PUFA
-
- Posty: 169
- Rejestracja: 23 paź 2010, 00:05
ja też radzę nie zdejmować kubraczka, my po pierwszym dniu zdjęliśmy dosłownie na 5 minut tak dla testu czy kicia będzie się interesować ranką, chwila nieuwagi i już kotek tam sobie gmerał więc kubrak wrócił na miejsce, a na zdjęciu szwów okazało się, że zdążyła już sobie jednego wyciągnąć wtedy sama <shock> na szczęście wszystko i tak ładnie się zrosło, ale ostrożności nigdy nie za wiele <mrgreen>
Zdjęcie kubraczka nastąpi jutro w okolicach wieczornych.Po pracy jedziemy na zdjęcie szwów. Chociaż dzisiaj rano już Pufka zrobiła inaugurację.Jak się budziłam to Pufka leżała na kołderce a kubraczek pod kołderką. <mrgreen> Ranka piękna chociaż gdyby nie to , że Ola wrzuciła jakiś czas temu zdjęcie to bym się wystraszyła bo wyskoczył taki guzek dokładnie jak na zdjęciu.Ranka czysta nic się nie sączyło , żadnych problemów.
Co do zachowania kota to chyba ktoś mi Pufkę podmienił.Najszczęśliwsza jest na kolanach sypia tylko na człowieku. Jak przychodzę z pracy to zawsze tarmosiłam Pufkę i brałam na chwilę na ręce tylko , że zawsze Pufa kombinowała jakby tu szybko się ulotnić.Teraz noszenie na rękach to jest to. Tylko się Pufę podniesie a ona już włącza motorek wtula się w szyję albo liże po szyi w zależności co tam sobie wybierze ze swojego repertuaru mizianko mruczanko przytulanek<mrgreen> Jak się ją postawi to tak długo łazi za człowiekiem i miauczy aż się ją podniesie albo chociaż pomizia po brzuszku.
Jak tylko usiądę to już jest na kolanach <shock> myje się i zasypia mrucząc tak głośno , że telewizor zagłusza <lol> .Najgorzej jest w nocy ruszyć się nie można bo Pufka się wciska jak najbliżej.TŻ nie wyspany chodzi bo jego sobie wybrała na łóżko <lol> Rozkoszuje się tą zmianią Pufiszcza i boję się , że za chwilkę się skończy.Nawet teraz piszę do Was leżąć na brzuchu a Pufa mi masaż pleców robi razem z okładami <mrgreen>
Co do zachowania kota to chyba ktoś mi Pufkę podmienił.Najszczęśliwsza jest na kolanach sypia tylko na człowieku. Jak przychodzę z pracy to zawsze tarmosiłam Pufkę i brałam na chwilę na ręce tylko , że zawsze Pufa kombinowała jakby tu szybko się ulotnić.Teraz noszenie na rękach to jest to. Tylko się Pufę podniesie a ona już włącza motorek wtula się w szyję albo liże po szyi w zależności co tam sobie wybierze ze swojego repertuaru mizianko mruczanko przytulanek<mrgreen> Jak się ją postawi to tak długo łazi za człowiekiem i miauczy aż się ją podniesie albo chociaż pomizia po brzuszku.
Jak tylko usiądę to już jest na kolanach <shock> myje się i zasypia mrucząc tak głośno , że telewizor zagłusza <lol> .Najgorzej jest w nocy ruszyć się nie można bo Pufka się wciska jak najbliżej.TŻ nie wyspany chodzi bo jego sobie wybrała na łóżko <lol> Rozkoszuje się tą zmianią Pufiszcza i boję się , że za chwilkę się skończy.Nawet teraz piszę do Was leżąć na brzuchu a Pufa mi masaż pleców robi razem z okładami <mrgreen>