Borgia, Arabica, Fado, Gatta, Negra, Raya, Ori, Perla, Vesper, Django, Ina, Bunia, Queenie, Junior i Kokido
Prawda, mądrze mówisz, Kamiko! Wczoraj mnie zważyła, i już było 4400, i trochę biadoliła, ale ciągle słyszę, jak z Dużym poszeptują "ale będzie duży, ale miś, ale już przerósł wszytko co mamy w domu, no wreszcie kot <mrgreen> ". Wyglądają, że normalnie duma ich rozpiera, nawet Duża chciała na dodatkową wycieczkę pojechać do Sopotu, ale okazuje się, że ma wtedy jakieś wesele, i na wycieczkę pojedzie sama a nas zostawi wszystkich w domu.
Każe mi więcej biegać, żebym mięśnie wytrenował, to podobno wtedy brzuch mi tak wystawał nie będzie, i jeść będę mógł do woli. I tak wyjadam wszystko kocicom, one w bieganiu lepsze, z wyjątkiem dystansu do miski, tu jestem nie do pobicia, i ona mnie zabiera i zamyka osobno, bo Włochate nic by przy mnie nie zjadły. No nie moja wina, że one tak się ślimaczą! Najgorsze, że kiedyś dużo zostawiały, a teraz ledwo do wylizania, coś im się odwidziało i jakoś więcej zjadają... Duża im bez przerwy brzuchy ogląda, kręci głową, Mniejszą woła, coś tam razem czarują i stękają, że chyba nie, to znowu krzyczą, że na pewno tak, ale potem, że chyba jednak nie, nie wiem, czego im tam w tych brzuchach szukają, ale jeszcze na to trzeba podobno poczekać. Podobno Arabica ma to już prawie na pewno, a Borgia tak jakby, ale nie wiem, co, bo też zaglądałem, i nic tam nowego nie wypatrzyłem.
No wiesz Kamiko tak muszę ponarzekać na Dużą trochę, żeby ją sumienie pogryzło to jest dla mnie lepsza, ale nie jest tak źle. Tego ruska co o nim piszesz to już dawno ale to dawno nie przypominam... A na drapak to wskakuję tylko na pierwszą półkę, jak dobrze trafię, i przednimi łapami na budkę, potem to już muszę się podciągać ale nie zawsze mi wychodzi to najczęściej rezygnuję. Najlepiej to zostać na podłodze
Każe mi więcej biegać, żebym mięśnie wytrenował, to podobno wtedy brzuch mi tak wystawał nie będzie, i jeść będę mógł do woli. I tak wyjadam wszystko kocicom, one w bieganiu lepsze, z wyjątkiem dystansu do miski, tu jestem nie do pobicia, i ona mnie zabiera i zamyka osobno, bo Włochate nic by przy mnie nie zjadły. No nie moja wina, że one tak się ślimaczą! Najgorsze, że kiedyś dużo zostawiały, a teraz ledwo do wylizania, coś im się odwidziało i jakoś więcej zjadają... Duża im bez przerwy brzuchy ogląda, kręci głową, Mniejszą woła, coś tam razem czarują i stękają, że chyba nie, to znowu krzyczą, że na pewno tak, ale potem, że chyba jednak nie, nie wiem, czego im tam w tych brzuchach szukają, ale jeszcze na to trzeba podobno poczekać. Podobno Arabica ma to już prawie na pewno, a Borgia tak jakby, ale nie wiem, co, bo też zaglądałem, i nic tam nowego nie wypatrzyłem.
No wiesz Kamiko tak muszę ponarzekać na Dużą trochę, żeby ją sumienie pogryzło to jest dla mnie lepsza, ale nie jest tak źle. Tego ruska co o nim piszesz to już dawno ale to dawno nie przypominam... A na drapak to wskakuję tylko na pierwszą półkę, jak dobrze trafię, i przednimi łapami na budkę, potem to już muszę się podciągać ale nie zawsze mi wychodzi to najczęściej rezygnuję. Najlepiej to zostać na podłodze