Kaya & Tyson

Zapraszam do prezentacji Waszych kotów, wszelakiej maści, rasy i pochodzenia :)
Awatar użytkownika
elwiska3
Agilisowy Rezydent
Posty: 5444
Rejestracja: 25 paź 2011, 15:27
Płeć: kobieta
Skąd: Dąbrowa Górnicza

Re: Kaya & Tyson

Post autor: elwiska3 »

Jak się miewa zakłaczony chłopak ?
Awatar użytkownika
Mago
Super Admin
Posty: 4597
Rejestracja: 23 lis 2008, 20:28
Płeć: Kobieta
Skąd: Warszawa
Kontakt:

Re: Kaya & Tyson

Post autor: Mago »

:kotek: i jak zdrowie chłopaka?
Awatar użytkownika
Kasik
Agilisowy Rezydent
Posty: 5350
Rejestracja: 24 lip 2013, 22:49
Płeć: kobieta
Skąd: Szczecin

Re: Kaya & Tyson

Post autor: Kasik »

Myślałam, że lepiej, ale przed chwilą znowu próbował zwracać bez rezultatu :((((
Awatar użytkownika
ozon
Agilisowy Rezydent
Posty: 2239
Rejestracja: 18 lis 2013, 09:38
Płeć: kobieta
Skąd: Tajgówko Małe :)

Re: Kaya & Tyson

Post autor: ozon »

Długo się biedulek męczy :(((( Z całej siły, żeby szybko było dobrze :kciuki:
Awatar użytkownika
ozon
Agilisowy Rezydent
Posty: 2239
Rejestracja: 18 lis 2013, 09:38
Płeć: kobieta
Skąd: Tajgówko Małe :)

Re: Kaya & Tyson

Post autor: ozon »

Jak się człowiek nie zapyta, to mu z własnej woli nic nie powiedzą :roll: :)

Jak nasz przystojniaczek? Mam nadzieję, że lepiej :kotek:
Awatar użytkownika
Audrey
Agilisowy Rezydent
Posty: 6092
Rejestracja: 30 cze 2012, 19:38
Płeć: kobieta
Skąd: Kujawy

Re: Kaya & Tyson

Post autor: Audrey »

Kasiu, jak się miewa Tysonek?
Wiem, co przezywasz. My przechodziliśmy to dwa razy. Po razie z każdym.
Awatar użytkownika
Kasik
Agilisowy Rezydent
Posty: 5350
Rejestracja: 24 lip 2013, 22:49
Płeć: kobieta
Skąd: Szczecin

Re: Kaya & Tyson

Post autor: Kasik »

Dziewczyny kochane :serce: :kiss:

Samopoczucie Tysonka jest OK do momentu kiedy nie próbuje zwrócić, zdarza się póki co raz dziennie, dalej nic nie umie z siebie wyrzucić. Na nieszczęście on z tych zatwardzeniowych, więc nie wiem kto się bardziej spina jak wchodzi do kuwety, ale chyba ja. Kupa co 1,5-2 dni, na niego to tak w miarę. W kupie są kłaki, część twarda jak kamień, codziennie strzykawka pasty, dokupilam fontannę żeby więcej pił i zupki Schesira, których nawet nie chce powąchac :devil: Trochę z pewnością pomogły zastrzyki, teraz już tych jelit tak nie słychać na zewnątrz. Oby już było tylko lepiej :kotek:
Awatar użytkownika
ozon
Agilisowy Rezydent
Posty: 2239
Rejestracja: 18 lis 2013, 09:38
Płeć: kobieta
Skąd: Tajgówko Małe :)

Re: Kaya & Tyson

Post autor: ozon »

Kasik pisze: 15 sty 2019, 23:58 Oby już było tylko lepiej :kotek:
Oby! :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:
Awatar użytkownika
Mago
Super Admin
Posty: 4597
Rejestracja: 23 lis 2008, 20:28
Płeć: Kobieta
Skąd: Warszawa
Kontakt:

Re: Kaya & Tyson

Post autor: Mago »

Kasiu, może poszukaj u weta tego preparatu (ja u swojego weta kupuję go za 40zł dla Gato):
http://www.vetfood.pl/produkt/zwierzeta ... i-hairball

Czy Tyson ma ulubione mokre jedzenie? Dosyp mu pełną miarkę (łyżeczka jest w środku), dolej wody i dobrze wymieszaj. Ile wody dolać to sama ocenisz. Jak nie lubi zbyt papkowatego jedzenia to wmieszaj bez dolewania wody, ewentualnie z minimalną ilością a później uzupełnij brak wody podając ją kotu strzykawką.
Jeżeli nie lubi mokrego to rozrób miarkę z wodą przegotowaną i strzykawką podaj do pysia. Im więcej wody tym lepiej.
U mnie oba koty dobrze reagują na ten preparat, w sensie, że nie protestują że coś domieszałam. Sam preparat pachnie przyjemnie. Jest skuteczny.
W tym wszystkim, żeby włókna zadziałały bardzo istotna jest woda. Te włókna "puchną" po zmieszaniu z wodą.
Posypywania suchej karmy nie polecam choć producent deklaruje i taką formę podania.

Trzymam kciuki za ustabilizowanie sytuacji.
Awatar użytkownika
BabaJaga
Agilisowy Rezydent
Posty: 1294
Rejestracja: 05 cze 2016, 11:52
Płeć: K
Skąd: Gdańsk

Re: Kaya & Tyson

Post autor: BabaJaga »

Ja w takich ostrych przypadkach zakłaczenia podaję Colon C (do nabycia w aptekach). Najpierw jednak jedną łyżeczkę od herbaty Colonu C wymieszam z ok. 0,5 szklanki ciepłej wody i zostawiam na kilka minut, aby się z tego zrobiła galaretka. Jest ona kompletnie bezsmakowa i bezzapachowa. Następnie do ulubionego mokrego jedzonka dodaje 2-3 łyżeczki tego specyfiku. Taką miszkulancję nasze koty bardzo chętnie wciągają. Za jakiś czas, nieraz na drugi dzień, w kuwecie pojawia się "wytęskniony" prezent. :-D

Wiosną, gdy kocie kłaki lecą na potęgę, podaję taką galaretkę zapobiegawczo raz na tydzień. Bardzo polecam, zwłaszcza w przypadkach, gdy kłaki są już trudne do zwymiotowania. Specyfik ten daje poślizg (dzięki galaretowatej konsystencji) oraz ułatwia wypróżnianie (wzmaga perystaltykę jelit dzięki rodzajowi błonnika - zawieszonym w tej galaretce łuskom nasion babki płesznik).
Zablokowany