Bentley - niebieski brytyjczyk
Re: Bentley - niebieski brytyjczyk
Jakie ma dobre serduszko <serce> <serce> <serce>
Bentleyku, pośpij dzisiaj za ciocię, bo nie wiem kiedy pójdę spać.
Bentleyku, pośpij dzisiaj za ciocię, bo nie wiem kiedy pójdę spać.
Re: Bentley - niebieski brytyjczyk
Bentusiu przybij łapkę z moją Liluszką <lol> Dla Was każdy dzień to piatek, piąteczek , piatunio....i to jeszcze popołudniu <lol> <serce> <serce> <serce>
Re: Bentley - niebieski brytyjczyk
<lol> Piątek , piątunio <lol>
Re: Bentley - niebieski brytyjczyk
<rotfl> <rotfl> <rotfl> Pan Obrazalski <zakochana> <zakochana> <zakochana>
I Pan Piatkowy <zakochana> <zakochana> <zakochana>
I Pan Piatkowy <zakochana> <zakochana> <zakochana>
Re: Bentley - niebieski brytyjczyk
ha ha ha co za poza <zakochana>
Re: Bentley - niebieski brytyjczyk
Co za poświęcenie z jego strony! Tak sobie pomyślałam, że może i ja dołączę do tej misji. Chociaż w niektóre dni tygodnia mogłabym wspomóc Bentley'a. Bo to, co robi dla pokoleń musi być bardzo wyczerpujące. <lol> <lol> <lol>
Re: Bentley - niebieski brytyjczyk
Słodzina z niego <lol>
- Miss_Monroe
- Moderator
- Posty: 6546
- Rejestracja: 24 lut 2012, 11:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa/NY
Re: Bentley - niebieski brytyjczyk
Bardzo! Wydaje mi się, że powinno mu się nawet za to płacić. Póki co, to jeszcze nie wpadł na ten pomysł <lol>BabaJaga pisze:(...)Bo to, co robi dla pokoleń musi być bardzo wyczerpujące. <lol> <lol> <lol>
- Miss_Monroe
- Moderator
- Posty: 6546
- Rejestracja: 24 lut 2012, 11:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa/NY
Re: Bentley - niebieski brytyjczyk
Od dziś 5 lat i ani dnia mniej
Gdyby nie on to nie miałabym dla kogo spieszyć się do domu, a mimo, że przy drzwiach pojawia się zawsze jakby akurat tamtędy przechodził <lol> to wiem, że kilka minut przed moim przyjściem pod nimi siedzi. I czeka bez ruchu, a jak usłyszy domofon to zaczyna przebierać w miejscu łapkami.
Bentuś nie lubi gdy ktoś siedzi zbyt blisko mnie, bo to jest dla niego bardzo męczące <lol> i wówczas koniecznie musi się obok położyć. Oczywiście w poprzek.
Gdy śpi to nie wskazane jest robienie czegokolwiek w innym pomieszczeniu, bo z krzykiem idzie za mną i kładzie się tak, aby mieć mnie w zasięgu wzroku. I przez kilka minut patrzy z wyrzutem, że musiał specjalnie dla mnie wstać.
Gdy nie zwracam na niego uwagi to staje na tylnich łapkach i szturcha mnie łapką, a jak zareaguję to ze szczęścia przeskakuje w miejscu.
I rozkochał w sobie moją mamę. Bez pamięci i szaleńczo <lol> , a początki były bardzo trudne.
I nadal uwielbia topić małe myszki w fontannie (nie ma tym sposobem ani jednej od wakacji, choć ostatnio są zakusy na piłeczki...), ociera się o butelki spirytusu i ciągnie go do żelków z lukrecją. Z niektórych upodobań nigdy się nie wyrasta.
To najbardziej urocze i wdzięczne stworzenie jakie w życiu spotkałam <zakochana> I co roku coraz bardziej utwierdzam się w tym, że jestem ogromną szczęściarą.
Gdyby nie on to nie miałabym dla kogo spieszyć się do domu, a mimo, że przy drzwiach pojawia się zawsze jakby akurat tamtędy przechodził <lol> to wiem, że kilka minut przed moim przyjściem pod nimi siedzi. I czeka bez ruchu, a jak usłyszy domofon to zaczyna przebierać w miejscu łapkami.
Bentuś nie lubi gdy ktoś siedzi zbyt blisko mnie, bo to jest dla niego bardzo męczące <lol> i wówczas koniecznie musi się obok położyć. Oczywiście w poprzek.
Gdy śpi to nie wskazane jest robienie czegokolwiek w innym pomieszczeniu, bo z krzykiem idzie za mną i kładzie się tak, aby mieć mnie w zasięgu wzroku. I przez kilka minut patrzy z wyrzutem, że musiał specjalnie dla mnie wstać.
Gdy nie zwracam na niego uwagi to staje na tylnich łapkach i szturcha mnie łapką, a jak zareaguję to ze szczęścia przeskakuje w miejscu.
I rozkochał w sobie moją mamę. Bez pamięci i szaleńczo <lol> , a początki były bardzo trudne.
I nadal uwielbia topić małe myszki w fontannie (nie ma tym sposobem ani jednej od wakacji, choć ostatnio są zakusy na piłeczki...), ociera się o butelki spirytusu i ciągnie go do żelków z lukrecją. Z niektórych upodobań nigdy się nie wyrasta.
To najbardziej urocze i wdzięczne stworzenie jakie w życiu spotkałam <zakochana> I co roku coraz bardziej utwierdzam się w tym, że jestem ogromną szczęściarą.
Re: Bentley - niebieski brytyjczyk
Zdrówka Bentleyku