Nikita Otokot*Pl i Waffle Kabrirus*Pl
hihiPliszka pisze:Dziś rano Niki postanowił zrobić na mnie zamach. O 6 rano zaczął pomiaukiwać jak zwykle, troche się przebudzilam,ale w nadzieji ,że zaraz mu przejdzie odwróciłam sie na drugi bok i poszłam spać dalej. Po jakimś czasie obudziło mnie przerażliwe miauknięcie, dźwięk łamanego szkła i czuje, że coś z impetem spadło na łóżko.. Tak expresowej pobudki w życiu nie miałam i nawet zaspana nie byłam. Okazało się,że Niki postanowił zrelaksować się na lampie wiszącej nad moim łóżkiem..tyle,że lampa tego nie wytrzymała i się zerwała. Na szczęście zawisła na jednym mocowaniu i nie spadła na łóżko..Niezłego stracha mi napędził mały destruktor <diabeł>
![czad :haha:](./images/smilies/hahaha.gif)
pewnie zerwałaś się z takimi oczami <shock>
a to bestyja cwana <rotfl> wiedział jak Pańcie obudzić migiem <mrgreen>
![kotek :kotek:](./images/smilies/kotek.gif)
![:)](./images/smilies/smile3.gif)
![:)](./images/smilies/smile3.gif)
a Ty biedna musiałaś wtedy być, taka zerwana ze snu
![przytul :hug:](./images/smilies/pocieszacz.gif)
ja kiedyś miałąm sytuację żę mnie koty wystraszyły, ale nie aż tak, poprostu nagle usłyszałam huk w łazience (ale ja nie spałam tylko byłam przy laptopie), podskoczyłam na tym krześle, odwracam się, a Fiona z kibelka wyskakuje
![czad :haha:](./images/smilies/hahaha.gif)
biedna wariowała wariowała, a moje koty to takie wariaty jak nie wiem co (one by się chyba na podwórko nadawały gdybym posiadała) łapka jej się powinęła i wpadła do kibla <rotfl>
![czad :haha:](./images/smilies/hahaha.gif)