolorowymi, metalowymi jabłuszkami. Do kupienia w Leroy Merlin. postawiła na komodzie, która nigdy kocura nie interesowała. Od momentu pojawienia sie metalowej paskudy zaczęła i to bardzo. Sierściuch lubil tam przesiadywac i sobie trykac łapą metalowe ustrojstwo, o wtedy mu ładnie gruchało. Robił to zawsze o tyle dyskretnie, że nawet serwetki nie mientolił <rotfl> Jutro ubieramy choinke u nas w domu. Będzie sie działo <gwiżdże>
Awatar użytkownika
animru
Posty: 792
Rejestracja: 16 lis 2010, 21:04

Post autor: animru »

Anka pisze:Moja mama wczoraj uparła sie by ubrac choinkę <rotfl> Chwilowo pomieszkujemy u moich rodziców <rotfl> <rotfl> Rok temu Lucus sie choinką nie interesował wcale <rotfl> <rotfl> <rotfl>
Dzisiaj rano zaciekawiły mnie odgłosy z pokoju obok <tego od choinki> <rotfl> <rotfl> <rotfl> <rotfl>
w efekcie zobaczyłam Lucka turlającego bombkę. Kocuro miał mine rozanieloną, a bombka żadnej miny nie miała, za to obok leżała druga bombka,a raczej jej okruchy <rotfl>
mój się wdrapuje po choince. mam choinkę pod sufit,a on już parę razy wszedł do połowy wysokości :-/
Awatar użytkownika
jasminka
Agilisowy Rezydent
Posty: 3011
Rejestracja: 28 sty 2010, 10:00
Płeć: kobieta
Skąd: Śląsk

Post autor: jasminka »

Oj Aniu będzie u mnie siedzą 3 koty pod choinką aż boję się iść spać <rotfl> a lamety to wcale nie dawałam w tym roku bo Lola już rok temu traktowała ją jako spaghetti :haha:
Beatam
Posty: 273
Rejestracja: 16 gru 2010, 20:37

Post autor: Beatam »

Lucuś to przystojne kocurro :-)
Awatar użytkownika
moonisia
Posty: 79
Rejestracja: 22 gru 2009, 18:11
Kontakt:

Post autor: moonisia »

My w tym roku zrezygnowaliśmy z choinki bo i tak większość czasu spedzimy u rodziców, ale nie wiem jak to bedzie późnej, przeciez nie moge już nigdy nie mieć choinki. :-/
ODPOWIEDZ