Miałam identyczny tok rozumowania jak Limonka <mrgreen> Obstawiam maurycego i zazdroszczę! Będziesz musiała nam go pokazywać co najmniej raz w tygodniu
Limonka pisze:Kasia mówiła że Misza raczej nie będzie forumowy, więc nie bedzie się mylił z Miszą Yolli.....więc ja bym stawiała na tygrysa <mrgreen>
Ale w wątku miotu Misza jest srebrnym wacikiem, a na stronie Mazurii Misza to złoty chłopak.
Chyba za mało kawy dzisiaj wypiłam
może się Kasi imiona pomyliły na stronie, pamiętam jak pisała że biały wacik miał być Miszą.
Trzeba iść Kasię pomolestować o nowe fotki, na pewno kociaki juz urosły <mrgreen>
A dzisiaj kobietki trochę z innej strony. Patrzę na mojego kochanego, grzecznego i bardzo spokojnego Bunia i wiem, że jest wyjątkowy. Nigdy nie myślałam, że tak chorobelnie pokocham kota. Czasem mam wrażenie, że nasze całe domowe życie kręci się wokół niego. Może to śmieszne ale Bunio był pierwszym Brytyjczykiem, którego widziałam na żywo. Wciąż pamiętam tamten dzień kiedy wybraliśmy się do Misiurno trochę w głębi duszy nie do końca wierząc, że damy radę. Ja to z tych przy których nawet kaktus dałby radę uschnąć....
Spojrzałam na niego i wiedziałam już, że to jest mój kotek. Dotknęłam go i odniosłam wrażenie, że dotykam szynszylowego króliczka. W tej jednej chwili z tą kruchutką istotką odeszły wszelkie wątpliwości <serce>
Dzisiaj natomiast wiem jedno, że nie wiem jak funkcjonowaliśmy bez niego :-) Wiem że być może nie jest ideałem jeśli chodzi o bri ale jest moim ukochanym Pluszem jak go czasem nazywamy w domu. Do dnia dzisiejszego jego sierść pozostała miękka choć to ponoć defekt - rzeczywiście nie spotkałam Brytyjczyka, który byłby aż tak mięciutki ale dla mnie to jeszcze jedna cecha dzięki której jest moim wyjątkowym Buniem. Kiedyś roczuliła mnie moja bratanica, której podoba się dywan w naszym tzw. salonie. Powiedziała, że mój dywan ma miękkość 9/10. Spytałam dlaczego tylko 9 a ona stwierdziła, że 10/10 ma wyłącznie Bulik. Dla mnie on właśnie jest takim max-em na skali a właściwie jest poza skalą <zakochana>
Mam nadzieję że zawsze Ci z nami będzie dobrze mój Pluszu.
Ja tez mam Filipka dopiero od 4 miesiecy, a czuje jakby mieszkał u nas od zawsze <serce>
I tez dla mnie on jet najpiękniejszy na świecie nie boisz sie troche dokocenia? Ja bym bardzo chciała kiedys drugiego kota, ale boje sie tego dzielenia czasu pomiędzy obojga :-> oraz tego, ze Filip poczuje sie odtrącony, albo ze nie bede ich umiała kochać tak samo mocno