Gato Agilis Cattus*Pl
Re: Gato Agilis Cattus*Pl
A no to się cieszę ☺
Codziennie choć przez chwilę myślę o Gato i wysyłam modlitwy
Codziennie choć przez chwilę myślę o Gato i wysyłam modlitwy
- Miss_Monroe
- Moderator
- Posty: 6546
- Rejestracja: 24 lut 2012, 11:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa/NY
Re: Gato Agilis Cattus*Pl
Nie wierzę! W tym wątku będą w końcu zdjęcia !
Re: Gato Agilis Cattus*Pl
Nie uwierzę, jak nie zobaczę
Re: Gato Agilis Cattus*Pl
No i jakoś nie ma zdjęć
Żyjecie jakoś? Wszystko w porządku? Tzn. na tyle na ile może być w obecnej sytuacji?
A jak Gato?
Gato skubie trawkę? Tak sobie pomyślałam o tym bo trawa poprawia też perystaltykę jelit.
Uściski dla Was i głaski dla kotków
Żyjecie jakoś? Wszystko w porządku? Tzn. na tyle na ile może być w obecnej sytuacji?
A jak Gato?
Gato skubie trawkę? Tak sobie pomyślałam o tym bo trawa poprawia też perystaltykę jelit.
Uściski dla Was i głaski dla kotków
Re: Gato Agilis Cattus*Pl
Nie mam kiedy ogarnąć tematu zdjęć
Żyjemy, radzimy sobie Na razie jest ok. Trawki nie dostaje. Nie chcę wprowadzać nic nowego, skoro wypracowaliśmy schemat postępowania który działa, a i czasy teraz mało sprzyjające na testowanie nowości Dostaje kilka razy dziennie mokre jedzenie, w zasadzie są to zupy, dzięki temu wypija ok 200-220ml wody, ma też suche fibre do podgryzania, ale mało ma w miseczce żeby się nie zapchał (bo miał takie epizody). Kupy są codziennie, takie jak trzeba Problemem jest jedynie powtarzalność tego układu, ale to jak przy każdej przewlekłej chorobie.
Żyjemy, radzimy sobie Na razie jest ok. Trawki nie dostaje. Nie chcę wprowadzać nic nowego, skoro wypracowaliśmy schemat postępowania który działa, a i czasy teraz mało sprzyjające na testowanie nowości Dostaje kilka razy dziennie mokre jedzenie, w zasadzie są to zupy, dzięki temu wypija ok 200-220ml wody, ma też suche fibre do podgryzania, ale mało ma w miseczce żeby się nie zapchał (bo miał takie epizody). Kupy są codziennie, takie jak trzeba Problemem jest jedynie powtarzalność tego układu, ale to jak przy każdej przewlekłej chorobie.
Re: Gato Agilis Cattus*Pl
A no to super, że wszystko u Was dobrze.
Cieszę się.
Myślisz, że trawa jako taka może wpłynąć negatywnie na Gato?
Ja nie zauważyłam nigdy, żeby z dziewczynami coś było nie tak. A sieję dla nich zboże, bo to pomaga radzić sobie między innymi z kłakami.
Zwierzęta sobie w naturze przecież skubią zielone.
Cieszę się.
Myślisz, że trawa jako taka może wpłynąć negatywnie na Gato?
Ja nie zauważyłam nigdy, żeby z dziewczynami coś było nie tak. A sieję dla nich zboże, bo to pomaga radzić sobie między innymi z kłakami.
Zwierzęta sobie w naturze przecież skubią zielone.
Re: Gato Agilis Cattus*Pl
Nie uważam by wpłynęła negatywnie
Po prostu dużo pracy włożyłam w to, by system: "zjedzone ze smakiem-wydalone prawidłowo" działał, a skoro działa, to go nie ruszam
Po prostu dużo pracy włożyłam w to, by system: "zjedzone ze smakiem-wydalone prawidłowo" działał, a skoro działa, to go nie ruszam
-
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 186
- Rejestracja: 11 mar 2020, 19:16
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Pruszków
Re: Gato Agilis Cattus*Pl
Podczytałam trochę...I życzę dużo zdrówka!!Żeby ten "system" już nie zawiódł i wszystko było przewidywalne:)Trzymam mocno kciuki:)
- Dorota
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 1291
- Rejestracja: 04 maja 2009, 20:47
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Kamień Pomorski
Re: Gato Agilis Cattus*Pl
Gosiu dawno nie odwiedzałam forum, ale wczytałam się dzisiaj w Wasz problem i powiem Ci ,że ja podaję każdego dnia Hamsini strzykawką pasztet weterynaryjny a/d Hillsa z kurczaka. To jest wersja dla zwierząt po zabiegach i w czasie rekonwalescencji. Jest lekko strawny i można go rozrobić z wodą. Nie ma żadnych sensacji kuwetowych. Dziewczynka nie nawidzi mnie za ten czyn, ale nie mam innego wyboru gdyż ma niedowagę.Zakupiłam w zooplusie. Próbowałam również rosołków z husse, saszetki o smaku kurczaka i tuńczyka bardzo ładnie to wygląda, ale u mnie Małpa nie rusza. Być może Gatonowi posmakuje....
Gosiu nie dopuszczaj do siebie czarnych myśli ......... bo te nasze darmozjady to wyczuwają, ja również nie mam komfortowej sytuacji gdyż w dobie zarazy muszę dojeżdżać do pracy przynajmniej dwa razy w tygodniu (pracuję zdalnie ale materiały do pracy muszę dowieść). Prócz tego zaopatruję mamę w najpotrzebniejsze produkty, bo jest Kobitką w podeszłym wieku. Ściskam Was mocno Ciotka z Kamienia
Gosiu nie dopuszczaj do siebie czarnych myśli ......... bo te nasze darmozjady to wyczuwają, ja również nie mam komfortowej sytuacji gdyż w dobie zarazy muszę dojeżdżać do pracy przynajmniej dwa razy w tygodniu (pracuję zdalnie ale materiały do pracy muszę dowieść). Prócz tego zaopatruję mamę w najpotrzebniejsze produkty, bo jest Kobitką w podeszłym wieku. Ściskam Was mocno Ciotka z Kamienia