Dzisiaj Gaton napędził mi stracha. Rano znalazłam malutką kupkę, nędzne 3cm. Dół do tego wykopany był ogromny. Pomyślałam, że to zwiastun problemów. Ale w połowie dnia kocisko zrobiło co trzeba i to kurcze naprawdę mnie uszczęśliwia
Gato ma się naprawdę lepiej, coraz mniej kucania a częściej poleguje na boku, nawet zaliczyliśmy już leżenie na pleckach. Dokazuje, gada jak kiedyś... Nadal chudzina, ale już nie taka bidniutka
Gato.jpg