Gato Agilis Cattus*Pl
- elwiska3
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 5444
- Rejestracja: 25 paź 2011, 15:27
- Płeć: kobieta
- Skąd: Dąbrowa Górnicza
Re: Gato Agilis Cattus*Pl
Ach jaki on jest słodki
Zachował w kocięcy urok - nie ma w nim krzty powagi dorosłego kota - taka Dziecina jak trafnie o nim mówisz
Kciuków za wszystkie pomyślne rozwiązania nie puszczam
Re: Gato Agilis Cattus*Pl
Kochany misio
Cały czas jestem myślami z Wami, trzymam mocno kciuki za to by udało się coś zrobić i misio cieszył się zdrowiem jak najdłużej
Cały czas jestem myślami z Wami, trzymam mocno kciuki za to by udało się coś zrobić i misio cieszył się zdrowiem jak najdłużej
Re: Gato Agilis Cattus*Pl
Jest absolutnie cudowny!
Co do decyzji to wiem, że bywają trudne. Wiem co znaczy mieć nieobsługiwalnego kota. Już mnie to nie dotyczy, niestety. Wiem jak to jest kiedy wiesz, że jak nie zrobisz nic to będzie źle, a jak coś zrobisz to też może być źle lub bardzo źle. Często są to sytuacje bez wyjścia.
Wiem że zrobisz co będziesz musiała i co będzie najlepsze dla Gato. Osobiście bardzo wierzę, że w Waszym przypadku wszystko dobrze się skończy. Cała Polska o Was myśli
Co do decyzji to wiem, że bywają trudne. Wiem co znaczy mieć nieobsługiwalnego kota. Już mnie to nie dotyczy, niestety. Wiem jak to jest kiedy wiesz, że jak nie zrobisz nic to będzie źle, a jak coś zrobisz to też może być źle lub bardzo źle. Często są to sytuacje bez wyjścia.
Wiem że zrobisz co będziesz musiała i co będzie najlepsze dla Gato. Osobiście bardzo wierzę, że w Waszym przypadku wszystko dobrze się skończy. Cała Polska o Was myśli
Re: Gato Agilis Cattus*Pl
Mago
Ja wiem, że podejmiecie najlepszą możliwą decyzję i że macie na pewno świetnych lekarzy Co do operacji jelita, u nas była w zasadzie koniecznością i nie było myślenia nad ryzykiem, bo to było ratowanie życia. I po resekcji jelita (20 cm jej usunęli) Eris wróciła do siebie błyskawicznie, wszystko goiło się pięknie i czysto. To, co ją zabiło, nie było powikłaniem operacji, nie miało też żadnego związku z samym jelitem. Ja pomimo tego, że nie dało jej to wielu lat z nami, nie żałuję nijak tej operacji, bo przed nią była mocno chora, a po niej praktycznie od razu czuła się dobrze, kupiliśmy jej tydzień komfortowego (no, poza kołnierzem) kociego życia na koniec.
Ja wiem, że podejmiecie najlepszą możliwą decyzję i że macie na pewno świetnych lekarzy Co do operacji jelita, u nas była w zasadzie koniecznością i nie było myślenia nad ryzykiem, bo to było ratowanie życia. I po resekcji jelita (20 cm jej usunęli) Eris wróciła do siebie błyskawicznie, wszystko goiło się pięknie i czysto. To, co ją zabiło, nie było powikłaniem operacji, nie miało też żadnego związku z samym jelitem. Ja pomimo tego, że nie dało jej to wielu lat z nami, nie żałuję nijak tej operacji, bo przed nią była mocno chora, a po niej praktycznie od razu czuła się dobrze, kupiliśmy jej tydzień komfortowego (no, poza kołnierzem) kociego życia na koniec.
Re: Gato Agilis Cattus*Pl
Jest kupa! Kupa gigant a nie jakiś mizerny bobek.
Re: Gato Agilis Cattus*Pl
Brawo Gatonku!!!
Re: Gato Agilis Cattus*Pl
Dzielny kotuś!
- Jaskier
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 1747
- Rejestracja: 09 sty 2017, 18:55
- Płeć: mężczyzna
- Skąd: Szczecin
Re: Gato Agilis Cattus*Pl
I gigantyczna radość
Re: Gato Agilis Cattus*Pl
Zuch!!!!