Bulik Misiurno i Marcel Mazuria... trudna męska przyjaźń
Re: Mój liliowy skarb
Sto lat kotku! Niech Ci się Twoje kocie marzenia spełniają <serce>
Kawał kota się z Pana zrobił <zakochana>
Kawał kota się z Pana zrobił <zakochana>
- Sylwia2908
- Hodowca
- Posty: 109
- Rejestracja: 11 lut 2009, 12:40
- Hodowla: Vabank*PL
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Racibórz, woj. Śląskie
- Kontakt:
Re: Mój liliowy skarb
Sto lat! Sto lat! <serce>
Re: Mój liliowy skarb
Sto lat Buliku <zakochana>
Re: Mój liliowy skarb
100 latek
Re: Mój liliowy skarb
Buliś dziękuje cioteczkom za życzenia... No rzeczywiście już mu się nieco podrosło. Trochę się dzisiaj rozmarzyłam na wystawie w Pruszkowie. Brakuje mi takiego małego koteczka plątającego się pod szafkami kuchennymi....Trzeba będzie chyba coś na to zaradzić <mrgreen>
Re: Mój liliowy skarb
śliczny Bulinek <serce> kawał kota <mrgreen>
Re: Mój liliowy skarb
100 latek kiciusiu przekochany! <zakochana> <serce> <zakochana>
Buliczku, pięknie wyrosłeś ku uciesze Pańci i cioteczek, naprawdę robisz imponujące wrażenie! <zakochana> <zakochana> Masz cudownie aksamitne futerko, piękne oczyska i łaputki grubiutkie jak na brysia przystało! Małe duże cudo z ciebie! <zakochana> <zakochana>
Buliczku, pięknie wyrosłeś ku uciesze Pańci i cioteczek, naprawdę robisz imponujące wrażenie! <zakochana> <zakochana> Masz cudownie aksamitne futerko, piękne oczyska i łaputki grubiutkie jak na brysia przystało! Małe duże cudo z ciebie! <zakochana> <zakochana>
Re: Mój liliowy skarb
A u nas taka sytuacja.
Bulik dostał swój prezent urodzinowy - nasz balkon <mrgreen>. Reakcja kotła bezcenna - po obwąchiwaniu świata z progu okna balkonowego, uciekł do drugiego pokoju, gdzie spędził kilka następnych godzin. Jak już się przekonał, że w "salonie" nie porywają wyszedł na balkon zachowując maksymalną czujność, tj. na mocno ugiętych łaputach, spłaszczony, skradając się niczym szpieg z krainy deszczowców. A na wieczór był luźny qpiszon Mam nadzieję, że to nic poważnego.... Już go poznałam na tyle, że wiem, że jest bardzo wrażliwy.
Dzisiaj jednak znowu powędrował na balkon, zobaczymy jak będzie dalej. Muszę go zachęcić jakimś kocim wyposażeniem na balkonie.
Bulik dostał swój prezent urodzinowy - nasz balkon <mrgreen>. Reakcja kotła bezcenna - po obwąchiwaniu świata z progu okna balkonowego, uciekł do drugiego pokoju, gdzie spędził kilka następnych godzin. Jak już się przekonał, że w "salonie" nie porywają wyszedł na balkon zachowując maksymalną czujność, tj. na mocno ugiętych łaputach, spłaszczony, skradając się niczym szpieg z krainy deszczowców. A na wieczór był luźny qpiszon Mam nadzieję, że to nic poważnego.... Już go poznałam na tyle, że wiem, że jest bardzo wrażliwy.
Dzisiaj jednak znowu powędrował na balkon, zobaczymy jak będzie dalej. Muszę go zachęcić jakimś kocim wyposażeniem na balkonie.
Re: Mój liliowy skarb
Szybciutko pozna uroki balkonu :-)
Re: Mój liliowy skarb
Daj mu jakieś kartoniki z wyciętymi otworami to będzie miał poczucie, że się schował, jak go jakiś dźwięk zaniepokoi. A tak na takich pustym balkonie na pewno czuje się onieśmielony.