Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DOBRY
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DOBRY
Dobrze, Ciociu, ze i Ty sie troszke postarzalas.... wzrok juz nie taki bardzo bystry to i koltunow bardzo nie widzisz
Aga, jak ja sie ciesze, ze Cie tu widze, serio !
Normalnie jak odnalzec po latach "stara dobra kumpele"
Aga, jak ja sie ciesze, ze Cie tu widze, serio !
Normalnie jak odnalzec po latach "stara dobra kumpele"
- ozon
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 2239
- Rejestracja: 18 lis 2013, 09:38
- Płeć: kobieta
- Skąd: Tajgówko Małe :)
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DOBRY
Takich Świąt, jakie najbardziej lubicie
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DOBRY
Pieknie dziekujemy, wlasnie TAKIE byly
(u nas niesetty 26 to juz "normalny" dzien, ale i tak jeszcze jest swiatecznie )
(u nas niesetty 26 to juz "normalny" dzien, ale i tak jeszcze jest swiatecznie )
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DOBRY
A w jakim sensie normalny? Nie macie wolnego dnia? Tzn. W tym roku akurat wypadla sobota, ale gdyby to byl piatek to juz by nie byl wolny?
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DOBRY
Tak, Soniu.
26 to juz calkiem normalny dzien pracy, no w tym roku sobota, wiec troche lepiej
26 to juz calkiem normalny dzien pracy, no w tym roku sobota, wiec troche lepiej
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DOBRY
To strasznie krótkie macie święta, dla was fajnie że przypadła sobota
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DOBRY
No krotkie, ale na tylu co tu jest wierzacych, to i tak dobrze, ze dzien wolny
Msza jedna najwyzej na dzien, a i to nie w kazdym kosciele
No i np. wczoraj pojechalam do takiego wiekszego kosciola w miescie, bylo nas moze 30, a moze niecale
Msza jedna najwyzej na dzien, a i to nie w kazdym kosciele
No i np. wczoraj pojechalam do takiego wiekszego kosciola w miescie, bylo nas moze 30, a moze niecale
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DOBRY
Pieknie dziekujemy
(wcale nie wiecej UROLPU, 25 dni, chyba tak jak w Polsce
Tylko u nas teoretycznie 35-godzinny tydzien pracy, wiec jak ktos pracuje 40, to potem te 5 dodatkowych musi jakos "odebrac" )
(wcale nie wiecej UROLPU, 25 dni, chyba tak jak w Polsce
Tylko u nas teoretycznie 35-godzinny tydzien pracy, wiec jak ktos pracuje 40, to potem te 5 dodatkowych musi jakos "odebrac" )