Sonia pisze:Chyba, że ma się w domu szaleńca, to żadne spiralne skręcanie nie pomoże <lol>
Dorotko wiesz co Tobi ostatnio zrobił? Z góry drapaka wyskoczył jak z procy na sam środek salonu i wcale nie patrzył, żeby zejść schodkowo. On mnie do zawału kiedyś doprowadzi
![mdleje :mdleje:](./images/smilies/mdleje_1_.gif)
Soniu, to jego wybór, wtedy się nie stresujesz, o żadnym zawale nie chcę słyszeć, nie musi tak schodzić, wolał na skróty, jego rzecz <mrgreen> . Stale na pewno tego nie robi, i o to chodzi. Tobinkowa mama robi takie rzeczy często, więc się przyzwyczaj wreszcie, przecież wiesz, że ona po karniszach jak baletnica chodzi, z poziomu podłogi pokonuje śluzę o wysokości 1,7 albo 1,8 m, i z szafy, jak jej się spieszy, zeskakuje jednym susem <lol>
Sonia pisze:Ja gdybym teraz miała wybierać, to wzięłabym właśnie taki, jak ten co wkleiłeś. Może nie jest jakoś specjalnie mocno rozbudowany, ale ma wszystko co potrzeba.
Zgadza się, z jednym tylko zastrzeżeniem - budka ma tylko jeden otwór, więc obawiam się, że zostanie porzucona. Ja, jeśli komukolwiek z opiekunów zamawiam jakieś drapaki z budkami, od razu każę panu Leszkowi wymienić na taką z dwoma otworami. U mnie obie budki są chętnie używane, ta druga dopiero od czasu, gdy Donka wycięła mi w niej drugi otwór.