Dziś pożegnaliśmy się z Ennio. Poleciał do Madrytu Juan i Lidwine są bardzo mili, bardzo się cieszę, że poznałam kolejnych fajnych ludzi, szkoda tylko, że tak daleko
To ostatnie zdjęcia Henia, następne, mam nadzieję, już niedługo z nowego domu.
Chłopczyk podduszony na maxa <diabeł> i minki niespecjalnie szczęśliwe.
Trzymamy mocno kciuki razm z Enyulką za szybką aklimatyzację braciszka w nowym domku <serce> <serce>
Kochany będzie na pewno, został wymiętoszony od razu przez Nowych, chociaż starł się wytłumaczyć, że nie wyraził zgody na pożycie Ale Juan ma rękę do kotów, to było widać od razu
Tym samym zamykam wątek miotu E, i czekam na zdjęcia od Juana