Kid vel Kazimierz
Bardzo Wam jeszcze raz dziękujemy za tak fantastyczne przywitanie <ok> Tak więc dziś minęły 4 pełne dni od przyjazdu kotka do nas i szczerze mówiąc jestem zdziwiona, bo Kazikowi przybyło od tego czasu 300 gram <shock> , tak więc waży równe 2 kg:). Brzuszek się zaokrąglił, ale on i tak ma niespożytą energię <klaszcze> . Oby tak dalej mi zdrowo przybierał i wyrósł na dużego, leniwego kocura <serce>
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Ja tak się cieszę, że go mamy. Brytomania nas ogarnęła, szaleństwo się udzieliło. Ja już zaczynam myśleć o kocim towarzystwie......on jest taki uroczy:). Największą radość sprawia mi sytuacja, gdy moja córka do mnie przychodzi kilka razy dziennie jak jestem w domu i mówi,,Mamo, jak ja go bardzo kocham'', a jak jestem w pracy to dzwoni i relacjonuje co koteczek robi:). Moja córka to nie jest małe dziecko, bo jutro kończy 18 lat, a Kazik jest jej wymarzonym prezentem urodzinowym. Klaudia czeka z utęsknieniem by kocurek wyrósł i by było co przytulać mocniej, by poczuć kawał kota;). On potrafi mruczeć prawie całą dobę i to nieważne czy akurat jest w kuwecie, czy je, czy sie bawi. Troszkę mi go żal, że czasem zostaje sam, bo z moim psem to nie zbawa, zresztą nie zostawiam ich jeszcze samych razem, wolę być ostrożna mimo łagodnej natury psa. Prewencji nigdy za wiele. Cieszę się, ze mogę się z Wami podzielić naszą radością i zrobię wszystko by moje zwierzątka były zawsze szczęśliwe:)