Moje rosyjskie słoneczka
Re: Moje rosyjskie słoneczka
A ja..Ja może za dużo widziałam, zbyt długo walczyłam o zdrowie i życie mojego kota i nie tylko. Zbyt długo walczyłam o prawidłowe zdiagnozowanie pracy nerek. Jak dla mnie wet dalej działa w ciemno. Nie sieję paniki, absolutnie nie, nadwrażliwości staram się unikać, choć ona już u mnie chyba zaszczepiona na zawsze. Ale wet wykonał badania krwi takie minimum z minimum, jasno z nich wynika ze w organizmie jest jakiś stan zapalny, do tego dość sporo podwyższona kreatynina. Mocz również niepełny, brakuje m.in. tak ważnej w tym przypadku kreatyniny. Wet cieszy sie z dobrej gęstości moczu a nie wspomina o sporej ilości białka (białka w moczu nie powinno byc wcale), które zawsze mocz zagęszcza. Gęstość jest więc niejako "fałszywa" (niezbyt trafne słowo, ale chyba oddaje o co chodzi). Wet nie wykonuje tez posiewu moczu, jeśli było robione usg to pobranie moczu wprost z pęcherza to jakieś kilkanaście sekund... Nie wiem czy wet wykonał cokolwiek, aby sprawdzić skąd taka ilość białka i w moczu, i w krwi, skąd tak wysoka kreatynina we krwi, bo w moczu nie sprawdzał. Jeśli "leczy" tylko Uropetem (?) to ehh. Ja na takich "specjalistów" jestem bardzo bardzo wyczulona.
I podkreślam raz jeszcze :-) nie sieję paniki, nie hamuję radości ale warto przy takich wynikach badań przesiewowych zrobić pełne diagnostyczne badanie krwi. I porządne moczu :-)
I podkreślam raz jeszcze :-) nie sieję paniki, nie hamuję radości ale warto przy takich wynikach badań przesiewowych zrobić pełne diagnostyczne badanie krwi. I porządne moczu :-)
Re: Moje rosyjskie słoneczka
Asiu, dziękuję Ci bardzo...
Nie mam już innego lekarza, do którego mogłabym iść
Za niewiele ponad miesiąc mamy robić powtórne badanie krwi i moczu, zobaczymy co wyjdzie
Nie mam już innego lekarza, do którego mogłabym iść
Za niewiele ponad miesiąc mamy robić powtórne badanie krwi i moczu, zobaczymy co wyjdzie
Re: Moje rosyjskie słoneczka
Tak sobie odpoczywamy w tej chwili
Moje kochane ogonki <serce> <serce>
Moje kochane ogonki <serce> <serce>
Re: Moje rosyjskie słoneczka
Pokochały rozety :-)
Re: Moje rosyjskie słoneczka
Tak... podobają im się, co mnie bardzo cieszy
Bardziej im podchodzi ta z prawej strony, ale jak jest zajęta, to wskakują do drugiej
Bardziej im podchodzi ta z prawej strony, ale jak jest zajęta, to wskakują do drugiej
Re: Moje rosyjskie słoneczka
Super, fajne te rozety
Re: Moje rosyjskie słoneczka
piękny widok :-) :-)
- margita
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 5567
- Rejestracja: 17 lut 2012, 14:04
- Płeć: kobieta
- Skąd: zachodniopomorskie
Re: Moje rosyjskie słoneczka
Asiuasiak pisze:Asiu, dziękuję Ci bardzo...
Nie mam już innego lekarza, do którego mogłabym iść
Za niewiele ponad miesiąc mamy robić powtórne badanie krwi i moczu, zobaczymy co wyjdzie
Nie wiem co tu powiedzieć ... jakoś smutno mi się zrobiło ...
Bądź czujna, obserwuj bardzo dokładnie, przy tej następnej kontroli może poproś o bardziej szczegółowe wyniki ...
wykorzystaj może wypowiedź Asi i zobaczymy co vet na to ...
Trzymam kciuki ... i wierzę że będzie dobrze ...
Fajne mają te miejscówy ... <mrgreen>
Re: Moje rosyjskie słoneczka
Pumpelki zadowolone <tańczy>
Re: Moje rosyjskie słoneczka
Super te rozety. I jakie Pumpelki zadowolone
Asiu, przy następnym badaniu trzeba wymóc na weterynarzu, żeby wykonał pełne badanie krwi i moczu. W moczu, oprócz tego co było, konieczne min. to kreatynina (ilościowo), ja upierałabym się również przy posiewie. Krew - profil diagnostyczny. To ważne, ponieważ jak pisałaś już przy poprzednich badaniach kontrolnych rok/półtora roku temu kreatynina była zbyt wysoka i jak widać po ostatnich badaniach wciaz rośnie. Ja czas jakiś temu, kiedy o badaniach nie wiedziałam nic, totalnie nic, chodziłam do weta z wydrukowanymi badaniami Arabiki Pani Dorszki, które tutaj na forum wstawiła, i wymagałam zbadania takich właśnie parametrów. Przekazywanie słowne kończyło sie niczym, wet robił co chciał <diabeł>
No dobra, a teraz pytanie, które ciągle we mnie tkwi za każdym razem, kiedy do Was zaglądam - dlaczego Pumpelki to..."Pumpelki"? <oops> <lol>
Asiu, przy następnym badaniu trzeba wymóc na weterynarzu, żeby wykonał pełne badanie krwi i moczu. W moczu, oprócz tego co było, konieczne min. to kreatynina (ilościowo), ja upierałabym się również przy posiewie. Krew - profil diagnostyczny. To ważne, ponieważ jak pisałaś już przy poprzednich badaniach kontrolnych rok/półtora roku temu kreatynina była zbyt wysoka i jak widać po ostatnich badaniach wciaz rośnie. Ja czas jakiś temu, kiedy o badaniach nie wiedziałam nic, totalnie nic, chodziłam do weta z wydrukowanymi badaniami Arabiki Pani Dorszki, które tutaj na forum wstawiła, i wymagałam zbadania takich właśnie parametrów. Przekazywanie słowne kończyło sie niczym, wet robił co chciał <diabeł>
No dobra, a teraz pytanie, które ciągle we mnie tkwi za każdym razem, kiedy do Was zaglądam - dlaczego Pumpelki to..."Pumpelki"? <oops> <lol>